Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość babulenta

WIECZNIE MI SIE WYDAJE ZE ONA BEDZIE ZAZDROSNA

Polecane posty

Gość babulenta

mam taki klopot mam super kumpla wlaswie to nawet przyjaciel bardzo go lubie uwielbiamy wspolne spacerki i rozmowy ja jestem na etapie wchodzenia w zwiazek on juzma stala partnerke czasem spotykamy sie we troje tzn. ja on i ona bardzo ja lubie ale mam wrazenie ze ona moze byc zazdrosna o nasza relacje wlasciwie to mam wiecznie takie poczucie i nie zachowuje sie przy niej tak do konca naturalnie ciagle uwazam aby bron boze czegos nie pomyslala albo zle sie nie poczula strasznie mnie to meczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babulenta
moze ktos ma podobnie? co powinnam robic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babulenta
podnosze i ponawiam pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dqdqwedq
z tego nie ma dobrego wyjścia faktem jest że z powodu twojej i przyjaciela więzi, czego by chciała każda kobieta między sobą a partnerem, stworzyliście trójkąt nic dziwnego że czujesz że coś jest nie tak ja osobiście, gdybym była na twoim miejscu, poluzowałabym kontakty, bo on teraz ze swoją dziewczyną powinien się przyjaźnić, poglębiać porozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babulenta
to tak wiem ale jednak wiekszosc spotkan wychodzi z jego inicjatywy ma taka prace ze czesto jest obok mojego domu wiec co mam mu zabronic wpadac na poranna kawke i pogaduszki kurcze nie potrafie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo w końcu będzie
wiem co mówię. Miałam kumpla często spędzaliśmy razem czas - mój partner niby nie miał nic przeciw temu. Tylko też nigdy nie mogłam się wyluzować w takim trójkącie. Zupełnie inaczej zachowywałam się gdy byliśmy sami a inaczej gdy byliśmy we trójkę....do czasu...kiedyś wypiłam troszkę na imprezce u znajomych (po sprzeczaliśmy się z chłopakiem) Siedziałam z kumplem chciałam się wygadać... po powrocie do domu awantura ,że na niego (mojego chłopaka) nigdy nie patrzyłam w taki sposób, nigdy tak się nie uśmiechałam itp. usłyszałam ,że ma dosyć "naszej" przyjaźni, że to kumpel jest ważniejszy...masakra...:( Z takich przyjaźni tylko kłopoty nic więcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babulenta
tak my tez inaczej zachowujemy sie we dwoje inaczej jak jest jego kobieta choc nie ma miedzy nami rzadnego kontaku nawet najmniejszego kontaktu w sensie fizycznym tylko uscisk na przywitanie i na pożegnanie ale mimo to jakos dziwnie mi nawet przy niej siadac obok niego sama nie wiem czemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo w końcu będzie
między nami też nie było ficzycznego kontaktu a jednak mój chłopak po czasie stał się zazdrosny nawet o spojrzenie czy uśmiech. Wiem, że to chore ale pewnych sytuacji nie da się uniknąć . Będąc w związku partner/ka chce być najważniejszy i w każdej "przyjaźni" czuje zagrożenie dla związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babulenta
TAK WIEM O CZYM PISZESZ JA NAPRAWDE NIE CHce byc powodem do sprzeczki miedzy nimi sama nie wiem bardzo mi zależy na montaktach z tym facetem ale wiem ze ona jesli jeszcze nie jest to napewno bedzie niezadowolona tym bardziej ze on jak by nie zdaje sobie z tego sprawy i np. mowi ze nie potrzebuje innych kumpli bo ma mnie itd. niby nic ale ja to napewno wkurza albo czasem naskakuje na nia w jakiejs sprawie przy mnie zawsze wtedy staram sie trzymac jej strone aby jakos tak pokazac jej ze jestem wobec niej lojalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylica ze skrzydlami
dobrze Ci sie wydaje,ja na miejscu tej laski tez bym byla zazdrosna,taki ulad to chory uklad,nie spotykalabym sie na Twoim miejscu sama z tym kolega,pomysl jak Ty bys sie czula na miejsu tej laski-nie bylabys zazdrosna???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo w końcu będzie
Świetnie Cię rozumiem kiedyś przy jakiejś drobnej sprzeczce mój kumpel wziął stronę mojego chłopaka. Strasznie się wkurzyłam powiedziałam mu później, że to nie fair z jego strony a on na to, że nie może zawsze stawać po mojej stronie bo to dziwnie wygląda i nie chce żeby mój chłopak poczuł się że razem tworzymy "duet" typu dwóch na jednego. Opadła mi szczęka normalnie.Teraz nie utrzymujemy kontaktu a ja cholernie za nim tęsknię...ech życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dqdqwedq
Gdy zdarzało mi się być w podobnych układach, to zachowywałam się podobnie jak ty. Też pilnowałam żeby nie pozwalać sobie na poufałe żarty, na jakiś dotyk, no po prostu zachowywałam większy dystans. Też bardziej trzymałam sztamę z daną dziewczyną niż z kolegą. Ale sama przestawałam czuć się komfortowo, jednocześnie kolegi zawłaszczyć nie mogłam i nie chciałam, więc stwierdzałam że właściwie na nic mi oni i ochładzałam kontakty. Z tym że ja się nigdy z żadnym kumplem nie przyjaźniłam bo w ogóle nie lubię przyjaźni. Zawsze było to koleżeństwo które mogłam zmienić, zerwać, zastąpić innym itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIECZNIE MI SIE WYDAJE ZE ONA BEDZIE ZAZDROSNA i bardzo dobrze ci sie wydaje:O..kobieta kobiecie wrogiem....jesli chodzi o faceta i niewazne na jakiej stopie sie z nim znajdujesz:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dqdqwedq
brat niedźwiedź nie ma nic przeciwko przyjaźniom swojej potencjalnej dziewczyny z kolegą, nawet lubi takiego kolegę, ugości, piwo postawi... chyba dlatego była doprawiła mu rogi z kumplem :S Poczytaj sobie, bracie niedźwiedziu, co tu wyżej dziewczyny piszą. Niechęć do przyjaciół partnera, tej samej co własna płci, pojawia się u każdej ze stron. No... chyba że ktoś jest cieplutkim, głupawym misiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dqdqwedq brat niedźwiedź nie ma nic przeciwko przyjaźniom swojej potencjalnej dziewczyny z kolegą, nawet lubi takiego kolegę, ugości, piwo postawi... chyba dlatego była doprawiła mu rogi z kumplem nie za bardzo mnie interesuja wpisy powyzej:O..odpowiedziałem tylko na pytanie autorce....szczerze i realnie....:O ok...zdarzaja sie sytuacje ze koles spotykajac sie z dziewczyna ma obok "przyjaciólke" z tym ze ta jego luba w tym momencie musi byc chlernie wyrozumiała i tolerancyjna....bo w wieksziosci sytuacji niestety ale jest zazdrosc a co do rogów....no cóz na szczescie ich mi jeczszce nikt nie przyprawił...no ale cóz moze kiedys....kto wie kto wie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytaj sobie, bracie niedźwiedziu, co tu wyżej dziewczyny piszą. Niechęć do przyjaciół partnera, tej samej co własna płci, pojawia się u każdej ze stron. No... chyba że ktoś jest cieplutkim, głupawym misiem. to trzeba robic tak by nie było zazdrosci!!! mam dziewczyne...spotykam sie z nia!!! chce sie spotkac z dobra kolezanka to sie spotykam i umawiam sie z nia na piwo w wolnej chwili...proste!!! niepotrzebne mi sa trójkowe spotkania,ktore raczej sa niezdrowe:O...owszem mozna sie spotykac z dziewczyna i kolezanka ...noa ale to wtedy musi byc zdrowa grupowa impreza:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×