Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malowany dzbanek

Wstydzę się zaprosić chłopaka do domu

Polecane posty

Gość xXAnimowanaXx
ahaa i mam jeszcze taki pomysł dla osób, które za żadne skarby nie zaproszą chłopaka do domu lub się wstydzą rodziców czy coś ;) w każdym razie ja tak robię ;p po prostu mówię mu, że rodzice nie pozwalają mi mieć chłopaka ;/ i wgl że nie mogę go zaprosić bo dostanę szlaban.. nie mogę do 18-nastki czy coś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia247
Jakis czas temu poznalam chlopaka. Czarne oczy, czarne wlosy, wogole nie moj typ.. sama nie zwrocilabym uwagi gdyby nie to , ze to on o mnie zabiega. . ale coz, stalo sie.. poznalam go troche i oczarowal mnie. . nie znamy sie dlugo , ale jest miedzy nami chemia. . kiedy rozmawialam z kolezankami śmialam sie , ze on jest dla mnie "za ladny, za przystojny" bo naprawde jest. . nie naleze do brzydkich dziewczyn, uwazam ze jestem atrakcyjna dziewczyna i mam powodzenie u facetow, ale on wogole do mnie nie pasuje..wczoraj zabral mnie do swojego miasta, bo mieszkamy ok 30min od siebie, pokazal swoje ulubione miejsca, potem bylismy na kolacji z jego znajomymi. czulam sie nieco nieswojo bo praktycznie bylam tam obca. . ale wszystko poszlo dobrze. . On, bal sie/wstydzil troche okazywac swoje uczucia itp.. potem jednak bylismy w klubie, tanczylismy.. wyszlismy potem na dwor, przytulil mnie poraz pierwszy, potem pocalowal.. bylo tak cudownie.. kiedy szlismy z jego znajomymi zlapal mnie za raczke , bylo uroczo :D jednak to co mnie gnebi to co innego.. otoż on ma okolo 10 lat mlodszych rodzicow niz ja, moi sa w okolicach 50tki a jego 40tki.. moze to banalne ale jakos mi to przeszkadza.. i to, ze boje sie go przyprowadzic do domu .. kocham moja rodzine, rodzicow.. nie naleze jednak do jakiejs wyzszej sfery, zyjemy skromnie ale przyzwoicie.Mamy inne zwyczaje, zasady.. inaczej zyjemy, tak mi sie wydaje.. troche mnie to meczy, bo chcialabym z nim byc.. ale sie martwie, co bedzie jak go przyprowadze do domu, zobaczy jak zyje, jaka mam rodzine, ze cos sie moze zmienic.. prosze, doradzcie mi cos... moze to ja sama sie nakrecam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matiu
mam ten sam problem. juz dlugi czas. wieczny stres. pieklo. wstyd mi. nie wiem juz co robic. czasem mam ochote sie zabic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patryk30
Wyluzujcie,to normalne,że w każdym domu panują inne zwyczaje - inne zachowania,czy nawet posiłki smakują inaczej,co nie znaczy,że gorzej. To że rodziców masz starszych od jego,to przecież żadna różnica w dodatku Ty wpływu zadnego na to nie masz. Zalecam luz i naturalność:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mam z tym problem, jestem z chlopakiem pol roku, co prawda nie bylam jeszcze u niego, ale chciala bym zaprosic go do domu. Nie ma u mnie jakiegos wielkiego syfu, remont byl robiony w 2005 roku. W wiekszosci pokoi sa panele polozone, ale w dwoch jest stara drewniana podloga pomalowana farba olejna. Jest to dom po moich dziadkach. Drzwi i okna tez sa stare, na scianach gładź polozona tylko w kuchni i jadalni reszta scian jest taka powiedzmy "chropowata". jestem pewna tego ze jemu to nie bedzie przeszkadzac, ale chodzi o mnie. To ja nie bede czula sie komfortowo tym bardziej, ze u niego teraz jest generalny remont i jestem pewna, ze wyglada to lepiej niz u mnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×