Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

a to feler...

czy do konca zycia mam zostac jego konkubina?!

Polecane posty

jestem z moim facetem 7 lat mamy corcie 3 latka ja mam jeszcze corcie z poprzedniego zwiazku ma 8 lat.moj narzeczony(jestesmy zareczeni)jest rozwodnikiem.problem tkwi w tym ze brakuje mi coraz bardziej stabilizacji czyli slubu(mozemy wziasc koscielny).chce tez uregulowac sprawy z nazwiskiem bo kazde z nas ma inne _wstyd.rozmowy o slubie sa lecz moj kochany bardzo sprytnie mnie zbywa ,czuje to ze on nie chce drugi raz sie chajtac ,i co mam zostac jego konkubina do konca nie wyobrazam sobie tego!!!!jak mam z nim rozmawiac ?nawt glupio mi go namawiac pozniej mi powie ze go do tego zmusiłam ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaasssdddd
Powiedz mu wprost - gościu trza sie ochajtać bo to co jest miedzy nami to jakiś popierdolony układ. Aha i powiedz mu, że od tej pory seks będzie tylko po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez juz tak mowiłam straszylam odejsciem i nic jego slowa:a po co a teraz inne sa wydatki ...wydaje mi sie ze jemu na tym nie zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaasssdddd
No chyba z tydzień lub dwa możesz go potrzymać z dala, nie? chyba, że uprawiacie seks bardzo rzadko. Albo strzel mega focha, nie gadaj z nim, itd. powiedz, że chcesz ślubu i koniec. Albo weź córkę i wynieś się na kilka/kilkanaście dni mówiąc, że jeśli nie będzie ślubu to papa. Tylko nie kończ na samym gadaniu, poczyń konkretne kroki, niech zobaczy, że nie żartujesz, że zrobisz to co mówisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to waszym zdaniem
Wymuszony ślub to rozwiązanie?:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaasssdddd
Nie wymuszony, ale niech się gościu określi, niech przyjmie na siebie jakąś odpowiedzialność a nie tylko podupczyć bezintersownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filip z konopi
zrób sobie jeszcze jedną córeczkę z innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez o tym myslalam :))ale powaznie to nawet oprocz strony uczuciowej jest jeszcze strona materialna ,przez siedem lat jednak czegos sie dorobilismy,odkad urodzilam corke to siedze w domu i zabawiam sie w kure domowe , wspomne tylko ze wszystko jest na niego i co w takiej sytuacji zrobic??nawet jak odejde to chyba z powrotem do mamy bo wszystko jest jego ale jakby nie bylo ja tez na to wszystko zapracowalam ale w domu ...sytuacja beznadziejna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×