Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dominiqe83

co byście zrobiły na moim miejscu?

Polecane posty

Gość dominiqe83

Spotykałam się z facetem- nazwijmy go X przez prawie 6 lat. Było raz lepiej, raz gorzej... jakoś się Nam układało. Jednak w ciągu ostatniego roku było coraz gorzej..wolał spotykać się z kolegami niż ze mną, zaczął przedkładać ich towarzystwo ponad moje. Wolał spać u kumpla na kanapie niż przenocować u mnie.... Wreszcie kazałam Mu wybierać: ja albo koledzy, no i wybrał kolegów. Rozstaliśmy się, ciężko to przeżyłam, ale potem zaczęłam sie umawiać z różnymi facetami, przede wszystkim po to, żeby zapomnieć o Panu X...Po jakimś czasie poznałam kogoś- pana Y. Pan Y jest zupełnie inny niż mój poprzedni facet, spotykam się z Nim dopiero 3 miesiące, nie kocham Go, ale wiem, że jestem w stanie Go pokochać bo jest wspaniałym facetem i mogę być przy Nim szczęśliwa. Na moje nieszczęście Pan -X zaczął sobie uświadamiać swój błąd (po ładnych kilku miesiącach). Dzwoni do mnie, pisze, chociaz wie ze juz z kimś sie spotykam.... Twierdzi, że powinnam Mu dać jeszcze jedną szansę, że wszystko naprawi, że się zmieni... Nie do końca jestem o tym przekonana.. Mam teraz wspaniałego faceta, jestem szczęśliwa z Panem Y.... a jednak żal mi Pana X . Jestem w kropce, nie wiem co mam robić... Napiszcie co byście zrobili na moim miejscu? Mam zaufać Panu X po raz drugi? Czy po prostu spróbować stworzyć z Panem Y poważny związek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęściara tarara
odgrzewane kotlety są obleśne bierz się za nowego schaboszczaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęściara tarara
crime to ja przyciągam gejów, nie bój żaby;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominiqe83
nie, nie jest gejem... ciężko mi teraz z Nim rozmawiać,pisze, wydzwania, prosi o jeszcze jedną szansę... a co najgorsze nachodzą mnie wspomnienia z owych 6 lat i to przeważnie te dobre wspomnienia, chociaż tych złych tez było wiele... naprawdę nie wiem juz co mam robić... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytasz nas? przeciez tak naprawde decyzje juz podjelas. odnosze wrazenie, ze czekasz tylko na jeden glos, ktory opowie sie za panem x. nie dalbym szansy kobiecie, ktora wybrala "psiapsiolki" a nie kogos, kogo podobno kocha. dla pana x te 6 lat najwidoczniej nie znaczyly nic a ty chcesz dac mu szanse na kolejne 6. ciekaw jestem, jak wiele razy w tym czasie ponownie wybierze kolegow a nie ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podejrzewam że chce wrócic
tylko dlatego że nie może zrozumiec czemu ty zamiast go błagac o to by się zmienił znalazłaś sobie kogoś innego to typowe zachowanie psa ogrodnika, sam nie zje i innym nie da miałam identyczną sytuację, spotykałam sie z kolesiem który nie wiedział czego chce niby byliśmy parą, spotykaliśmy się ale bardzo cenił sobie swoją swobodę i wolność, zerwał ze mną nie chciał odbierac moich telefonów itp, ja wydzwaniałam itp pytałam czemu nie chce się spotykac gdy w końcu dałam spbie spokój sam zaczął mnie nagabywac zaintrygowany czemu juz mi nie zależy na nim, po prostu brak mojego zainteresowania było ujmą na jego honorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinderbueno123
miałam dokładnie to samo co autorka topiku!!! z tym ze ja ze swoim facetem byłam 5 lat... powiem ci co zrobiłam... wybrałam tego nowego... nawet nie wiesz jak sie ciesze ze podjełam taka decyzje, a miałam takie same mysli jak ty, wroce do byłego, bo mi go szkoda, bo przeciez tyle leat bylismy razem... postanowilam sobie dac sznase. z byłym mam "jakis" kontakt, chociaz wiem przez naszych wspo9lnych znajomych, ze on nadal snuje jakies plany jak mnie zdobyc itp... ale nie dam sie, jestem twarda!!! USWIADOM SOBIE JEDNO: kiedys wybral kolegów, a nie ciebie - pamietasz jak cierpialas?? jaka byłas rozgoryczona i zla na caly swiat?? takli czlowiek jest niedojrzaly i nie mysli racjonalnie... a teraz ciesz sie zyciem i korzystaj z niego, skad wiesz ze znowu mu sie nie znudzisz za miesiac czy dwa?? zycze duzo wytrwalosci, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie poozwiliłabym mu wrócić a co do pana y (jak go nazwałaś) - to inna kwestia, która z pierwszym facetem jak dla mnie nie miałaby związku. Póki co nie kochasz go, więc nie wiadomo jak sę to dalej otoczy Jeśli zatem odtrącisz tego pierwszego (ja bym ta zrobiła), to powinnaś mieć inne argumenty (a moim zdaniem takowe są), bo pan y na chwilę obecną jest słabym powodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do sytuacji w twoim dawnym związku - jak dla mnie jeśli wytworzy się już sytuacja, żE facet musi wybierać (ja albo koledZy), to już jest pozamiatAne. Związek nie ma sensu. No ale skoro już do tego doszło, to zapamiętaj sobie raz na zawsze - jesli raz wybraŁ kolegów, to zrobi to kiedyś po raz drugi, trzeci ... tyLe tylko, że może w innej formie. To jest tylko kwestia czasu i tego, żeby znowu poczuŁ się pewnie w związku nie byłabym w żadnym wypadku z gościem, który wybrał kolegów (już pomijając kwestię, jak w ogóle do tego doszlo, że musiał wybierać) - nie ma takiej możliwości. Jeśli o mnie chodzi, to w takich sytuacjach facet myli sie tylko RAZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj.....
sobie spokój z panem X - faceci się nie zmieniają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po latach faceci w najlepszym wypadku pozostają tacy, jak byli na początku związku (tzn. w tych pierwszych fazach), a jeśli się już zmieniają, to raczej na gorsze - taka jest zasada. Zatem jeśli na wstępie coś jest już nie tak, to głupotą jest liczyc, że może kiedyś się zmieni na lepsze, bo ... dom będzie, dziecko itd. Nie, nie zmieni się na lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannnna
nie można faktycznie, zastanów się czy jesteś pewna ze potrafiłabyś byc szczęsliwa z x wiedząc ze on wie o tym drugim z którym sie spotykasz.. czy nie zacznie Ci tego potem wypominac? czy po jakimś czasie nie wróci do kolegów? masz szanse z y i korzystaj... nie patrz wstecz niewazne co było- wazne co będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liczysz ze bedziesz szczesliwa oszukujac Y? Nie rozumiem tego? Czlowiek to nie ladny dzbanek albo sauna gdzie czujemy sie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominiqe83
dlaczego miałabym oszukiwać Pana Y? to, że Go jeszcze nie kocham nie znaczy, że nic do Niego nie czuje (wprost przeciwnie, ale to za mało by nazwać to miłością) i nie znaczy też, że Go za jakiś czas nie pokocham.... Trzeba chyba kogoś dobrze poznać by wiedzieć, że jest się zakochanym.. Ja nie kocham kogoś za wygląd, tylko za to jaki jest, za charakter a charakter poznaje się z czasem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
dominiqe83 masz rację... faceta mozna pokochac po jakims czasie, uczucie nie musi na ciebie spadac jak grom z jasnego nieba moja rada: olej sobie x i spróbój z y a jak nie wyjdzie z y to z kim innym były jest zawsze z jakiegoś powodu byłym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manu_elle
cytuję: 'Nie było Ciebie tyle lat Myślałam że nie wrócisz już Poukładałam sobie świat I nie zostawię tego już" K.Giżowska wniosek? Iksowi można dać 2 szansę, dopóki nie ma Igreka. Gdy jest Igrekm znaczy że Iks już nigdy nie będzie tak samo ważny jak był kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Cytuje "jesli zwatpisz choc jeden raz, to chocbys z pistoletem zaszedl mi droge - powrotow nie bedzie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×