facet

Poznalam faceta, kiedy zalatwialam cos droga internetowa. Fajnie nam sie pisze, choc robi skandaliczne błedy, fajnie nam sie rozmawia przez tel, ale mam watpliwosci. Napisal, ze nie jest z matka swojego dziecka bo niedoszli teściowie go nie zaakceptowali i tak drazyli, ze w koncu zwiazek sie rozpadl. Z kolei ja jak drazylam temat, to napisal, ze nie byl kiedys aniołkiem, a przeszlosc czasami dlugo wlecze sie za czlowiekiem. Cholera nie wiem czy dac mu szanse na poznanie, nie widzielismy sie, nawet na zdjeciu.

nie brzmi dobrze.

własnie. Powiedzial, ze mial 20 lat. Z drugiej strony znowu mialam faceta byl prawnikiem etc, ale gorszego skur... to nigdy nie znalam jak jego.

Każdy zasługuje na szanse, pozwól i jemu :)

Tak piszecie jakbyście go oceniły podobnie jak ja. A moze szczery jest poprostu?

Nie dawaj szansy

Przecież szansę na poznanie możesz dać, to Cię do niczego nie obliguje.

Złośliwa w garsonce 30, napisalam mu, to, ze co mi osatnio wyznal przerazilo mnie i narazie milczy juz 2 dzien. Sa tez tacy faceci, ktorzy ukrywaja rozne fakty ze swojego zycia.

Jak TERAZ Mu nie wierzy to uwierzy potem?Trzeba czasem brac pod uwage intuicję w szczególności gdy chodzi o net

>> Nie dawaj szansy niby dlaczego?

Musze isc wiec króciutko Za bardzo powaznie to traktujesz znacie sie krótko ,wiesz o Nim co nieco z jego życia osobistego,a nie wiesz jak wygląda.???? Najpierw zdjecie luzna rozmowa,a fakty z życia osobistego po woli... a tutaj takie poplątanie.Nie ufasz Mu , On Cie zaczął unikać ech net papapapa

musztarda i tak i nie, dzisiaj mi łatwiej o tej znajomosci zapomniec. Złośliwa w garsonce 30 tu masz racje. Podam przyklad tego prawnika, jak poznalam jego i rodzine wszystko bylo NIBY pieknie-ładnie, ale jednak cos mi ciagle podpowiadalo, ze nie jest takk slodko i pieknie jak to wyglada i intuicjea mnie nie mylila.

dzieki Złośliwa, miłego dnia! masz racje, za szybkie tepo, bo ja jestem na etapie wlasnie poszukiwania i okazalo sie, ze on tez.

Santo Subito, pytasz dlaczego, a to dlatego, ze wciaz szukam faceta. Tak to dlugo juz trwa, dlatego jak poznalam jego i fajnie nam sie rozmawia nie chcialabym podjac takiej pochopnej decyzji. Tak to wyglada.

Dzieki czemu takiemu na drugi raz facet bedzie ukrywal swoja przeszlosci i potem zdziwienie ze nie jest szczery. Jest szczery to zle nie jest szczery tez zle. Bardziej skupilbym sie na sytuaji tamtego faceta. Szkoda ze nie zawalczyl o rodzine skutecznie, moze byl mlody, moze nie chcial niczego robic sila. I teraz jest przegrany bo ma dziecko? Nie wiem co powiedziec.

wykladowca nie chodzi o dziecko, tylko o to, ze powiedzial, ze kiedys nie byl aniołkiem. Boje sie, ze moze byc nieodpowiedzialny, ze moze pochodzic z jakiejs patologicznej rodziny. Sama juz nie wiem.

Może zbyt poważnie do tego podchodzisz. Nawet się nie widzieliście, nie możesz wiedzieć, czy w ogóle przypadniecie sobie do gustu. Nie sądzę, że na miejscu są w tej chwili dywagacje, czy dać szansę. Może w ogóle tej szansy nie będziesz chciała dawać, bo facet nie będzie Ci odpowiadał.

czyli co, na tym etapie znajomosci, normalnie z nim rozmawiac, poprostu go poznawac? Tylko wiecie co ja obawiam sie tego, ze w czasie takiego poznawania mozemy sie do siebie zblizyc, a problem pozostanie i wtedy bedzie trudniej zejsc sobie z drogi.

No na pewno trudniej będzie, ale może zechcesz mu tę szansę dać. :) Czasem warto "zainwestować". Nigdy nikogo nie skreślam za przeszłość, ani opinię o nim.

dzieki Musztarda. W sumie nie wiadomo, czy on mnie nie skreslil, nie odzywa sie juz 2 dzien.

Pewnie nie wie jak się zachować. Podejrzewam, że czeka na Twój ruch. Był szczery, powiedział Ci dużo o sobie. Albo to zaakceptujesz, albo nie. Myślę, że wybór i decyzję pozostawił Tobie. :)

pewnie mysli to samo co Ty,że za szybko sie wygadał.

wiecie co, ja w pewnym sensie juz mu dalam odpowiedz, bo na to wszytsko co mi napisal odpowiedzialam, ze przerazilo mnie to co o sobie napisal. Moze uznal, ze to jest moja odmowa.

dziewczyny to co, moze napisac do niego, jesli milczy?

odpuść sobie. Inaczej wykryjesz jeszcze niejedno

Tak mowisz?, w sumie nie musialam wykrywac, on sam powiedzial. Ale hmm moze masz i racje.

Cóż, a czego nie powiedział?

mowisz? ale moze to wszystko co ma na sumieniu? Ja Ci powiem, ze ja tez łapie sie na takiej szczerosci. Jak ktos z kim chce rozmawiac zapyta, to mu pwiem jak na spowiedzi. |Tylko fakt, ja ie mam takich niechlubnych rzeczy na sumieniu.

takie jest niestety zycie

Takie jest zycie, ale nie ma tez ideałów. Nie wiem co zrobic tak do konca.