Czy naprawdę zdarza się tak,ze od czyjegos dotyku robi się gorąco

i przechodzą dreszcze?Trochę głupio to brzmi,ale nie wiem jak to sformułować.Nie chodzi mi o dotyk w sytuacji intymnej.Często spotykam się w książkach z czymś takim,że między dwoma osobami od początku jest taka chemia,że wystarczy dotknąć ręki tej drugiej osoby i człowiek "się roztapia".Dziwnie to napisałam,ale nie umiem inaczej,mam nadzieję,że w miarę zrozumiale.Istnieje cos takiego rzeczywiscie?

tak,tak, tak ....

istnieje.. tylko to sie widzi z perspektywy czasu jak ten gorąc zamienia sie w chłod :(

:)

To prawda. Ja na samą myśl o nim dostaję gęsiej skórki,robi mi się tak gorąco. A młoda już nie jestem.

mhmmmm;)

ja tak mam codzień od 4 lat i z dnia na dzień coraz bardziej dla mnie dziwne, bo powinno byc na odwrót ale jednak... ale to dla mnie powoddo szczęścia nie smutku:D

zdarza sie. oj, zdarza

A czy to się zdarza między osobami,które nic nie łaczy?Po prostu się nagle spotykają i tak jakoś to coś działa?No i przede wszytskim chodzi mi o to,czy te doznania mogą być wywołane przez zwyczajny,nawet przypadkowy dotyk

Mnie tez zamiast przechodzic,to sie wzmaga,ale ja z tego powodu jestem smutna :-(

przeciez pisze, ze sie zdarza. mi pojawialo sie za kazdym razem z jedna i ta sama osoba. jak prad elektryczny

młoda juz nie jestemmm z jakiego to powodu??

Mam męża,spotykam się kims młodszym i nie to,ze zakochałam się w nim,tylko po prostu tak bardzo,bardzo go pragnę.

zdarza sie jeszcze mialm dreszcze i miekie nogi od samego trzymania za lapke :( niestety tylko tyle

to nie jest powód do smutku, mi chodziło o to, że przez te dreszcze nie można sobie wyobrazić życia bez niego, jest taki prąd, którym nikt inny nie bedzie w stanie cie porazić

Ja nie muszę dotykać by mnie przeszły dreszcze i by zrobiło mi się ciepło. Wystarczy, że jakaś piękna niewiasta którą mijam drogą wpadnie mi w oko. Zbyt wrażliwy jestem haha :)

to sie nazywa niezaspokojony a nie zbyt wrażliwy:P

No to fajnie że się zdarza bo chyba to fajne uczucie jak widzę :) A powiedzcie mi jeszcze od czego sie to robi?Czy podłożem jest tylko pociąg fizyczny czy tak wygląda poczatek zakochania?

Zdarza sie... jest to najpiekniejsze co w życiu mnie spotkalo... Bo to nie tylko motyle... to cos wiecej... Wiem...

Dla mnie to pociąg fizyczny

dla jednych pociąg dla innych chemia:P

Dprawdy znam siebie i jestem wrażliwy jak mało kto. Z tym niezaspokojeniem to też pewnie racja ;)

zdarza się i bez dotyku :) Kiedyś ktoś stanął obok mnie w odległości jakieś pół metra. I zonk :D

to powiedzcie mi na jedno pytanie nie jestesmy juz razem 3 lata , burzliwy zwiazek , cholerna milosc, potem nienawisc za kazdym razem jak spotykamy sie piajni - ladujemy razem(i nie mowie tu o seksie, mowie ze razem , rozmowy wspominanie, maluy buziaczek) na trzezwo jak Go widze mam taki stres jak przed matura, serce bije, on jest na maxa nienaturalny ' i nadal nie jestesmy razem co to znaczy

więc niezaspokojony po prostu:P

to znaczy wrzenie- tak trzymać;)

czasu do pewnego chłopaka którego znam juz ze 4 miesiące i co się widzimy mam te motyle i dreszcze mysle,że to jest zakochanie,szkoda tylko,że u mnie jest to tylko z mojej strony on nawet tego nie wie,że ja tak mam chyba bym się ze wstydu spaliła,choć czasem mam takie dziwne odczucie,że jednak i jemu ciutke na mnie zależy,ale uczucie jest piekne,uwielbiam go widywać

Dobra niech będzie niezaspokojony. Przynajmniej przeżywam wszystko ze zdwojoną siłą :) !

i co z tego ze wrzenie , jak nie jestesmy razem i chyba juz nigdy nie bedziemy - obecnie dzieli nas 2500km

hmm????????????????????