Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutna żonaa

czy on mnie juz nie kocha?

Polecane posty

Gość Smutna żonaa

Moj mąz juz mnie chyba nie kocha. Traktuje mnie jak powietrze. Jestem mu potrzbna tylko do gotowania i prania. Czuje sie bardzo samotna, wogole go nie obchodzi to jak u mnie w pracy jak sie czuje. Wieczoremm jak idzie spac to kladzie sie na samym koncy łóżka zeby nawt mnie nie dotykać. Nie okazuje mni zadnej czułości. Jest mi stasznie z tym źle. Nie chce byc powietrzem. Chwilami nie chce mi sie życ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
myślałaś żeby pogadać z nim o waszej relacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna żonaa
bo go kocham. Jesteśmy dopiero trzy lata po slubie, jest dla mnie wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna żonaa
Probowalam wiele razy ale on nigdy nie widzi problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
Trudno jest być samotnym we dwoje, prawda? Nie wiem jak wygląda Wasze małżeństwo. Ale wiem jedno: każdy ma swoje potrzeby i gdy partner ich nie spełnia zaczyna się rodzić frustracja i poczucie niespełnienia. Nie wiem czemu Twój partner nie chce bliskości - czy ma problemy w pracy? Czy ma zmartwienia? Czy wkradła się rutyna? Czy cos się wypaliło? To wiesz Ty i on. Rozmawiajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna żonaa
Nie mam gdzie i z kim wyjść, nie mam przyjaciól bo wszystkich zostawilam dla niego. Poza tym mamy dwuletnie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna żonaa
Powiem tak, przychodzi z pracy, zje i do poznych godzin wieczornych siedzi przed komputerem. Dzieckiem zajmuje sie gdy musi. Często go prosze aby wyszedl z nami gdzies, ale on wiecznie jest zmeczony. Już nie mam sił probowac go przekonywac, zawsze konczy sie tak samo - moim placzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wogole nie rozumiem po co
Najgorsze jest uzaleznienie sie od kogos i calkowite podporzadkowanie jemu. Ty to zrobilas. Calym swiatem dla Ciebie jest on.Nie masz wlasnego zycia ,wlasnych zainteresowan, znajomych bo on. Skrajna glupota i tyle. On ma swoje zajecia ,swoich znajomych , prace i hobby zapewne. Tez Cie kochal ,ale nie zatracil sie w Tobie. Popelnilas wielki blad. Staraj sie naprawic to wszystko . Zajmij sie soba i nie rozkminiaj tylko tych brakow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna żonaa
prawda, to samo mi powiedziala moja mama, nie mam przyjaciol bo on ich nie lubial i przestalam sie z nimi spotykac. Wiem ze popelnilam blad ze dalam mu sie tak podporzadkowac i mozliwe ze to to jest ppppprzyczyna moich problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cichutka...
Więc postaraj się naprawić relacje z dawnymi znajomymi, z doświadczenia wiem, że kobieta która jest niezależna, albo ma przynajmniej część swojego życia, znajomych, prace jest na prawde atrakcyjna dla faceta. Wtedy bedzie chciał się "za Toba uganiać" :) Mężczyźni nie lubią nudnych kobiet Twój maż wie, że Cie juz zdobył więc nie musi się dalej o Ciebie starać, Ty mu zapewniłas takie poczucie. Pokaż mu, że jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wogole nie rozumiem po co
Mama ma racje . Nie masz przyjaciol bo on nie lubil. Wrrrr. Ja tez nie wszystkich przyjaciol meza kocham ,a on moich ,ale nikt nikogo nie stracil. Tak samo w innych dziedzinach zycia. Przykre bo Cie zdominowal a Ty sie poddalas. Sama piszesz ze prosba o wspolne wyjscie konczy sie Twoim placzem. A dlaczego? Mozesz sama wyjsc i tyle. Boisz sie tylko . A nie ma czego! Jestes dorosla kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna żonaa
Wiem ze musze cos zmienic by nasze malzenstwo mialo jeszcze sens ale nie wiem czy bede miala tyle sily. Nie jestem osoba przebojowa. Zreszta nie mam nawet czasu na jakies wyjscia: praca , studia, dziecko,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wogole nie rozumiem po co
Zono dziecko jest Wasze wspolne ,wiec odklej meza od kompa i zostaw z maluchem a sama zajmij sie soba. I wcale do tego przebojowosci nie trzeba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna żonaa
Dzieki za rady, postaram sie z nich skorzystac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooooiij
no nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykla magda
Przestan byc sluzaca. zbuntuj sie. i zrob cos tylko dla siebie, zacznij nagle dbac, spedzac wiecej czasu poza domem, moze sie zastanowi czy czasem nie masz kogos na boku dla kogo sie tak upiekszasz i dzieki temu byc moze sie toba barzdiej zainteresuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×