świadectwo pracy - BARDZO WAŻNE PYTANIE

Witam. Od pewnego czasu szukam bezskutecznie pracy:( 2 lata temu ukonczyłam liceum i ciągle łapie się prac tymczasowych, albo za 800-900 zł :( Ale mam dość. Planuje samodzielne mieszkanie - a takie zarobki są nawet nie połową tego, co potrzebuje:( Więc postanowiłam sie trochę wycwanić , otóż pewna osoba z mojej rodziny posiada działalność gosp. Pomyślałam więc, że mogłabym wypisać sobie świadectwo pracy - wposując, że pracowałam tam całe dwa lata - wpisze oczywiście prawdziwe obowiązki jakie wykonywalam i umiejętności (nikt nie chce suprise) ... ale zawsze to inaczej jak na CV zamiast 5 prac po 2 m-ce jest jedna i to 2 letnia. Pytanie jest następujące - w jaki sposób firmy zatrudniające sprawdzają wiarygodność takiego świadectwa?

tzn chodzi mi o to czy firma ma dostęp np do urzedu skarbowego, bo tjeżeli zachce zatelefonowac to akurat nie problem:)

takie dane sa tajne . moze miec dostep jedynie prokurator po decyzji sadu itp. firma nie ma prawa inwigilowac kogos pod katem podatkow itp.

z twojej rodziny :O Poza tym kochana isteniej cos takiego jak staz pracy (liczy sie do urlopow itp) - jak sie wyda, to lezysz i kwiczysz :P ze o tej "osobie z twojej rodziny" nie wspomne

ja jestem pracodawca, i nikomu z rodziny nie wypisalabym falszywego swiadectwa pracy, nie masz pojecia jakie problemy mozna miec przez to ...

A jeżeli autorka topiku powie ze juz urlop wykorzystala i juz zaden wolny dzień juz jej nie przysluguje i nie ma roszczen dotyczacych dni wolnych tzn.urlopu i odczeka az znow zacznie jej przysługiwac to co wtedy?Moga jakos to sprawdzic_

Osoba która będzie pisał fikcyjne świadectwo pracy,musi napisać ile dni wykorzystał pracownik i z jakim urlopem odchodzi.Sprawa załatwiona.

I co myslisz ze wtedy sie nie wyda? w zusie np?

do mojej firmy czasami dzwonia osoby z firm u ktrych staraja sie o prace osoby, ktore kiedys u nas pracowaly - zeby sie zapytac jakimi byly pracownikami, dlaczego odeszli itp tak tez mozesz wpasc no i te urlopy - na poczatku jest to 20 dni w roku, a po kilku latach 26 dni - i jak Ci to maja policzyc - uwzgledniajac te niby 2 lata pracy to wczesniej Ci bedzie przyslugiwalao 26 dni, a co jesli ZUS sie skapnie i zwroci sie do firmy o wyjasnienia - wtedy sie wyda

Ok,a co jesli przez dwa lata dana osoba pracowala w pewnym okresie na pol etatu np,a potem miala roczna przerwa i nie rosci sobie na poczatku zadnego urlopu,bo wczesniej jak poprzedniczka stwierdzila caly przyslugujacy jej urlop wykorzystala?

a ja nie podalam pracodawcy i nie dalam swiadectwa pracy ( o ile moglam je dostac) ze pracowalam 1 miesiac w sklepie na umowe zlecenie. Pomyslalam ze to malo istotne i nie chcialam zeby sie pytali na rozmowie czemu tak krotko. CO o tym myslicie?

emerytalnymi i chorobowymi? Jak chcesz załatwić tego kogoś od świadectwa pracy, to tak zrób. Chociaż wątpię, żeby ktokolwiek przy zdrowych zmysłach to ci wypisał

nie mówiąc już o podatkach przez te dwa lata...

jest jeszcze takie cos jak lista obecnosci która pracodawca powinien prowadzic kazdemu pracownikowi

w druga strone pewnie gorzej,o urzad skarbowy bym sie nie martwila,ale o zus przy naliczaniu urlopow,po drugie nie masz obowiazku dostarczania wszystkich swiadectw pracy

no ale można przecież też to świadectwo wypisać jako umowę zlecenie, i przy umowie zlecenie nie obowiązują urlopy itp.

dokładnie ... można powiedzieć też na rozmowie od razu że się pracowało na umowę zlecenie, czy umowa o współpracę lub po prostu na czarno i jest wtedy ok. Chyba :)

jak by powiedziała, że na czarno, to nie za dobrze o niej zaświadczy ... a także pracodawca niekoniecznie uwierzy, bo skoro na czarno, to żadnego zaświadczenia o pracy nie dostanie

No z tego co sie orientuje to umowy o prace reguluje kodeks pracy i wtedy swiadectwo pracy musi byc wystawiane obligatoryjnie,a umowa zlecenie i umowa o dzielo regulowana jest kodeksem cywilnym i wtedy nie wystawia sie swiadectwa pracy.Jak wiec udowodnic ze sie pracowalo w oparciu umowy o dzielo?Przedstawiajac sama umowe czy jakies referencje sa potrzebne jeszcze?

tak, umowa wystarczy.

Okresy zatrudnienia ZUS ustala na podstawie świadectw pracy, zaświadczeń pracodawcy i legitymacji ubezpieczeniowej. Pomocne tu będą też umowy o pracę, legitymacje służbowe, wpisy w dowodach osobistych, pisma zakładu pracy do pracownika (np.angaż), na podstawie których można ustalić okres zatrudnienia. Okresy pracy, przypadające przed dniem 15 listopada 1991 r. można udowodnić przy pomocy świadków, jeśli dotyczą one okoliczności: pracy młodocianych, pracy po ukończeniu 15 roku życia w wymiarze nie niższym niż połowa pełnego czasu, na którą pracownik pobierał wynagrodzenie lub zasiłki z ubezpieczenia społecznego, pracy przymusowej w okresie II wojny światowej oraz pracy na obszarze ZSRR (od 17 września 1939 r. do 31 grudnia 1956 r.). Także osoby, których dokumenty uległy zniszczeniu w powodzi 1997 r. mogą udowodnić okres zatrudnienia przy użyciu zeznań świadków. Osoby ubezpieczone imiennie posiadają z reguły stosowną dokumentacje w ZUS. Dotyczy to osób prowadzących działalność na własny rachunek i innych nie pozostających w stosunku pracy (np.: rzemieślników, adwokatów) ponieważ posiadana przez ZUS dokumentacja związana z ubezpieczeniem tych osób, zawiera niezbędne dane.

Wiec wychodzi na to ze mozna sobie podrasowac cv lipnymi swiadectwami pracy,aby zachecic potencjalnego pracodawce do spojrzenia na nas przychylniejszym okiem.A mgdy lipnych swiadectw nie wykorzystuje sie pozniej do naliczania okresow skladkowych i tym samym do ustalenia przyszlej emerytury lub renty to powinno byc ok?Czy sie myle?Bo temat mnie wciagnal,choc sama nie musze uciekac sie do takich przekretow ;-)

i dodam jeszcze, że obowiązek udokumentowania stażu pracy leży po stronie pracownika .. .więc żaden pracodawca nie będzie szukał danych w ZUS czy skarbówce .. poza tym nie udziela mu takich informacji.ps fajny nick sobie wybralas kolezanko powyzej;-0