Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość buziaczek0803

dlaczego kobiety kochają drani?

Polecane posty

Gość buziaczek0803

witam Was czytajac to forum zauwazylam ze piszecie o waszych przezyciach,problemach i radzicie sobie nawzajem.dlatego rowniez postanowilam napisac, bo obecnie jestem w kropce i juz nie mam sily dusic tego w sobie...zaczne od tego ze prawie rok temu poznalam faceta, wydawal mi sie swietny po prostu ideal.po jakims czasie postanowilismy byc razem..napoczatku bylo swietnie,ale juz po paru tygodniach wszystko zaczelo sie sypac,on mnie zlewal,rzadko sie odzywal, rzadko sie sotykalismy, prawie caly czas sie klocilismy.mimo tego strasznie mi na nim zalezalo.w koncu on zerwal ze mna przez sms, mowiac ze nie potrafi byc w zwiazku bo za badzo ceni swoja prywatnosc.bolalo mnie to strasznie, wiele dni przeryczalam.potem jakos tak wyszlo ze znow zaczelismy sie spotyakc ale bardziej na stopie przyjacielskiej...hmm...chociaz w zasadzie nie do konca, bo pocalunki i trzymania za reke bylo...chyba caly czas sie łudzilam ze on znow zechce byc ze mna...potem zerwalam z nim kontakt bo zrobil cos co bardzo mnie zranilo...choc nadal bardzo go kochalam...wytrzymalismy bez siebie moze 4 miesiace i znow zaczelismy sie spotykac...tym razem ustatilismy ze bedzie to zwiazek bez zobowiazan.to byly najlepsze moje 2 miesiace w zyciu,bylo mi z nim cudownie...choc strasznie bolala mnie mysl ze to nie jest prawdziwy zwiazek, chyba troche łudzilam sie ze to kiedys sie zmieni i on zapragnie byc ze mna w prawdziwym zwiazku...niestety nic takiego sie nie stalo...i pomimo ze bylo nam dobrze ze soba to on wciaz uwazal ze nie nadaje sie do prawdziwego zwiazku....a ja jak prawdziwa kobieta potrzebuje stabilizacji i poczucie ze jest ktos na kogo zawsze moge liczyc...niestety on nie mogl mi tego dac...pozniej poznalam pewnego faceta ktory byl taki o jakim zawsze marzylam facetem, szczery czuly moglam liczyc na niego w kazdej chwili, czesto sie do mnie odzywal mial i chcial spedzac ze mna kazda wolna chwile...ale nie byl nim i nie kochalam go.mimo to powiedzialam mojemu bylemu ze chce byc z nim, szczerze to chyba mialam troche nadzieje ze gdy mu o tym powiem to zechce ze mna byc w prawdziwym zwiazku...niestety nadal twierdzil ze nie nadaje sie do zwiazku i mam byc szczesliwa z M. obiecalismy sobie ze utrzymamy dobry kontakt i nadal bedziemy przyjaciolmi.teraz jestem z M.od jakis 3 tygodni, niby jest wszystko w porzadku,zawsze jest dla mnie mily i czuly..to zupelnie inny zwiazek nim z moim ex.jednak ciagle mysle o moim ex i boje sie ze nie pokocham M. bo nadal kocham mojego ex.Jest mi naprawde smutno i zle nie wiem co mam robic.czy nadal walczyc o mojego ex,powiedzic mu wprost ze go nadal kocham czy sprobowac pokochac M.do tego moj ex od jakis 2 tyg ma na mnie wylane, odwolal juz nasze 2 spotkania...nie widzialam juz go 2 tyg i strasznie za nim tesknie.a on nawet nie odpisuje na moje wiadomosci, strasznie mnie to wszystko boli bo nawet nie wyjasnil mi czemu tak nagle przestal sie ze mna kontaktowac...byloby mi łatwiej gdybym znala powod juz naprawde nie wiem co mam robic...czy walczyc o mojego ex czy sprobowac pokochac mojego nowego faceta?bede wdzieczna za wszystkie rady...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×