jak nie raniac zniechęcić do siebie faceta

Proszę podpowiedzcie mi coś madrego. Wdałam się zupełnie przypadkiem w rozmowę z kolegą z pracy. Bardzo go lubie od wielu lat. On twierdzi,że mnie pokochał i to podobno od wielu lat.Nie wiedzac o tym jak się kształtują jego uczucia w kontekście uznania dla jego osoby powiedziałam mu wiele komplementów. Od tego czasu mam z tym klopot... On jest żonaty. oczywiście wiadomo twierdzi,że między nim a żoną nic nie ma itd, itp. Przekonuje mnie do spotkania. prosze poradżcie co mogę mu powiedziec,żeby zrezygnowal ze swoich zamierzeń. pracujemy dośc bilsko i dosc częstow współpracujemy ze sobą, zalezy mi dobrych kontaktach z nim. Co mam zrobić, nie chcę nawiązywac z nim romansu ani dawać mu nadziei. jestem na siebie sciekła,że dałam mu nadzieję, nie do końca ,myśląc o tym, o czym on myśli.

powiedz prawde, że go lubisz jak kolege, ale nic wiecej nie czujesz

chlodna jak lod i poiwedz: nie masz szans

oj osłabiacie mnie. nie możesz mu po prostu powiedzieć ze żonatymi nie jesteś zainteresowana? że zasady itp. (nawet jak tych zasad nie masz). rozwodu z żoną pewnie nie weźmie a jakby co to nieprędko a nie będzie się czuł odrzucony bo na przeszkodzie stoi nie twoja wola tylko obiektywne fakty. możesz jeszcze dodać że to dlatego, że nie chcesz cierpieć albo inne takie duperele. jak facet jest żonaty to jest łatwo. nie będzie się czuł jak ostatnie g.... uwierzcie radzie tego, kto w znoszeniu odrzucenia ma duże doświadczenie :D

powiedz mu szczerze to co myślisz :)

powiedz ze tylko mozecie zostac przyjaciółmi to jest najlepszer co kobiety moga zrobic.

powiedz ze masz hiv

powiedz ze masz hiv :D:D:D