Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość diary milk

on mi powiedzial,ze obiecuje,ze sie we mnie zakochuje

Polecane posty

Gość diary milk

a ja wczoraj powiedzialam po raz pierwszy 'kocham cie'!ale sie wnerwilam!caly tydzien za mna chodzilo,zeby mu to powiedziec,ale najpierw chcialam wybadac sytuacje,wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywaly na to,ze on mi odpowie to samo( w koncu nikt nie chce sie poczuc odrzucony),a tu zonk!on mnie jeszcze nie kocha! jest mi styd,nie chce mu nawet w oczy spojrzec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztarda
Przynajmniej szczery. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diary milk
znamy sie juz rok,ale jestesmy razem nieco ponad 2 miesiace,z reszta to nie wazne,bo mialam prawo pokochac.z reszta wygladalo na to,ze on tez mnie kochac,ale sie mylilam,jeszcze nie,mimo,ze wszystkie jego czyny,slowa,gesty na to wskazuja,po prosyu czlowiek aniol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tak miałam że pierwsza powiedziałam "kocham" po 2 tygodniach powiedział to samo i teraz jest bosko:) Warto czekac, a uczuć nie warto się wstydzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diary milk
dziewczyna----->,a co mu powiedzialas,jak on ci powiedzial,ze cie kocha? 3OPCJE------>mi sie zrobilo strasznie glupio i przykro:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3OPCJE Ja też tak miałam że pierwsza powiedziałam "kocham" po 2 tygodniach powiedział to samo i teraz jest bosko Warto czekac, a uczuć nie warto się wstydzić czasami jest to 2 tyg....czasami jest to rok a czasami nigdy:O słowa czasami sa niepotrzebne,ale nigdy nie mozna ich wymuszac na partnerze,jesli pokocha sam to powie...skoro nie mowi nie oznacza wcale ze nie czuje miłosci do ciebie...nie dramatyzujmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diary milk
brat niedzwiedz,mi jest po prostu wstyd,wiem,ze mu bardzo na mnie zalezy i zrobilby dla mnie wszystko,po prostu czujes ie jak kretynka:O,chcialabym moc cofnac czas,wtedy bym sie ugryzla w jezyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - nie załamuj się. Lepiej tak, niż miałby ci to powiedzieć, a później odwołać. A u mnie sytuacja wyglądała w ten sposób, że po trzech tygodniach patrzyłam mu się modląco w oczy i wzrokiem mówie mu: "Kochma Cię! Kocham Cię facet!". I wtedy on do mnie: "Kocham Cię". Rozpłakałam się jak małe dziecko. Z drugiej strony miałam świadomość, że on się szybko nie zakochuje i że 3 tygodnie to cholernie szybko - jakoś mu nie wierzyłam w te słowa. Ale dziś wiem że nie kłamał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przesadzaj...nic sie nie stało.Przecie zawsze mozesz z nim porozmawiac o swoich odczuciach i oczekiwaniach...przeciez to tylko rozmowa:D..powiedz mu co czujesz i po sprawie bedzie.Mam nadzieje ze to jakis kumaty koles i cie zrozumie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie sytuacja wyglądała w ten sposób, że po trzech tygodniach patrzyłam mu się modląco w oczy i wzrokiem mówie mu: "Kochma Cię! Kocham Cię facet!". I wtedy on do mnie: "Kocham Cię". Rozpłakałam się jak małe dziecko. złosnica i dla takich chwil własnie czasami warto czekac,chociazby i rok...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diary milk
kumaty kumaty:-)w noc przed tym jak mupowiedzialam ,ze kocham,tak krazylam wokol tematu,on wyczul o co mi chodzi i powiedzial,ze lepiej to powiedziec,bo nigdy nie wiadomo co sie moze stac i ze nigdy nie jest za wczesnie.no powiedzialam mu wczoraj,jak wyjezdzal ode mnie. wiem,ze moge mu powiedziec o wszystkim,ale juz wiecej nie bede powracac do tego tematu. pocieszylliscie mnie ludziska:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zrobiłaś niczego złego. Sama mówisz, że jest uroczy,więc warto było. A obojętna z pewnością mu nie jesteś, więc myslę, że to tylko kwestia czasu... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy to takie wazne,czy sie mowi kocham cie,czy nie?ja z moim praktycznie nigdy tego nie mowimy,po prostu nie przechodza mi te slowa przez gardlo,sa juz tak oklepane,ze zygac sie chce.okazuje sobie milosc i to chyba jest najwaznijesze.... jestesmy ze soba 2 lata i tylko raz po alkoholu wzajemnie to sobie powiedzielismy,ale nie byla to filmowa sceneria.ot wesele mojego brata,facet,ktory jest jego szefem pyta go,czy mnie kocha (obok jeszcze sekretarka stala),a on \"tak (usmiech),nigdy tego nie mowie,ale tak\"...i ja wtedy \"ja tez nigdy nie mowie,wiec jestesmy kwita,ale tez cie kocham\"....przy ludziach,im szczeki opadly,nie spodziewali sie takiej szczerej odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to tak
oboje po przejściach, więc ani ja a ni on się z deklaracjami nie wyrywał. tak minęło 1,5 roku w bardzo bliskim związku, w oczach, czynach słowach- wszędzie widziałam "kocham cię" :) ale usłyszałam to w kłótni. To była pierwsza kłótnia- nieporozumienie :D i wtedy mi wykrzyczał, że jestem "kobietą, którą kocha nad życie" zaraz mi złość przeszła :D teraz moja kolej ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brat_niedzwiedz - wiem, wiem. A co do dziewczyny ktora pisze, ze nie mówią sobie "kocham Cię" - jakoś mówienie sobie tego jest bardzo przyjemne, może faktycznie oklepane, ale jak mówione z uczuciem to za każdym razem oczy tak się pięknie zaszklą. Autorko - mogę się założyć, że za kilka tygodni, jeśli nie wrócisz do tematu, jak on coś czuje poważnego to zacznie jakoś ten temat sam... typu - "Czy czujesz ciągle to samo do mnie?" albo najnormalniej: "Kocham Cię!" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sypiam z komiczne
dzisiaj sie licytuja slowami kocham a za kilka lat beda sie obrazac, wyzywac i rzucac "ja Cie nigdy nie kochalem/am". moze nawet dojdzie do rekoczynow, a juz na pewno do wyrywania sobie ochlapow ze wspolnego majatku i plakac na tym czy innym forum mi sie chce plackac - ze smutku i ze smiechu - jak czytam ze jedna sziksa z druga sziksa poplakaly sie bo jakis nabuzowany tesosteronem szczawik powiedzial po 1 czy 2 miesiacach ze je kocha:-) po co komu slowa....i tak w wiekszosci rzucane sa na wiatr. 95% ludzi nie ma pojecia co one oznaczaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie juz drugi rok
w jezyk gryze... Niedlugo sobie go odgryze ;) Wiem, ze czyny sa wazniejsze niz slowa. Ale ja slowa tez lubie akurat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość --------- ---------
Zwodniczy Aniołek - a czy to wazne kto pierwszy powiem kocham?, wazne ze padna te slowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie slowa nie sa wazne,a czyny.sama nie lubie mowic kocham i nie oczekuje tego od niego (dodajmy,ze jak powie,to wypada odpowiedziec,a ze tego mowic nie lubie,to idealnie mi lezy taki uklad). mowie mu,ze jest slodki,kochany itd,ale tego konkretnego stiwerdzenia mowic nie lubie.nie jestem w stanie wyjasnic dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy nie powiedziałam chłopakowi pierwsza, że go kocham. Z tego co wiem to faceci wolą kontrolowac sytuację i to w jakim tempie rozwija się związek. Bałabym się, że chłopak się wystraszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×