Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość misia_misia

zrobiłam to....zdradziłam mojego męża

Polecane posty

Gość Moja dupeczka
opisz jak byłaś brana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny, który poczuł potrzebę pochwalenia się, że kutas myśli za niego. Chyba powinieneś mieć dużego, skoro krwi wystarcza tylko do zasilania jednego łba. Pociesz koleżankę, ona taka biiedna jak i Ty, po prostu MUSIELIŚCIE zdradzić. Tylko nie wmawiaj sobie, że taki dobry jesteś, skoro nie potrafisz zaspokoić swojej stałej partnerki. Na jeden raz to i kij od szczotki jest fajny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam was
niektóre wypowiedzi są mi znajome z innych topików. same swięte m...... berety. jak ten pies ogrodnika. sam nie zje i drugiemu nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guru Pitka
Wiesz co, Malo Stanowczy? Moze ja pociesze. Misia wydaje sie sympatyczna dziewczyna, a ja - jak sam twierdzisz - jestem dosc okazaly, bo "krwi wystarcza tylko do zasilania jednego łba". Pojdziemy do lozka, bedzie nam swietnie i nawet przez chwile nie pomyslimy o Tobie, onanisto-moralisto. Bye. Misia: take it easy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_misia
:) onanista-moralista-bardzo trafne okreslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rób co chcesz, tylko nie wyjeżdżaj mi z moralistą :D Pocieszajcie się dzieci, w sumie miło że dopiero po mojej opinii się zdecydowałeś :D Nabrałeś pewności siebie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guru Pitka
Widac, ze wolisz boksowac kobiete, niz mierzyc sie z facetem. Jakos mnie to nie dziwi, patrzac na twoje wypowiedzi, maluszku... Coz. Mysle, ze Misia bardzo dobrze wybrala, ignorujac cie zupelnie. Ja tez tak zrobie. Bye.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_misia
mało stanowczy...tylko nie pierdol mi głupot że ty taki idealny jestes.... pewnie jestes niski, brzydki i gruby i brakuje ci jedynki:):)hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaak oczywiście jeśli ktoś wyznaje inne zasady to jest: moherem, onanista, brzydki, gruby i wogóle to powinien się pod pociąg rzucić :o guru>> ocipiałeś? boksować kobiete? sama się zboksowała :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbarka 2008
Słuchajcie... małżeństwo nie jest kontraktem! Jeśli ktoś dopuszcza się cudzołustwa, to robi to na własną odpowiedzialność. Obecnie ludzie nie chodzą do kościoła, moralność można tłumaczyć na kilka sposobów, a punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... Przykere to jest..., ale jak się pojawia "niedosyt" ze strony męża/żony to wybieramy łatwiznę...idziemy za głosem instynktu nie rozumu i nie sumienia..zwyczjnie..LUDZIE SIĘ ZEZWIERZĘCAJĄ.. Ktoś kto jest w tym tak wyrachowany nie jest wart nazwania siebie człowiekiem. Lepiej się rozwieść niż kłamać i mieć w d.u.p.i.e partnwera, któremu się przysięgałao oddanie...TO PO H.U.J. TEN SAKRAMENT ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrh
a ja sie przkonalam ze nie warto byc wierna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbarka 2008
PANI tu nie rozumie pojęcia małżeństwo bo pewnie się już bzykała jak miała 18 lat zaszła w ciąże i nikt jej nie wytłumaczył, jak żyć, jak się prowadzić i po co jest ten SAKRAMENT!!! Niektóre KROWY myślą że są święte a tu niestety....Nie tłumaczcie się już...bo szkoda, nikt wierzący i żyjący porządnie nie zaakceptuje nigdy puszczania się tym bardziej dla samego sexu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_to_świnia
Mało_stanowczy swego czasu też tak myślałem. Zdrada mnie nie dotyczy, ale życie to życie. powiedz nie dopuszczasz mysli że np. impreza pijesz twoja zajebista koleżanka też pije, bawicie się razem i nagle ona cię całuje, dotyka itd. Dziewczyna czy Żona jest 500km od ciebie bo jesteś gdzieś w delegacji albo na szkoleniu nikt się nie dowie a ty masz szanse na coś nowego i na dodatek miłego. Ehhh jak powiesz że nie prawda to albo nie byłeś w takiej sytuacji więc nie możesz nic powiedzieć albo facet nie jesteś. Oczywiście potępiam zdradę ale teraz wiem że można mieć swoje ideologie ale jak przyjdzie co do czego to one się sypią! Widzisz ja pierwszy raz odmówiłem ale następny... Teraz jestem sam dlatego że nie potrafiłem z tym żyć, ale gdybym mógł cofnąć czas to zrobił bym to samo bo nasze instynkty są mocniejsze od rozumu... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbarka 2008
Nooo zgodzę się z Tobą! To fakt instynkt... a powiedz jak układało Ci się w łóżku z żoną ? Czy sama fascynacja koleżanką wystarcza, czy po prostu brakuje Ci czułości od żony ? Wydaje mi się, że ten drugi aspekt ma tu duże znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_to_świnia
totalny brak czułości od dziewczyny i sex raz na tydzień. ale nadal Ją kocham :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facetka_nie_świnia
do Facet_to_świnia - a jak byś zareagował gdyby to Twoja dziewczyna przezyla taki przyplyw zmysłów w delegacji? bylbys w stanie zrozumiec ze to tylko chwila, instynkt itepe?? bo nie tylko faceci tak mają że krew nie woda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guru pitka - z mężczyzną mogę się zmierzyć, tylko przedstaw mi jakiegoś. Bo Ty się nie kwalifikujesz. Misia - argumenty masz na bardzo wysokim poziomie. Dla Ciebie mogę być niski, brzydki, bez jedynki i do tego łysy i kulawy. A Ty nadal będziesz puszczalska. Facet to świnia - nie ma takiej możliwości, żebym na jakiejś imprezie czy w delegacji usprawiedliwiając sie alkoholem dobrał sie do koleżanki czy znajomej czy cokolwiek. Jeśli się dobieram to robię to w pełni świadomie i jestem gotowy na konsekwencje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barbarka 2008 Słuchajcie... małżeństwo nie jest kontraktem! Jeśli ktoś dopuszcza się cudzołustwa, to robi to na własną odpowiedzialność. Obecnie ludzie nie chodzą do kościoła, moralność można tłumaczyć na kilka sposobów, a punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... Przykere to jest..., ale jak się pojawia \"niedosyt\" ze strony męża/żony to wybieramy łatwiznę...idziemy za głosem instynktu nie rozumu i nie sumienia..zwyczjnie..LUDZIE SIĘ ZEZWIERZĘCAJĄ.. Ktoś kto jest w tym tak wyrachowany nie jest wart nazwania siebie człowiekiem. Lepiej się rozwieść niż kłamać i mieć w d.u.p.i.e partnwera, któremu się przysięgałao oddanie...TO PO H.U.J. TEN SAKRAMENT ????? zaciekawił mnie ten tekst :D:D czyli zdrada jest łatwizną?:D:D a rozwód to co?? dla mnie rozwód jest łatwizną i pewnego rodzaju klęską ...jesli ktoś mówi tu o katolickiej doktrynie to przypomnijmy ze zdradzajac mozesz w pełni uczestniczyc w obrządku ale rozwód dyskwalifikuje cię totalnie na zawsze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Galatea w zasadzie się z Tobą zgadzam z jedną małą uwagą - JEŚLI już doszło do zdrady to powinno być to na tyle zawstydzające, żeby informacja o tym fakcie pozostała tylko pomiędzy uczestnikami tego zdarzenia. Natomiast zauważam pewną modę na chwalenie się puszczalstwem. Szkoda, że po ulicach nie chodzą mądralińscy z forum z kartką na plecach "jestem puszczalska" i "myślę fiutem" - w zależności od płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka z bardzo długim stażem
Nie jestem święta. Przed mężem było kilku. Ale zawsze gdy byłam z kimś to dla innych byłam nietykalna. Gdy poznałam męża to od razu wiedziałam, że to moja druga połowa i przez całe (już w dziesiątkach liczone) lata małżeństwa nie pomyślałam o zdradzie. A okazji było wiele, choćby w czasach gdy mąż pracował za granicą i widywaliśmy się raz na kwartał lub rzadziej. Bywałam przecież na imprezach u rodziny czy znajomych. Ale gdy wypiłam to tym bardziej nachodziła mnie tęsknota za mężem i inni mieli szlaban - głównie kieruję to do "Facet_to_świnia". I wcale nie chodzi tu o żaden sakrament, jak pisze "Barbarka 2008" bo jestem niewierząca. Po prostu zwykła lojalność wobec osoby z którą się jest w związku (jeśli chodzi o wcześniejszych partnerów) no i wierność ukochanemu. Jak się kocha to się nie zdradza, a jak się okazało że to była pomyłka a nie miłość, to się rozstaje. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to kwestia sumienia..........
i tak jak w przypadku każdego innego poglądu Ci którzy zdradzają ,zamierzają lub nie widzą w tym nic złego będą szukać wiele argumentów za tym żeby się utwierdzić że to nic złego i żeby się wytłumaczyć, ja osobiście nikoko nie potępiam za to jak żyje ale dla mnie zdrada to coś najgorszego co może się w związku zdarzyć, nawet ta tzw. jednorazowa. Zaufanie i wierność to dla mnie podstawa i nie chodzi mi tu nawet o małżeństwo-sakrament, chodzi mi o każdy związek.Jeżeli człowiek zdecyduje się połączyć z drugą osobą i żyć we dwoje to jaki sens ma potajemne angażowanie osób trzecich, oszukiwanie, prowadzenie podwójnego życia. Jak można wracać do partnera po zdradzie i udawać że wszystko jest ok. trzeba byżć niezłym aktorem. Po prostu ja by tak nie potrafiła, pomijając fakt że miałabym to wypisane na twarzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pepek
Przyrzekałaś i sprzeniewierzałaś się. Niewybaczalne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to kwestia sumienia..........
do postu wyżej.....popieram w 100% :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to kwestia sumienia..........
chodziło mi o post mężatki z długim stażem......jakbym o sobie czytała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×