Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ixipixi

Ludzie będący teraz w UK - czy odczuwacie kryzys gospodarczy?

Polecane posty

Gość ixipixi

Ja sie wybieram do UK, ale w tv ciagle strasza kryzysem światowym. Ludzie jak jest naprawde teraz w UK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zywnosc poszla w gore, domy tanieja, ale branie pozyczki jest nieoplacalne (wysoki procent, niepewna sytuacja bankowa) firmy bankrutuja, lub robia redukcje etatow. Ale z perspektywy mroweczki w sumie tak wiele sie nie zmienilo. Zalezy czy jedziesz na zmywak, czy masz konkretny zawod. Na zmywak sie nie oplaca, ale jak masz dobra profesje i jezyk, to jest okej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uaioupio
gaz 30% do gory prad 20% 200 na tydzien to malo;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pąpują
Właśnie podają że w UK zaczeli pompować kase w banki wiec kryzysu nie bedzie, na rqzie Anglia i Niemcy, kiedy PL???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pąpują
opłaty w góre, ok nam za gaz za rok przyszło 271Ł przy wypłacie męża to niecałe 3 dni pracy, moi rodzice kupili wegiel i miał na zimę i zapąłcili 2900zł - to miesiac pracy taty - bez porównania, moja rodzina nadal nie odczówa, gorzej w PL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uaioupio
za gaz 271;))chyba zart albo nie uzywalas wogole ;)) ja mam za gaz miesiecznie 100 i do tego prad 80;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pąpują
Używałam i nie żart a miłe zaskoczenie:) mieszkam we flacie w kamienicy i z boku 2 flaty i u góry i u dołu, jak włączysz na pół godziny to zdechnąć mozna i długo trzyma, zreszta na mediach i jedzeniu chyba nie powinno sie oszczędzać. Prad nas żre bo na krte to jeszcze drożej :/ ale i tak do przezycia ok 20Ł na 2 tygodnie w tym komputer non stop włączony i TV też w sumie. Woda pod prysznicem grzana na prąc i wszystko na czówaniu. Nie jest żle, nasza rodzina 2 dorosłe osoby plus niespodzianka w brzuszku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pąpują
*przepraszam za literówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixipixi
sorry, chcialem napisac: pracy jak nie bylo tak nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pąpują
Prawda niestety, u nas firma kolos produkująca podzespoły do do samolotów robi ogromną redukcję etatów, natomiast dziś sie dowiedziałm że jest bum na spawaczy. Podobnie wbudowlance firmy upadają, natomiast inne mają juz inwestycję na dziesiatki tysięcy funtów, nie wspomną o Szkocji gdzie nadal sie proszą o fachowców. Jesli ktoś nie ma zawodó i przyjechał na gotowe to wróci do PL z rozłozonymi rekami, natomiast jesli jest ktos nie byty w ciemiączko, szybko sie uczy i przekwalifikuje to radzi sobie tutaj spokojnie. Tera np kumplowi w BT zaproponowali prace od 16Ł za godzinę, więc zle nie jest :) Jak zawsze wszystko zalezy od człowieka moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pąpują
zawodu* jeju przepraszam, masakra:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justi_uk
mieszkam w londynie, mam jedna "powazna" prace i dodatkowa, znajomi pracuja na roznych stanowiskach, od zmywaka do prezesa :) i jakos nie zauwazylam tych masowych zwolnien, wrecz przeciwnie, jezeli ktos szuka pracy np.w sklepie, szyby pozaklejane ofertami, zwalniaja w bankach ;) to wiem na 200%... przegladalam polskie oferty - warszawa - niestety nie zauwazylam niesamowitego wzrostu plac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixipixi
Bo w PL nie ma zadnego wzorstu płac. Oni takie wzrosty podają globalnie: czyli sumują wszytsko: od sprzataczki po prezesa. Kominowo prezesi mają coraz więcej a sprzataczka tyle samo. Średnia rośnie. W Pl w urzedach nie ma szans a robote bez wtyków, pomimo żenujacych zarobków (srednio 1400 netto). A ludzi z wyższym wykształceniem co rok dziesiątki tysięcy. Może wypowiedziec wojnę Szwecji i Norwegii i natychmiast poddać się? Czes kolorowych ofert w gazecie to sciema. Formy zabezpieczają sobe ewnetualne kadry. Jest ogłoszenie: zatrudnię na stanowisko ..., to nie oznacza, ze ktos szuka. Po prostu: zbieranie bazy danych ewentualnych pracownikow i promocja swojej firmy (wychodzi taniej niż reklama). Ja jestem odporny na te durne propagandowe telewizyjne manipulacje, ale gdzie stam w srodku sie boje. Strasznie chce wyjechac do UK, bo nic mnie tu nietrzyma oprocz dennej pracy grawitacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pąpują
Jaki masz zawód wyuczony i przede wszystkim umiejetności? i jak stoisz z jezykiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixipixi
Jezyk znam komunikatywnie. W PL jestem prawnikiem, ale to gówno znaczy. chciałbym pracować w hotelu, restauracji, w barze, w magazynie itp. Znam jeszcze rosyjski i francuski. Do Londynu nie chce, slyszalem że duzo ciapatych i polaków i syf. Marzy mi sie manchester, Birmingham i inne duze miasta, bo to zawsze taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pąpują
Angielski w PL komunikatywny to przy zderzeniu z rzeczywistością to jest niżej niż komunikatywny a zawód prawnik byłby tu natomiast w cenie, bo Polskich prawników tu jest niewielu i sa rozchwytywani, załoze sie że w towarzyswach ubezpieczeniowych czy wieksza firma deweloperska pewnie chetnie by zatrudiły polskojęzycznego prawnika, z tym że musiał być sie tu wdrożyć. Co do ciapatych to musiał byś chyba baaaaaaaardzi daleko na północ jechać, bo cała anglia to "północny pakistan" :D tu ciapek na ciapku ja mieszkam w Nottingham i masakra, podobnie w Birm. cz Manch. Pewnie że są dzielnice i dzielnice, więc nie jest źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkotkaaa
Zapraszam do Szkocji... Manchaster,...? tam gdzie Polak na Polaku siedzi- nigdy w zyciu... Mieszkam w małej nadmorskiej miejscowosci , gdzie ceny domów do wynajecia, zywnosci i opłat sa naprawdę niskie, a moja rodzina nie zarabia kokosów...Jest mnóstwo ofert pracy...Hotel, knajpa, restauracja...teraz kiedy wyjechali studenci nie tylko w gastronomii prosza się o pracowników...Podwyżki?...Tak były, ale naprawde tak nie wielkie jakby ich wcale nie było... Generalnie nie pracuję, tak chcę i mogę sobie na to pozwolić, ale jak mam ochotę na kontakt z ludźmi dzwonię do agencji, albo do pracodawcy z ogloszenia i idę zarobić np. na laptop( tydzień pracy) , na ...auto(miesiąc pracy, ma sie rozumieć 5-7 letnie...)....Dziwne przykłady, moze tak, ale spróbuj tego w Polsce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ija sie wypowiem----------
Ja tez jestem za granica tylko w szwajcarji i pracuje w biurze. Ale tak, moge sie zgodzic ze tutaj zarabia sie wiecej niz w polsce ale jest ciezko jesli jest sie sameu, nie mozna liczyc na rzadna pomoc od nikogo, nie ma sie gdzie zatrzymac (bo w polsce zawsze rodzice przygarna w razie czego). A tutaj? mieszkania bardzo drogie, ja zyje w malenkiej kawalerce bo nei stac mnie na wieksze mieszkanie. Do tego obciazenia finansowe typu podatki i ubezpieczenie prywatne kosmicznej sumy ktore jest obowiazkowe...Zarcie drogie.Jednym slowem na polske zarabiam wiecej ale jaki stres tutaj i ile trzeba sie nakombinowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za cudotworce tuska
bedzie euro i oplaty znow pojda ostro do gory....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeaaaa
mi tu lepiej jak w polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalon32
Bormingham??? to dopiero kolorowe miasto, zasyfione i bardzo przemyslowe...i dosc niebezpieczne...w Manchesterze nie bylam. Mieszkam w Londynie,pracuje w administracji, zastanawiam sie nad przejesciem do innej firmy na stanowisko cost manager ( mam oferte) tylko tez troszke przeraza mnie recesja i rezygnacja z cieplej posadki za nie tak zle pieniadze ( tylko nudnej:(() Zywnosc znacznie poszla w gore (zwlaszcza mieso i ryby), prad i gaz tez niestety:(.Ja mam mieszkanie na top up ( gaz , prad) , ogrzewanie wlaczamy tak co drugi, trzeci dzien na 1 godz jak jest zimniej, no i gotowanie i woda i po £60 na miesiac nie nasze...a co dopiero jak wlaczymy czesciej ogrzewanie w zimie. Mysle,ze min,za ktore da sie przezyc w Londynie, wynajmujac samodzielne 2 pokojowe mieszkanie w lepszej dzielnicy, bez samochodu( korzystajac z transportu publicznego) to na 2 osoby £1800

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalon32
przepraszam "Birmingham"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajko i kokosz
Kryzys odczulam moze troche, od ostatniego roku ceny ida w gore i widze to po cotygodniowych zakupach zywnosciowych, kupujemy to samo co zawsze, a placimy wiecej niz jeszcze 2-3 lata temu. Tak poza tym to nie odczulam jeszcze kryzysu. U mnie w pracy wciaz kogos potrzebuja i wciaz przyjmuja nowych ludzi, wiec czuje sie dosyc pewnie (pracuje w call centre). Pewnie w niektorych branzach nie maja pracy, np budowlancy (podobno), ale znowu w innych potrzebuja, wiec jak ktos jest elastyczny to prace zawsze znajdzie, choc moze nie w zawodzie i nie za te same pieniadze. Mojej kolezanki chlopak pracowal w filmie udzielajacej kredytow na nieruchomosci, firma upadla w marcu i chlopak poszedl pracowac do fabryki. Ale tak naprawde jakby poszukal to bez problemu znalazlby lepsza prace niz fabryka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pąpują
To ja o budowlance napisze - zle nie jest! Mój mąż jest cieslą i jak mówie firmy upadaja a inne juz mają spore inwestycje na 2009 rok, o Szkocji nie wspomne bo tam to wogóle budowlane eldorado, więc może i tam z kruszynka wylądujemy w nowym roku. My płacimy jak na razie za 1 bed flat 350Ł+100Ł tax, po nowym roku przed powiększeniem rodziny bedziemy wynajmowac domek, orientowałam sie i do 500Ł spokojnie znajde. Faktycznie jak pisze poprzedniczka dzwonisz do agencji idziesz do pracy i po 2 tygodniach masz laptopka (już jakiegoś sony vaio, nie byle co) ja Ja za 2,5 miesiąca pracy kupiam nasze pierwsze autko, a teraz jak patrzyliśmy to autka znowu w dół poszły, ech dobrze bo chcemy kupić cos kombi :D. Tu kupujesz prawie auto bez kredytu, poprostu z oszczędnosci:) i to nie kilkuletnich :) i nie ma dziwnych podatków od wzbogacenia czy coś w tym stylu co nas pochaniałao dodatkowo w PL, co do benefitów jesli masz rodzinę to ja zawsze mówie ze to jest miły dodatek (trzeba sie długo starac i zależą od dochodu) ja ponoc będę miała jakiś na dziecko ale to drobne wiec na zabawki będzie :). Ponoć dla dzieci leki na recepte sa za darmo ja 16r.ż i opiek astomatologiczna. Ciuszki tu sa tanie jak barszcz i dla dużych i dla małych :) Jedzenie też nie jest jakos kosmicznie drogie, podatki jak pisałam ok 100Ł miesiecznie za dom plus podatek drogowy ale to kupujesz raz na rok i z głowy. Nie mówie że to jest kraina mlekiem i miodem płynąca bo ma mase minusów, ale cóż niestety jesli chodzi o byt jest tu dużo łatwiej niż w naszym kraju - niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkotkaaa
Dyskusja się rozwija, widzę, trocę nie na temat, ale skoro tak to i ja cos napiszę... Do...hej szkotkaa...ja mieszkam na słynnym cypelku ,słynnym z plaz i pól golfowych...Troon...40 min autostrada od Hlasgow...Ty tez ze Szkocji?Gdzie mieszkasz?... Nie ma tu wielkiego przemysłu,ale mój mąż pracuje już parę lat w tej miejscowości , fak było ostatnio kilka zwolnień, ale pracę kto chce to znajdzie bez dwóch zdań i to nie tylko na przysłowiowym zmywaku... Ja szukam pracy w słuzbie zdrowia, a to juz sztuka, bo nie można znać ...trochę języka, ani mieć tylko...trochę experience... Mniejsza z tym...życie jest za krótkie, aby się skupiac na jednym...Mam inne ciekawe doswiadczenia związane z praca...nie w zawodzie i nie załuję...Po 20 latach pracy w polskim szpitalu taka odmiana za 200 zł (mówię o najniższej pensji)dziennie to frajda... Dom 4 bedroom,living, kuchnia, łazienka, ogródek i patio ( z wyposażeniem), podatek,prąd, gaz( także ogrzewanie),3mobile, 2 stacjonarki,w tym 1-na do Polski free - to kosztuje nas ok.800f/msc... Dużo..., w Polsce do końca życia tego nie miałabym...Auto z napedem na 4 koła, siedmioosobowe, discovery kupiłam za...1 000f... Jest nas 5-ro, 17 latek dorabia na farmach i budowach, kupił sobie wiele rzeczy , o których nie snił w Polsce, młodsze córki chodza na full time do szkoły i nigdy nie spotkały sie z rasizmem czy dyskryminacją... Na kazdym kroku pomoc, można chodzić jak w przypadku syna na part time, zaliczać levele, kursy...Nawet jak sie ma lat 50 mozna sie uczyć...Wszelka pomoc dostępna... Szkoci sa mili i nie uprzedziłam sie do nich, bo się uśmiechają, nikt ani mnie ani mojej rodzinie nigdy nie zrobił tu krzywdy...Nie wymagajmy cudów, w końcu to jednak oni sa u siebie...Jakoś nie moge sobie wyobrazić w Posce takich tłumów obcokrajowców, takiej pomocy i tyle uśmiechu... A, że budownictwo nie najwyższych lotów, papierowe sciany...Spójrzcie chociażby na nasze drogi i kazcie po nich jechać brytyjczykowi...nie wiem czy będzie się uśmiechał... Wszędzie sa wady i zalety...To nasz wybór, że tu mieszkamy , nikt i nic nas nie zmuszał... Potwierdzam co napisała...pąpują...żywność i ciuchy sa bardzo tanie, nawet te słynne , nie osiagalne tzw. firmówki, które nadal w Polsce są dla wielu szczytem luxusu...adidas, nike- tu to normalka...chodzą w nich wszyscy, bo kosztują , buty np. połowę dniówki, w Polsce no nie wiem, moze 3 dniówki... Wszystko zaależy od punktu widzenia, ja potrzebuję 100f na utrzymanie 5 osobowej rodziny w msc-u, ale wielu mnie wyśmieje... No, cóż...basen za 1f- bez limitu czasu, gotuję w domu, muzea, nawet te największe w większości darmowe, piękne meble ze sklepów charity...a cel zbożny- pomagasz fundacji, jakoś w Polse nie wierzyłam w takie rzeczy, tutaj tak...oni uwielbiaja cele i akcje charytatywne... Są rzeczy, które musisz kupić w sklepie bez dwóch zdań, nowiutkie i koniec, ale jak ja piękne drewniane biurko mam kupować nowe za 50f w sklepie, to wolę wydać na fundację i kupić ..z duszą za 20f...Czy doniczka musi być nowa, albo gazetnik, albo piękny dywanik...Dla mnie nie musi... Pewnie nie napisałam o wszystkim , bo się nie da po prostu, ale jedno jest pewne- jest tu łatwiej, ciekawiej, prościej...inaczej... Jak ktoś ma pytania...proszę pytać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkotkaaa
Mała poprawka...na utrzymanie wydaję 100 w tygodniu , nie miesiącu...!!! i dodam, że to prawda, leki dla uczących się dzieci sa za darmo , tak samo jak większość usług stomatologicznych, również dla dorosłych...Ja mam to szczęście mieć stomatolożkę- Polkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhhhttttttttt
100funtow ?chyba na tydzien.na 5 osob. Ja na 3ooby wydaje 120 na tydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BETISZ
NOOOO, JEST RECESJA, JA TO ODCZUWAM PO ILOSCI PRACY W MOJEJ FIRMIE, FIRMA KTORA PRZYJMOWALA JESZCZE W STYCZNIU TEGO ROKU 200 ZAMOWIEN (BRANZA MEBLARSKA- SYPIALNIE POD ZABUDOWE) DZIENNIE, DZIS PRZYJMUJE 20-30. TO MOWI SAMO ZA SIBEBIE. W PRACY CODZIENNIE ROZMOWY O TYM ZE JAK TAK DALEJ POJDZIE,FIRMA ZACZNIE ZWLANIAC ADMINISTRACJE ROWNIEZ, BO "DOLY" MAM NA MYSLI MAGAZYNIEROW, KIEROWCOW, ITD JUZ POZWALNIANO. PRACOWALO TU TROCHE POLAKOW I ONI WLASNIE Z TEJ GRUPY POLECIELI. JA PRACUJE W BIURZE WIEC JESZCZE SIE TRZYMAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×