Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia_mis1wp.pl

Wykorzystaj to co masz, drugi raz może się nie powtórzyć...

Polecane posty

Gość kasia_mis1wp.pl

Moja historia jest dość dziwna. Poznałam chłopaka gdy miałam 16 lat. On miał wówczas 23. Jesteśmy juz razem dwa i pół roku. Wszystko było idealne do czasu widziałam że strasznie jemu zależało. Ostatnio pow. mi coś bardzo przykrego , że nie jest ojcem aby mi kupowac kwiatki i wydawać na mnie kase. Nie chodzi mi żeby to robił ale czasem sprawia to niesamowita przyjemnosc. W walentynki pow ze nie potrafi mi powiedzieć ze mnie kocha. Kiedy pytam co czuje mówi że uczucie, że miłość. Ostatnio zaczęło się kompletnie psuć powiedział że woli bawić się beze mnie bo ja wszystko psuje i takie rzeczy. Ciągle chodzimy osobno na imprezy, dyskoteki. I czuję że przestaje mi zależec. Jednak kiedy ja nie chce czegos widac ze on sie boi ze moze mnie stracic. miał przede mna dziewczyne z którą był 5 lat. Jak myślicie, czy on ma kogoś. Czy mu się znudziłam. Chyba się zabije:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odeszłam
jemu zwyczajnie na tobie nie zależy, troche to potrwa zanim otworzysz oczy ale spróbój na chwilę myslec rozumem a nie sercem, zrób bilans i sama sobie odpowiedz.Tak to już jest że kiedy się kocha jest się w stanie przymykać oczy na wiele rzeczy ale potem okazuje się że jest to na nasza niekorzyść.Głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekati
ja kiedyś jak wygarnęłam facetowi, że mu na mnie nie zależy, więc chcę skończyć związek (traktował mnie bardzo podobnie), to stwierdził złośliwie, że co ja sobie myślę, że każdy facet marzy żeby się ze mną spotykać, że jestem beznadziejna, głupia, nieatrakcyjna itp.. jednym słowem zasługiwałam na takie traktowanie.. teraz mam cudownego męża, który nieba by mi przychylił... poznałam go pół roku po rozstaniu z tamtym gnojkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinka1111
Dziwny tytul tego topiku. Bo pomysl - co ty wlasciwe masz? Faceta, ktory nie traktuje cie powaznie, woli sie bawic sam, niz z toba, mowi ci przykre rzeczy. Spojrz prawdzie w oczy i uswiadom sobie, ze to juz koniec. Wlasciwie to on powinien to zrobic, ale jakos widac nie ma odwagi. Wiec zrob to ty, bo wyraznie juz nic was nie laczy. Na pewno spotkasz kogos lepszego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfhdgss
juz ci cos napisalam w innym topiku. z facetami niektorymi tak juz jest. szybko sie nudzą. sama widzisz, swoja bylą znudzil sie po 5 latach. a historia niestety lubi sie powtarzac. zyj dla siebie, zajmij sie soba, ty powinnas byc dla siebie najwazniejsza a nie ktos. nie mozna zycia opierac na kims innym bo ludziom nie mozna ufac po prostu, tylko sobie mozna. teraz jak widzisz jak cie traktuje ktos kto kiedys bardzo o ciebie zabiegal, na pewno to zrozumiesz. ludzie sa zmienni, wczoraj kochają, jutro maja cie gdzies. taka niestety jest natura wiekszosci facetow, nie mowie, ze wszystkich. trzymaj sie, nie ty pierwsza i nie ostatnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje za wasze wypowiedzi. Jednak trudno jest rozstać się z kimś z kim się tyle przeżyło. Może warto jednak jeszcze troszkę poczekać????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinka1111
Oj, dziewczyno, zal mi ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfhdgss
tak, ja tak kochalam wiec wiem jak to jest. tyle, ze ja bylam krocej z tym swoim ale i tak go bardzo kochalam. i tez mnie przestal kochac i tez zebralam o milosc. wierz mi nic to nie dalo. bylo jeszcze gorzej. jak nie kocha to trzeba odejsc, nie ma sensu sie prosic o milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a twoj jak ma na imie
nie zalezy mu nawet mysle ze moze kogos miec tez tk milam, najpierw milosc naprwde sie kochalismy potem on ngle zacal ze mna calkiem inaczej ze ma mnie dosyc ze wszystko robie zle itd no az w koncu powiedzial ze chce odpoczac, pozniej wyszlo ze jezdzil do innej.... to przytkre takie jest zycie to co przezylam wiem tylko ja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinka1111
Kasiu, kazda z nas, ktora miala troche szczescia w zyciu, kochala mocno i zrobilaby dla swojego faceta wszystko. Ale "to wszystko" musi byc obustronne, aby zwiazek byl zdrowy. Jezeli z jednej strony jest pelne poswiecenie, a z drugiej niechec i jawne lekcewazenie, to naruszone zostaja zdrowe proporcje. Czyli zwiazek zaczyna toczyc choroba. Od ciebie zalezy, czy chcesz zyc w takim chorym zwiazku. To twoje zycie i twoja sprawa. Zastanow sie tylko, czy aby na pewno taki nierownomierny uklad ci odpowiada. Juz samo to, ze o tym piszesz, swiadczy ze cie to meczy, ze czujesz sie z tym zle, ze widzisz zlo, jakie wyrzadza ci ten czlowiek. A skoro to widzisz i czujesz, to...co cie jeszcze przy nim trzyma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezczyzna po przejsciach
Calkiem przypadkowo wpadlem na Wasz topik.Z uwaga przeczytalem wypowiedzi wszystkich Pan,mam tylko jedna watpliwosc i zarazem pytanie.Kasiu,czy z czystym sumieniem mozesz stwierdzic,ze nie dolozylas ani jednej cegielki do mury ,ktory teraz Was dzieli.Bardzo niechetnie pamietamy o wlasnych wyskokach,pomniejszamy ich znaczenie a wtedy latwo przypisac wine wylacznie jednej stronie.Jesli faktycznie,nie mozesz sobie nic zarzucic,to podejmij jeszcze jedna probe powaznej rozmowy.Za kilka lat mozesz miec do siebie zal,ze zanichalas walki,ze stracilas cos jedynego.Natomiast jesli rozmowa nie przyniesie oczekiwanych skutkow,z bolem serca ale radze sie rozstac.Im dluzej to trwa tym bedziesz bardziej okaleczona psychicznie i bedzie trudniej sie podniesc.Zycze powodzenia i trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezczyzna po przejsciach
A odpowiadajac Malwince na pytanie zadane na koncu jej wypowiedzi,odpowiem......milosc,tak wielka bezinteresowna milosc ,trzyma Kasie przy jej chlopaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yt
dzieci.... piszą o miłości, no pięknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do YT- myśl sbie co chcesz ja wiem swoje. mężyczna po przejściach- myślę że może dołozyłam coś od siebie, ale tylko to że miałam okres kiedy wspominałam często o jego byłej dziewczynie, gdyz bardzo mnie to bolalo. Ale przestałam. A tak wogóle. Rozstałam się z moim chłopakiem jakiś tydzień temu. I jak jest...strasznie, z niczym sobie nie radze, jest mi bardzo przykro, źle, nic mi nie wychodzi. Ale powiedziałam sobie że się nie odezwe, tak naprawdę chciałam go troszkę nastarszyć, ale widać chłopak zadzwonił raz, napisał raz w piatek i zrezygnował. Chyba faktycznie nie kocha:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do YT- myśl sbie co chcesz ja wiem swoje. mężyczna po przejściach- myślę że może dołozyłam coś od siebie, ale tylko to że miałam okres kiedy wspominałam często o jego byłej dziewczynie, gdyz bardzo mnie to bolalo. Ale przestałam. A tak wogóle. Rozstałam się z moim chłopakiem jakiś tydzień temu. I jak jest...strasznie, z niczym sobie nie radze, jest mi bardzo przykro, źle, nic mi nie wychodzi. Ale powiedziałam sobie że się nie odezwe, tak naprawdę chciałam go troszkę nastarszyć, ale widać chłopak zadzwonił raz, napisał raz w piatek i zrezygnował. Chyba faktycznie nie kocha:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×