Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przezywajacy

Zostawila mnie

Polecane posty

Gość Przezywajacy

Minely juz 4 dni a ja dalej cierpie i nie moge myslec, poznalismy sie 4 miesiace temu dodam ze jest starsza ja mam 20 a ona 25 lat bylo mi idealnie uwazalem ja za osobe ponad inne - inteligentna, zabawna ,sliczna , dodam ze mieszkam w londynie tym trudniej tu o przyjaciol, zzylem sie z nia i zaczelem angazowac - na poczatku obydwu nam zalezalo ale po jakims czasie to wygaslo z jej strony , moze to kwestia mojego wieku i jej przyjaciol prubujacych wybic jej mnie z glowy, ufalem ale zrazilem sie na jej zaufaniu blagala o przebaczenie - dalem jej szanse lecz wiedzialem ze trudno jej bedzie odbudowac moje zaufanie lecz za bardzo ja kochalem zeby pozwolic sie temu rozpasc, bala sie mnie wystawic na "swiatlo dzienne" takjakby ukrywajac mnie przez 4 miesiace wiedziala ze zerwie , zapewniala ze mnie kocha wiekszosc dni spedzalismy razem , wiekszosc nocy spalem u niej , moze i jestem mlody i glupi ale owinela mnie wokol palca i teraz jestem wsciekly na siebie ze dalem sie tak wykorzystac, wkoncu pobilem jej kolege przez ktorego stracilem do niej zaufanie , wydaje m isie ze specjalnie go przyprowadzila aby miec dobry powod - wiedziala ze nie podam mu reki !!! dwa dni pozniej zadzwonila z imprezy gdy tam pojechalem powiedziala ze nie chce mnie znac ze ma innego ktory sie okazal lepszy i to po jednej imprezie , nie wiem jak wyrazic mam ból , wiedzialem o jej wieku i zachowywalem sie powaznie , szukalem ustatkowania nie zabaw moze to ja bylem dojzalszy sam nie wiem, najbardziej mnie boli to ze po zwiazku z kolesiem 2 lata byla i cierpiala zawsze jej pomoglem psychicznie, mowila ze sie nigdy nie zakocha , gdy wkoncu zaczelismy byc razem po pewnym czasie powiedziala kocham czego nie chciala wczesniej mowiac ze tego nie czuje , gdy sie rozstawala ze mna powiedziala ze to bylo dla niej nic , 0 -jak tu wierzyc kobietom ktore mowia ze po dlugim zwiazku jestes swiatlem w tunelu pierwszym facetem ktorego dopuscila do siebie zeby zaraz po tym rzucic mnie dla jakiegos smiecia ktory pewnie ma kase , duze zawdzieczac moge jej sarszemu braciszkowi buntownikowi ktory duzy sie przyczynil.jak bardzo ja kocham tak bardzo nienawidze , wcczoraj dzwonila do mnie pod pretekstem ze ma moje rzeczy , nie chce sie z nia widziec jest mi zle poprosze kogos o odebranie tych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę znowu
jakaś niestabilna emocjonalnie baba. Ty też zresztą jeszcze dzieciuch jesteś. Po długim związku niby twierdziła, że nigdy się nie zakocha, a słowo "kocham" pwiedziała po paru miesiącach (piszesz, że byliście razem 4 miesiace). Wybacz, nie widzę sensu. Odcierp co swoje i na przysżłosc bardziej uważaj, nie rzucaj się na kogoś tylko dlatego, ze uważasz, że ktoś cię potrzebuje a ty możesz pomóc. Więcej egoizmu i rozwagi. To tak w skrócie. Wiem, ze moje poglądy są niepopularne, ale swoje już w życiu przeżyłam, uwierz. Aha, mam 46 lat, jakby ktoś coś miał na temat wieku. Twoje 20 lat cię tłumaczy, mam synów w twoim wieku, dlatego ta chęć wyprostowania ci nieco myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przezywajacy
Nie zwiazalem sie z nia poniewaz chcialem jej pomoc, zawrocila mi w glowie od poczatku na poczatku w jej urodziny po miesiaacu kupilem jej uroczy pierscionek - chcialem wyrazic ze mi zalezy w te noc rozmawialismy mowila zebym sie okreslil czego chce , powiedzialem ze potrzebuje czasu kiedy wkoncu pokochalem ja do granic wyznalem milosc i okreslilem sie lecz wtedy to ona mnie miala w dupie, bardzo jest mi smutno bo nie mam tu nikogo i to ona byla moja podpora, nie moglem sie nigdy doczekac konca pracy by do niej jechac - przytulic ja w drzwiach isc do pokoju na gore i zasnac razem to wszystko kumuluje sie na lzy ktore mam w oczach , staram sie nie lamac jesli jest z innym to jest dla mnie zerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę znowu
Mój starszy też jest w Anglii, na poczatku było mu bardzo cieżko, ale teraz ma już przyjaciół i jest w miarę ok. Tu widzę gówny twój problem. Nie wolno ci upatrywać całego świata w jednej osobie. Musisz poznać tam kogoś, i wcale nie mam na myśli następnej "narzeczonej". Musisz mieć tam po prostu przyjaciół. Ale też nie hop siup, tylko powoli, nie zaweraj znajomosci z kimkolwiek i kładź serca na tacy tylko po to, żeby ktoś był obok. Zadanie bojowe: nie roztkliwiać sie tylko roszejrzeć i poznawać nowych ludzi, bez naciku że to zaraz bedzie wieczna przyjaźń czy kochanie. Musisz mieć z kim wyjsc, nawet na piwo, no wiesz. Są strony gdzie pisza Polacy zamieszkali w UK. Wejdź na takie, może wirtualnie najpierw jak nie w realnym zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przezywajacy
Moze zle ująłem - mam przyjaciol wiekszosc facetow , potrzebuje poprostu kolezanki do wygadania , koledzy mi bardzo pomagaja sa bardziej doswiadczeni , przekonuja ze to byla zabawa dla niej i wogole ale to tak boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę znowu
No to nie jest tak źle, a ty nie koleżanki potrzebujesz do wygadania, tylko dziewczyny do kochania, i to jest akurat w tym wieku normalne. To krótko: nie ta, to inna. I wcale nie oznacza to, że następna bedzie gorsza. Będę jeszcze bardziej brutalna: jesteś w wieku, gdzie ta nastepna też może sie okazac nie ta własciwą. I nastepna też. Jak to w życiu. Podziekuj za doswiadczenie i idź dalej. Trafisz w koncu na właściwą. Może zresztą ta nastepna nią będzie. Tego nikt nie wie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli to była dla niej tylko zabawa to trafiłeś na prawdziwą zołzę. Osobiście dziwi mnie, że ludziom tak łatwo przychodzi mówienie słowa \"kocham\". Wydaje mi się jednak, że ona coś do ciebie czuła, ale wpływ środowiska był silniejszy dlatego żeby z tego wybrnąć z \"twarzą\" musiała Cię upokorzyć. Życzę więcej szczęścia następnym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×