Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znowu sobie cos roje...

niska samoocena

Polecane posty

Gość znowu sobie cos roje...

Mam strasznie niska samoocene Tak mi sie wydaje... Chodzi oczywiscie o zwiazek... Jestesmy razem 2 lata. Wszystko jest ok On kocha mnie, ja jego. Tylko czasem mam takie mysli, ze jestem gorsza od innych Ze jestem gorsza od jego bylych, panicznie wrecz boje sie zostawienia dla jakiejs bylej... Czasami te mysli sa tak obsesyjne, ze placze z bezsilnosci. Ja wiem, ze on nie ma z nimi kontaktu, ze nie chce do nich wrocic, ze nie kocha ich... Wiec dlaczego te mysli mnie nawiedzaja ?? Nie chce mu o tym mowic, bo go boli brak mojego zaufania.... ale to nie jest brak zaufania, nie wiem co to jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sobie cos roje...
jesli tak jest, to co zrobic zeby to zmienic, bo do takiego wniosku moge sama dojsc, pytalam o prade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sobie cos roje...
ja nawet nie wiem czy siebie kocham, albo czy jestem w stanie pokochac... jak mozna kochac siebie ? nie wiem czy to to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci cos dziewczyno
czuje sie tak samo, u mnie taki stan powoduje brak zaufania do chlopaka, i niestety moja przeszlosc, ktos bardzo mnie zranil i nie moge od tej pory spojrzec na swiat w kolorowych barwach, moj stan odbija sie na naszym zwiazku, moj chlopka ma juz dosc, to spowodowalo ochlodzenie stosunkow miedzy nami, ale zaczelam walke, moja nerwica i leki sa na etapie eliminowania, niestety nie obylo sie bez psychologa, zacznij wierzyc w siebie ot tak porpstu, mysl o milych rzeczach, wiem baaaardzo ciezko to przychodzi, na kazdym kroku myslisz ze inna dziewczyna zrobilaby cos lepiej, wyglądalaby lepieje, to jest dno, wyjdz z tego bagna bo i siebie niszczysz a przy okazji zwiazek z ukochanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci cos dziewczyno
ja tez plakalam, dochodzilo do scen kiedy kazalam mu odejsc zeby znalazl sobie inna, lepsza ,ale on zostawal, zawsze... widze ze bardzo sie to na nim odbija, widze ze jest zalamany, ale kocha mnie nadal, to mi duzo pomaga, ja mam nadzieje na poprawe, nie chce juz myslec, nie chce sie zamartwiac, a jak mnie zlapie atak zlosci, zazdrosci, placzu i histerii to pojde daleko i bede krzyczec i plakac, zeby tylko on juz tego nie widzial... zycie nie jest takie strasznie , mysl o dobrych rzeczach, sila mysli jest ogromna, zacznijmy walczyc i wspierajmy sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sobie cos roje...
moze byc az tak ?? :( chyba zaczne sie siebie bac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci cos dziewczyno
zacznij od dzis, pozniej moze byc tylko gorzej zacznij sie zmieniac, powoli, nie od razu, malymi kroczkami, nie dopusc do sytuacji ze chlopak bedzie mial cie dosc, bo wtedy stracisz jego i ciezko ci bedzie dojsc do siebie... walcz ze lękami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sobie cos roje...
ale jak ????? co mam zaczac myslec o sobie : "fajna jestes" ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci cos dziewczyno
smieszne i nie do uwierzenia, ale tak :) zaufaj mu, ze nie mysli o innej, ze skoro nie zostawil cie to zalezy mu na tobie, ze podobasz mu sie, i tym sie ciesz, ze skoro jest z toba to jestes wyjątkowa, zacznij tak myslec a usmiech sam sie pokaze:) jest to cholernie ciezki i czasem wydaje sie fizyczna niemozliwoscia, ale skoro potrafisz myslec o sobie ze jestes najgorsza to rowniez mozesz bez problemu pomyslec ze jestes najlepsza:) ciesz sie miloscia , nie zasmucaj siebie i swojego chlopaka, usmiechaj sie a jak cie zlapie dol to pomysl, co by bylo gdyby twoje humorki doprowadzily do tego ze facet powie ci:" juz nie moge tego zniesc, musze odejsc." wszystko ma swoje granice..... odechciewa sie narzekac, nie:) ja mam identyczny problem, caly czas, ale musze go zwalczyc dla dobra mojego zwiazku, nie chce stracic faceta, na ktorym mi zalezy i z ktorym chce spedzic reszte zycia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna 11111
opamiętaj się ,..mialam to samo ...wkoncy odszedł ode mnie...i dopiero wtedy doceniłam do miałam... jaka głupia byłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sobie cos roje...
sek w tym, ze praca mi daje satysfkacje jestem doceniana... slysze komplementy " nalezaloby cie sklonowac, wtedy nie byloby problemow z projektami" i co z tego ? wracam do domu patrze w lustro i jestem zazdosna o inne.... ??? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci cos dziewczyno
a skąd ta zazdrosc sie wziela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci cos dziewczyno
tzn pytam o to czy twoj facet kiedys porównywal cie, czy widzialas byle? czy tak poprostu swiadomosc ze byl z kims?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sobie cos roje...
wlasnie staralam sie do tego cdojsc jakis czas temu i wydaje mi sie ze : moj pierwszy chlopak moja taka pierwsza wielka milosc, mial przede mna dziewczyne... i ona byla miss naszego miasta.... mialam wrazenie, ze gdzie z nim nie pojde i wszystcy znali K..... porownywali mnei z nia, ze jestem brzydsza, itd.... Nie wiem czy to to..... Moj kolejny chlopak mowil mi ciagle, ze jestem gruba ( przy wzroscie 162 mam rozmiar 36... i naprawde nie jestem gruba :( ) Przez takie rzeczy chyba mam schizy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sobie cos roje...
widzialam jedna byla mojego obecnego...osobiscie uwazam, ze jestem ladniejsza i jego mama powiedziala mi, ze nie byla dobra osoba dla mojego R.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci cos dziewczyno
wyolbrzymiasz problemy, skoro sama widzisz ze kolejny facet, ten ktory twierdzil ze jestes gruba nie mial racji, BO NIE JESTES- i sama o tym wiesz to czemu nie potrafisz sobie powiedziec ze jestes fajna babeczka, a moze twoj facet nie okazuje ci zainteresowania? i moze tu jest pies pogrzebany? mnie zawsze rozwala tekst- zrob cos dla siebie, zapisz sie na silownie , idz na basen.... gowno prawda, jakby wszystkie laski tak mialy rozwiazywac swoje problemy toby baseny byly oblegane. usmiechaj sie, po przebudzeniu włącz ulubioną muzyke, idz sobie kup jakies ladne rekawiczki, okulary cokolwike w czym poczujesz sie dobrze i doda ci sexapilu... pospaceruj, usmiechaj sie do ludzi, zawies wzrok na jakims facecie, on odwzajemni, to ci poprawi humor, podniesie samoocene.:) proste ale skutkuje. patrz na swiat otwartymi oczami, nos glowe prosto, pierś do przodu. a przede wszystkim nie mysl o przeszlosci, mnie moje mysi przesladuja nagminnie, ale jak sie pojawiaja to probuje sie karcic w glowie i oddalac je, wiem, ze walka bedzie dluga ale mam o co walczyc, poza tym cale zycie to walka, wiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
do powiem ci cos dziewczyno widzę, że jesteś bardzo mądrą dziewczyną ;) ja właściwie mam tak samo jak założycielka topiku, ale staram się z tym walczyć na każdym kroku. Jak przychodzą głupie myśli, to tłumaczę sobie, że skoro ciągle ON ze mną jest, to musi coś w tym być, że co z tego że miał jakieś inne - ja też przecież nie byłam święta, a teraz jest mój, to ze mną spędza czas, do mnie przychodzi żeby się wyżalić albo czymś pochwalić :) Ja mam coś jeszcze takiego paskudnego, że sprawdzam co jakiś czas jego byłe na naszej klasie... wiem! pieprznięta jestem! źle się po tym czuję, ale jakoś się nie umiem nieraz powstrzymać ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sobie cos roje...
ja na szczescie nie wiem jak maja na nazwisko, nie chce wieidzec, bo pewnie robilabym to samo :O upokarzajac sie przed sama soba :( musze zaczac inaczej myslec.... musze to zmienic, bo zle sie z tym czuje, uwiera mnie to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sobie cos roje...
aha i dziekuje za nie negowanie mnie.... tylko za trafne uwagi i rady.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja też nie znałam np. jednej nazwiska. Ale niestety mam taką naturę, że lubię kombinować i szpiegować, no i w końcu wykombinowałam i wyszło szydło z worka.. ehhh szkoda gadać! Życzę Ci powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci cos dziewczyno
ja tez znam nazwiska jego bylych, wiem jak wyglądaja, (jedną znam) wiem o nich duzo, nie wszystko od niego, sama wyszperalam, sama sobie dolewalam oliwy do ognia, to mnie jeszcze bardziej nakrecalo i bylam wsciekla... postanowilam nie patrzec, nie szukac, konsekwentna w 100 % nie jestem,ale ja sie dopiero ucze, chce sie n auczyc i wiem ze pewnego dnia zapomne o uczuciach mi towarzyszących w ostatnich tygodniach, czego i wam zycze dziewczyny, pokazmy naszym facetom, ze jestesmy fantastycznymi babeczkami i ze zadna nam nie dorówna w niczym! usmiech!!!:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sobie cos roje...
ja wiedzac co moze sie stac, powiedzialam mu, ze chce wiedziec niezbedne minimum :) mysle ze gdybym wiedziala wiecej... w sensie jakie byly z charakteru czym sie zajmowaly, moglabym miec jeszcze wiekszy problem z soba.... chociaz z tego co wiem skonczylam od nich lepsza uczelnie.... i mam lepsza prace w zwiazku z tym ;) (chociaz nie wiem co skonczyly i gdzie pracuja...) jesli takie ochydne myslenie rowniez ma mnie podbudowac, to moge zaczac w ten sposb myslec :) poza tym dzis juz na lunchu idac przez ulice mowilam do siebie w glowie "fajna jestes" i nie wiem, czy to ja sie usmiechalam, ale zauwazylam, ze ludzie sie usmiechali do mnie :) jakby wiedzieli co mowie :) i to potwierdzali mile to bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×