Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xAgniecha_26

...malzenstwo - zyciowa decyzja i watpliwosci

Polecane posty

Gość xAgniecha_26

Jestem z facetem od 3 lat. Dogadujemy sie, mozemy na sobie liczyc i to napewno jest milosc. Uwazalam ze nasz zwiazek jest na tyle dojrzaly aby przelamac kolejny etap - malzenstwo. Jednak zaczelam miec watpliwosci... Wszystko to wynika z tego ze ja chcialabym sie usamodzielnic, zamieszkac razem. On chcialby mieszkac z rodzicami. Watpliwosci tez narastaja kiedy mysle o kims, kogo kiedys poznalam. Nie znam go dobrze ale zaintrygowal mnie jego charakter. On jest juz w stalym zwiazku. Chcialabym byc pewna ze to jest to, ze tego chce. Jeszcze zeby moj facet uparl sie w tym ze tez tego chce, byl silniejszy ta mysla niz ja to moze watpliwosci i mysli o innych rzeczach by sie rozwialy. Jestem kompletnie zalamana, nie wiem co myslec, co zrobic. Chcialabym byc pewna tego wszystkiego, rozwiac watpliwosci ale nie potrafie. Czy ktos moglby mi pomoc, moze ktos to przezywal? prosze o rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gysia
Dla mnie naturalna koleja rzeczy jest to ze jak mysli sie o malzenstwie to tez o usamodzielnieniu. Porozmawiaj z nim o tym, jak widzi wpolne zycie. Porozmawiaj o wpsolnym zamieszkaniu. Co on na to? Moze on jeszcze nie dojrzal do tej mysli. Ty dojrzalas i wlasnie dlatego masz watpliwosci, bo nie widzisz wspolnej drogi i wsparcia w checi tworzenia czegos razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gysia
mi sie wydaje ze watpliwosci nie sa natury takiej ze ona za tym kims szaleje. Ona raczej widzi ze cechy dotyczace wspolnego zycia i zwiazku ma ten ktos inne i barzdiej dojrzale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze są wątpliwości. Mam je nawet ja, chociaz data ślubu ustalona, pierścionek na palcu, niepokój i tak się wkrada do mojej głowy i mysle, czy dobrze robie, to jest decyzja na całe życie, dziwne by było, gdyby nie było ŻADNYCH wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Zawsze są wątpliwości.\" nie, nie zawsze. Pewnie zabrzmi to nieobektywnie, ale muszę przyznać, że ja nie miałam żadnych, nawet najmniejszych wątpliwości. Pamiętam, że kiedy się zaręczyliśmy, mój obecny mąż zaczął poważnie mówić o ślubie, o datach ... to przeleciała mi przez chwilę myśl po głowie \"ciekawe czy kiedy się to zbliży, to pojawią się jakieś wątpliwości, strach ...\". Nie pojawiły się, naprawdę - sama byłam zaskoczona, bo w sumie wydawało mi się to jakieś nienaturalne, ale tak było. Ani przez sekundę nie zapytałam sama siebie "czy aby dobrze robię" - po prostu wiedziałam i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×