chyba strzeliłam gafe

Było tak - kontrola i zebranie w pracy. Na ta okolicznosc przyjechaly 3 osoby, wszystkie z tytulami dr. W czasie audytu wszyscy stali, jedynie ten który pokazywal na kompie rozne rzeczy [nasz kolega] siedzial. No i stoimy tak stoimy, niektorzy oparci o parapety i o sciany. Poniewaz ja prosto po nocnym dyzurze, audyt byl kolo 15 nie mialam sily juz stac, wiec wziełam sobie krzesło, jedyne, ktore stalo wolne i na nim usiadłam. W tym momencie poczulam sie strasznie nieswojo. I do teraz mam wrazenie, ze popelnilam gafe. Tez tak myslicie?

to największy błąd w twoim życiu jesteś przegrańcem życiowym i jesteś zwolnina

a żebys wiedzial, potem jeden z nich jak podawalam mu kawe chyba zazartowal, ale to nie wygladalo jak zart, ze za duzo kobiet u nas pracuje szok.

nawet nie idz tam jutro kopię zwolnienia dyscyplinarnego prześlemy pani mailem Twój BOSS

nie popelnilas gafy ...jesli tak to wszyscy ja popelnili ci oparci o sciany, paraperty takze......

Bo wiesz, w zasadzie to chyba powinnam przerwac, zapytac, czy ktos chcialby skorzystac z tego krzesła, po czym dopiero po odmowie na nim usiasc. Ale moze i faktycznie nie.

gdybys tylko zapatala to napewno ktos by chcial...ale ty dalej bys stala ;)

no zgadza sie, ale goscie maja swoje prawa, a zwlaszcza tacy goscie w pracy ehh

Eee tam ..i tak nie podzielilabys krzesla na troje gosci ;) wieksza gafe popelnil ten od organizowania takich spotkan nie zapewniajac chocby glupich krzesel :)

dzieki, wiec trudno sie mowi i zyje sie dalej ;)

hehe nastepnym razem trzymaj baczenie by cie ktos nie ubiegl z krzeslem ....pewnie znowu tylko jedno bedzie stalo :D

a moze to jest taka zabawa z tymi krzeselkami... no wiecie, jak w przedszkolu...

wersja hardcore, bo dla doroslych... w przedszkolu po jednym sie zabieralo i ktos odpadal,a tutaj tylko jedno dali dla wszystkich ....:o