JESTEM ZEREM BO...

JESTEM ZEREM BO: - mieszkam z rodzicami ktorzy mnie utrzymuja mam 22 lata - studiuje na kierunku z obrzydzeniem za duza kase rodzicow co mnie on w ogole nie interesuje - rzucil mnie chlopak i zdradzil - zdechl moj ukochany 10 letni pies - jestem gruba i brzydka - niesmiala - nie mam zadnych zainteresowan choc probowalam cos szukac - siedze tylko na kafe i naszej klasie czytam pierdoly - nie mam kolezanek a jesli mam to jedna psychiczna - nie chodze na dyskoteki , imprezy - od niedawna robia mi sie jakies dziwne pryszcze na twarzy - nic mnie nie interesuje - wzrok mi szwankuje (od kompa)

Współczuje z powodu psa :(:(:( Co do reszty, to rusz 4 litery i zrób coś z tym

ciamajda jesteś boska bo po pierwsze masz fajne poczucie humoru, po drugie zdrowe podejscie do siebie- nie czytam tego co napisałas jako użalanie się nad soba, bardziej jako stwierdzenie faktu, po trzecie- wykorzystaj to, ze masz rodziców przy kasi i weź się za swój tyłek, pryszcze, budowanie relacji z rówieśnikami np. podczas fajnych wycieczek, masz 22 lata i przejmujesz się tym że mieszkasz z rodzicami? a co mają powiedzieć 30- letni faceci, którzy nei chcą się wyprowadzic od mamusi- to sa dopiero frajerzy:D

no moze nie ze mieszkam ale ze mnie utrzymuja :/

Słuchaj ty bądź dumna z tego, ze twoich rodziców na to stać, mozesz spokojnie studiowac, nie musisz parać się hobby dawania dupy by mieć kieszonkowe, własnie jestem na etapie odkładania kasy by moje dziecko mogło mieć równie komfortowe warunki w przyszlości jak ty- i wierze, ze to się mojemu dziecku nalezy, po to właśnie pracuję, by oprócz sobie- zapewnić równiez dostanie życie mojemu dziecku. Na pewno jednak wywołasz usmiech na twarzy rodzicieli jak od czasu do czasu po prostu im podziękujesz

i nie miej z tego powodu wyrzutów sumienia tylko wykorzystaj tą szanse najlepiej jak potrafisz, tylko pozazdrościc takiego startu

miedzy byciem zerem a odejsciem psa. Bardzo Ci wspolczuje a z cala reszta da sie cos zrobic. To rozumiem, ze tragedia jest i trudno sie otrzasnac. Ale wszystko inne to pierdy. Nie jestes zerem.

co do smierci wiekowego psa- rozumiem ale śmierć jest naturalnym nastepstwem narodzin, to przejscie z jednego bytu w inny, normalne, tym bardziej, że był to piesek 10- letni, masz prawo byc zasmucona i masz prawo do żałoby, kwestia czasu, wiem, ze tego co zdechł nie jest w stanie zastąpic żaden inny piesek, ale jesli potrzebny ci taki psiejski przyjaciel to przygarnij jakiegoś piesia ze schroniska- poczujesz sie lepiej i do tego zrobisz dobry uczynek:)

doprawdy a ty co? jakas akcja charytatywna? pokute dostalas? pisze autorka, z jest zerem to nie dyskutuj z nia gruba, nie ma zainteresowan i jeszcze do tego wychodza jej pryszcze pretty much czyni to z niej wlasnie zero

.