Gość Arboleda Napisano Październik 16, 2008 Każdego dnia mówię sobie, że się zmienię, otworzę się na ludzi, będzie więce wychodził, a budzę się rano i mam dosyć :/ Obiecuję sobie, że pójdę do jakiegoś klubu i poderwę jakąś dziewczynę. I narazie pozostaje to w sferze marzeń :/ Mam 20 lat i chcę mieć kogoś bliższego, niekoniecznie na stałe nawet. Bo poważny związek mam już za sobą, a przelotne znajomości/przygody trwały krótko i były ich słownie: 2 ;) Budzę się i myślę sobie, że jestem taki żenujący, bo ciągle mam jakieś opory :| Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach