kto zna sie na prawie pracy ???

sytuacja wyglada tak, moja mama jest wozna w szkole od jakichs 15 lat. 2 lata temu zmienił sie u nich dyrektor (podobno nie ma nawet mgr. lae nie wiem czy prawda) i od tamtej pory zaczeły sie problemy, nauczyciele odchodza bo typ zneca sie psychicznie (mobbing), kadrowt tez rezygnuja. gosc poprostu wciska swoich jak nie z rodziny to znajomych. zatrodnil ostatnio sprzataczke ktora jest zbedna bo jest komplet osob sprzatajacych. no i przyszedł czas na woźne czyli moja mame i jej kolezanke. gosc czepia sie za wszystko mimo ze mama wykonuje swoje obowiazki nalezycie. dyrek wynalazł problem, chodzi o stóza. mamuska pracóje na 2 zmiany jak konczy o 19: to zmienia typka i on podobno przychodzi na gazie, dyrek sie czepia ze mama i dróga pracownica zmieniaja pijanego typa, ale jaka maja stwierdzic ze on jest pijany, nie maja alkomatu a jesli nawet to jak by to mialo wygladac ... wozna sprawdzajaca trzezwosc stróza ??? inna sprawa ze na takie stanowiska zatródnia sie typko z grupa albo emerytów, gosc je mase tabletek i niewiadomo do konca od czego taki skołowany. o 20 :00 przychodza grac jak wynajmuja sale i raz nie mogli sie go dobudzic i tak wyszło ze przychodzi pijany. napiszcie czy typ ma prawo zwolnic mame za tkaie cos ??

Wiesz co, za to nie może, jak już to tego stróża, ale zawsze znajdzie inny powód.

przeciez on apijana nie przychodzi wiec w czym problem??

problem jest w tym ze mama zmienia pijanego pracownika. mama powiedizala ze nie bedize donosicielem i nie bedzie dzwonic do nikogo ze on jest pijany nawet jak tkai przyjdzie. gosc zwolnił juz około 15 osob wciskajac swoich.

czy woźna jest przełozoną struża? Skoro dyrektor wie, że stróż pijany to czemu go nie sprawdzi alkomatem lub nie wezwie policji? Najlepiej jak pójdziesz do Państwowej Inspekcji Pracy i tam o wszystko zapytasz - tam są prawnicy, którzy udzielają odpowiedzi także anonimowym pytającym.

niby pijanego bo dokonca nie wiadomo, mowi ze przychodzi czasem jakis dziwnie zakrecony ale mozliwe ze to od lekow.

takzrobie jutro zadzownie do PIP

moze ja zwolnic, bo ona narusza jeden z podstawowych obowiazkow pracowniczych, czyli dbanie o dobro "zakladu pracy" - nie informujac przelozonego o pijanym pracowniku, naraza dobro obiektu - jak facet bedzie chcial to ja zwolni nawet dyscyplinarnie

nie zwolni dyscyplinarnie jak udowodni, że gość był pijany po fakcie? skąd wiadomo, że był pijany już w momencie przyjscia do pracy - może się natankował w trakcie dyzuru?

czy są jakiekolwiek dowody, że gość był w ogóle pijany? dmuchał w balonik policjantom? badali mu krew?

nikt w nic nie dmuchał, dowiedział sie w ten sposób: przyjechała wycieczka i nie mogla wejs do szkoły nie mogli ise typa dobudzic, było czuc alkochlem. moze przeciez byc tak ze typ (bo nikt nie rewiduje ) pije w pracy, , gosc jest sam w robocie od 19 do 7:00 kto wie czy pije w pracy czy przychodzi napróty.

kuźwa człowieku żałosny jesteś...dyrektor szkoły i nie ma mgr....no kurwa chyba z księzyca spadłeś..widac na jakim poziomie jesteście z mamusią..żałośni ludzie, tępe małe główki!

że ciężko to rozczytać.;) Twoja Mama może się upierać, że według niej stróż przyszedł do pracy trzeźwy a upił się dopiero w trakcie dyżuru. jeśli jednak sytuacja się powtórzy i poczuje alkohol od ciecia, to niech zaalarmuje dyrektora telefonicznie.

a no widzisz nie ma, typ jest z ramienia jakiejs partii i mgr ma w toku. do tego np. zatródnił panne ktora uczy jez. ang. i jest na 3 cim roku mgr.

durniu nie ma takiej opcji żeby pracowac w oświacie na stanowisku kierowniczym i nie miec ukonczonych studiów mgr!!!!...z ramienia partii....kuuurwa w jakim ty swiecie żyjesz....buahahahaha..poczytaj sobie idioto o konkursach na stanowiska kierownicze w oświacie i dopiero się łajzo wypowiadaj...a wiem co mówię bo moja matka jest dyrektorem zespolu szkół..

buhahaahaa..., masz rację, by piastować w placówce edukacyjnej stanowisko dyrektora trzeba mieć wykształcenie wyższe. jednak to, że masz rację (i może nawet inteligenckie pochodzenie) nie zmienia faktu, że jesteś zwykłym burakiem.