Samotność mi przeszkadza

Widzę jak moim znajomym układa się w związkach, jak zakładają rodziny, rodzą dzieci, a ja wciąż sama. Wciąż stoję w miejscu, nie poznaję nikogo, nie widzę szans na jakąś ciekawa przyszłość. Spędzam samotnie prawie każdy wieczór. Mam już tego dość. Ktoś też tak ma?

ja tak mam od paru juz dobrych lat i powiem Ci, ze odkad przestalam sie tym zadreczac, zycie nabralo sensu i kolorow.

jak mam przestać o tym myśleć? jak sie do tego przyzwyczaić? Nie umiem.

Zazdroszczę.

moge z toba sypiac dopoki nie znajdziesz kogos na stałe

A czego tu zazdrościć? jak wszystko staje się bez sensu.

morandi dziękuję ale zauważ że nie napisałam że brakuje mi seksu. Tylko mi samotność doskwiera. A to dwie różne rzeczy. Potrzebuję się zakochać i być kochaną. We dwójkę coś budować, tworzyć, a nie ciągle samemu. Zaczynam się zastanawiać co robię źle że jestem sama?

co robisz zle, ze jestes sama? Wszystko zalezy w jakich kregach sie obracasz i czego oczekujesz od potencjalnego chkopaka. Czy jestes sama bo poprostu w twoim otoczeniu nikogo nie ma kto by ciebie interesowal czy moze dlatego, ze, osoby, ktore sa ainteresowane toba, nie ineteresuja ciebie?

a do czego potzrebny ci facet ? kup sobie kota albo psa! brakuje ci sexu z facetem ,ostrej jazdy ,jak bys to miała nie nie zakładała bys głupich tematów

W moim kręgu znajomych nie ma żadnego wolnego faceta. A nawet gdyby był nie miałabym pojęcia jak go ewentualnie "poderwać" też sie zdarzało że z kimś zrywałam bo: np mnie okłamał że jest po rozwodzie a nawet nie był w trakcie. Albo z kimś komu nie zależało na mnie bo wolał swoich znajomych. Ale staram się czasem poznawać kogoś na necie. tez nie wychodzi. Albo się komuś nie podobam, albo ktoś sie boi zaangażować. Już sama nie wiem czy przeznaczona jest mi samotność? czy powinnam być bardziej tolerancyjna dla facetów którzy mnie okłamują?

Morandii zapamiętaj jedno: kobieta potrzebuje przede wszystkim miłości. Potem seksu. A facet potrzebuje tylko seksu. Tzn taki facet jak Ty

miłośc hahaha ty chyba nie miałas nigdy faceta

{kobieta potrzebuje przede wszystkim miłości. Potem seksu. A facet potrzebuje tylko seksu. } Typowe na kafe uogólnianie. Są babki co im wystarcza seks i są mężczyźnie co im sam seks nie wystarczy, po co się dawać prowokować.

No widzisz Morandii jak sie nie znasz na kobietach. Jestem rozwódką. Musisz nabyć trochę więcej wiedzy o kobietach

ale szczerze jak wygladasz ? jestes szczupla ? ubierasz sie kobieco eksponujac swoje ksztalty ? jestes zaokraglona tam gdzie trzeba ( na pewno nie na brzuchu :-o ) ? dzis wyglad jest bardzo wazny wiec jak jestes na prawde brzydka to niestety nic na to nie poradzisz :-(

Myrevin, mówię to co wiem z doświadczenia. Wśród swoich znajomych nie znam kobiety która marzy tylko o seksie. Więc uogólniam poprzez pryzmat swoich doświadczeń.

nie lubie rozwódek 90% to wredne małpy

a powiedz nam prosze co to za pierdolenie?:o wiesz:o ja widze duzo takich par gdzie dziewczyna ma niezla nadwage a ma ajnego chlopaka:o i jak to wytlumaczysz??

hehe Morandii tak, uciekaj, jestem wredną małpą. Dla takich jak Ty. No cóż setunia. brzydcy, niemęscy, niezadbani chłopcy marzą tylko o modelkach.

moze ona jest bogata i dlatego zadaje sie z tucznikiem ? nie wierze ze zdrowy atrakcyjny jak piszesz facet zwiaze sie z tlusta krowa - to niewykonalne :-o

samotna12345--> nie martw się, jest wielu samotnych i smutnych, fakt nie jestem rozwódką, ale w moim gronie też każdy kogoś ma.. a ja czuje sie strasznie.. dobija mnie to psychicznie, próbuje sie jakos zmobilizowac i myslec pozytywnie, nie zadręczać się bo w koncu jestem młoda, zycie przede mną... Musi być dobrze :):):) bo nie moze byc inaczej!

-->samotna12345 { Myrevin, mówię to co wiem z doświadczenia. Wśród swoich znajomych nie znam kobiety która marzy tylko o seksie. Więc uogólniam poprzez pryzmat swoich doświadczeń. } A ja nie znam mężczyzny, który by marzył wyłącznie o seksie. :P Więc się powtórzę nie uogólniaj.

finezja też raczej tak myślę ze życie przede mną i w ogóle będzie pieknie. Ale czasem przychodzą takie chwile że mam wszystkiego dość. Że nie widzę szans na ta kolorową przyszłość. I takie myśli nachodzą mnie coraz częściej. Myrevin, dlatego podkreśliłam w swojej wypowiedzi: "tacy faceci jak Ty" czyli jak Morandii

setunia - są dwa wyjścia 1. facet jest niedorozwinięty umysłowo bo żaden normalny nie związałby się z grubaską 2. facet jest fetyszystą i podnieca go seks z CZYMŚ TAKIM Tak czy siak facet ma nie pokolei w głowie że związał się z kaszalotem

bardzo dobrze Cię rozumiem, sama często to przechodzę, szczególnie po jakimś niepowodzeniu, łatwo się łamię... ale trzeba próbować od nowa, od nowa i od nowa... Trzymam za Ciebie kciuki!

Dzieki finezja :) Wiem, że jeszcze mam siłe na nowe.. ale jak długo? Ile razy się jeszcze sparzę? Kiedy nadejdzie chwila że powiem sobie dość?

czas pokaże...

oj samotna jak ja Cie rozumie ...... tez to mam ..... nie mam co ze soba zrobic, samej nie cgce mi sie nigdzie wyjsc a nie mam z kim .... odezwij sie prosze moze sobie pogadamy poprostiu ???