Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gangrena1

Wynurzenia po północy

Polecane posty

Gość gangrena1

Często mówi się ludziom mającym problemy, będącym w dołku: "będzie dobrze, nie martw się". A jeśli nie będzie dobrze? Co dają te słowa? Chwilową otuchę, może pocieszenie. Później przychodzi rzeczywistość i nie jest dobrze. Nie będzie. Naszła mnie jakaś beznadzieja, przeczucie, że w moim życiu nie będzie już dobrze. Nie jestem wróżką, nie wiem co się jeszcze wydarzy, ale nie potrafię wyobrazić siebie jako szczęśliwej osoby. Widzę tylko smutek, strach i szarość. Dziękuję za możliwość wypisania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ge6ty4
jak smiesz pocieszac ją z błędami?! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka30
Ja mialam juz taki moment , ze pomyslalam sobie: gorzej juz byc nie moze...a potem okazalo sie, ze moze....ale pocieszaace jest to, ze jak juz bylo to bardzo zle to potem moglo juz byc tylko lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena1
Wiem, że zawsze może być gorzej, u mnie też może być, chociaż już nie wiem co jeszcze mogłoby być popsute w moim życiu. Chodzi o to, że nie wierzę, że może być lepiej. A może to to samo, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośliwa w..
Ja mówię ciesz sie tym choojowym dniem bo jutro moze być gorszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena1
Czasem, rzadko, cieszę się chwilą, na przykład dziś podczas spaceru słońce świeciło przez żółte liście klonu. Pomyślałam, że to piękne. Chwila minęła, powrót do rzeczywistości. Przypomniało mi się moje życie, problemy, przygniotło mnie to jak jakaś masa ciężka i ciemna. Nie wiem co robić, nie chcę żyć w takim stanie, ale nie wierzę też w poprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz po co sie tak mowi? ten ktory tylko ci wspolczuje mowi tak,bo nie wie co powiedziec, a ten,ktoremu na Tobiwe w jakis sposob zalezy mowi tak,abys sama w to uwierzyla i po prostu wziela sie w garsc, bo jak juz to zrobisz,tzn,ze jest juz lepiej - czyt.dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna jot
mam tak samo niestety! totaldol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gangrena - jak nie uwierzysz,ze moze byc dobrze, to nie bedzie, wiec nie wiem czym sie przejmujesz - sama sie nastawiasz na "bedzie zle" i tak tez bedziesz miala,bo tego chcesz, nie wystarczy chciec,zeby bylom dobrze, trzeba w to uwierzyc, a jak juz uwierzysz,ze bedzie ok, to automatycznie zaczynasz robic cos w tym kierunku, a jak nie wierzysz,to nie robisz nic i jest zle - proste powodzenia - jezeli chcesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena1
Nie mam pojęcia jak mam się wziąć w garść. Jest na to jakiś sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena1
Nie chcę, żeby było źle, naprawdę nie chcę. Nie umiem uwierzyć, chyba wiary mi brak? Nie widzę dla siebie dobrego wyjścia , nie wiem jak mogłabym być szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×