Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość desma

jego była zatruwa mi życie

Polecane posty

Gość desma

Witajcie jestem nowa. Wiele wątków przeczytałam i proszę o pomoc, radę, sama nie wiem.... Jestem w nowym związku od kilku m-cy. I to nowe cudo truje jego była działaniami zupełnie poniżej pasa. Obleśne sms-y, wyzwiska na ulicy, obdzwanianie znajomych itp. Najpierw sprawę "olewałam", ale trochę zaczyna mnie to już irytować. On interweniuje, ale działa to raczej jak płachta na byka, więc chyba nie tędy droga. Jak to załatwić jakoś po ludzku??? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAriusz BHP
już mnie dziś zjechali za moje propozycje rozwiązania konfliktów więc przemilczę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desma
No nie milcz, może mi się przyda Twoja wypowiedź:) Tylko, że ja nie chcę rozwiązywać konfliktu, ponieważ nie należy on do mnie. Chcę żeby, mówiąc oględnie, odpieprzyła się ode mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAriusz BHP
lepiej nie, bo to nakłanianie do przestępstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpieszę z odpowiedzią
proponuję wejść na seks czat, wrzucić tam jej nr telefonu (najlepiej koło 3:00 w nocy, żeby telefony ją podręczyły) u mnie podziałało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miloam
olej go, nie bierz chlopa z problemami, oni sie pewnie kochaja nadal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desma
no tak pierwsza cenna rada:) to teraz powiedz co jej zrobić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpierdol i do lochu
lub podejsc i zapyutac o co jej chodzi i czemu nie mzoe sie pogodzic, ze jej byly jest z toba. Jak zacznie zowu swoja scene to wpoeidz, ze niech robi co che ty masz to w dupie, bo twoj facet i tak bedzie z toba a ja ma gleboko gdzies i codziennie sie nabija ze znajomymi ze zachowuje sie jak zazdrosna idiotka wyzwajac cie na ulicy. Dodaj ze jest zalosna itp moze ja zniechecisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desma
do miloam; no proszę cię, nawet mnie nie wkurzaj,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia rysia
kiedys miałąm podobnie meczyla nas..telefony.sms.do niego ciagle.nawet zaczeła spotykać sie z jego bratem.. nic nie działo az zaczełam robic tka jak ona smsy pobódka o 4 rano telefonem..i wkoncu ja dorwałam pod pubem i musiałam nia potrzasnac az sie przestraszyła i dąła sobie spokój.. poprotu podej do nej złap ja za ramiano potrzasnij i powiedz ze jak sie nieodpierdoli to pożałuje iu tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia rysia
aha no i miałam nie zar ubaw bo dawałysmy jej numer na ogłoszenia(nop.oddam małego yorka tylko w dobre ręce.dzwonic do 7.00 rano i od 23.00 wieczorem z racji na moja prace)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukier a cukier
a może zrób ogłoszenia "chętna - tanio" i jej nr telefonu. Porozklejaj to w budkach telefonicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desma
Wiecie, najchętniej to bym na niego zwaliła sprawę, bo to nie moja broszka. Ale jak napisałam chłop stara się jak może, a to działa totalnie odwrotnie. Jednak wolałabym nie mieć z nią żadnego kontaktu, ani to moja koleżanka, ani nic... a oko w oko z nią i opieprz porządny, jakoś mnie odpycha ta myśl.... chyba, że mówicie że to jedyna słuszność:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia rysia
serrio ci mowie gówniara nie jestem nie bawia mnie takie akcje ale wtedy jak ja zobaczyła posd tym pubem..to mnie az ciarki przeszły..przypomniały mi sie gówniarzowate lsata jak wszystko u nas na osiedlu załatwiało sie reczniei ipokaząłam dziffce gdzie jej miejce.czyli z dala od nas.. aha zeby nie było moj facet tez oberwał bo niby miał jej dosc ale z drugiej strony to fajne ze dwie baby sie o niego kłoca..ehh faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuperAgata
A to zależy ile dziewczyna ma lat :-) Zawsze można sprawę zgłosić na policję i oskarżyć o zniesławienie , o nagabywanie i zakłocanie spokoju .. W końcu od czegoś mamy prawo . Osobiście pierwszą rzeczą jaką bym zrobiła , to spacer do niej i rozmowa . Kawa na ławę . Nie po chamsku , bez łaciny . Stanowczo i dobitnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz facetowi
najlepszym wyjściem jest: zmiana numeru telefonu przez Twojego faceta i Twojego, jeżeli ona ma Twój numer; jasno i dobitnie wypowiedziane przez Twojego faceta słowa "NIE CHCĘ Z TOBĄ ŻADNEGO KONTAKTU" i to najlepiej w Twojej obecności, żeby zdała sobie sprawę, ż nie ma szans z Tobą. Możesz to osiągnąć WYŁĄCZNIE wtedy, gdy zażądasz tego od swojego faceta. Facet to facet, im więcej ma tzw. "niedomkniętych furtek" tym ma większy wybór kobitek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miloam
jesli jestes pewna tego faceta to razem z nim ja olejcie, niech on zerwie kontakt, jesli tego nie bedzie chcial zrobic tzn ze ma powody, nie chce cie denerwowac ale hmm.. zycie i obserwacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miloam
a jakies zemsty na tej dziewczynie to zenada, jak widac koles dobrze nie zakonczyl zwiazku jesli w niej nadal sa poklady i checi do rozwalania mu psychy i zycia uczuciowego z inna... jestem pewna ze nie rozstali sie dobrze, jedna strona zawinila i teraz sa smutki i zale pe el... jednak trzeba byc czujnym zeby i Ciebie nie skrzydzwili... musisz byc pewna ze to koniec relacji miedzy nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desma
Absolutnie nie interesuje mnie żadna zemsta, absolutnie. Współczuję dziewczynie oraz nie życzę sobie pewnych zachowań. To nie mój problem, tak sądzę, mimo, że mnie dotyka najbardziej. Nie poczuwam się do obowiązku rozwiązywania go. Chociaż mierząc swoją miarą, gdyby mój były mąż robił takie jazdy, to załatwiłabym to bez chwili wahania. Kurcze, może mój nowy rzeczywiście ma problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×