Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Miss_Suchego_Podkoszulka

rodzina...

Polecane posty

musze sie wyżalić,bo nie mam juz siły do tego wszystkiego:( w srode moj dziadek trafił do szpitala,ponieważ starsznie wymiatował mial silne zawroty głowy a pozniej zasłabł,odkad lezy w szpiatlu te omdlenia pojawiaja sie,ale nie pisze tutaj o tym tylko o zachowaniu moich rodzicow i brata. Dzięki mojej babci i dziadkowi zawdziewczamy naprawde bardzo wiele,co prawda kiedys gdy moja mama byla młoda nie byla jeszcze zona mojego taty,wiem ze dochodziło do spięć między moja mama a babcią (mama mojego taty), ale później poleszpyly sie stosunki między nimi i od dawna jest już lepiej.Tak jak pisałam wczesniej zawdzięczamy im naprawdę bardzow wiele,zawsze gdy mam jakiś problem przychodze do nich,żalę sie im ,oni zawsze mnie pocieszają,nigdy jeszcze na mnie nie krzykneli,tak samo jesli chodzi o jakieś pieniadze zawsze daja nam,wpsomagaja nas finansowo i to nie sa małe sumy.Moj dziadek przepracowal ponad 50 lat,przy tym pomaga wiele ludziom, moge śmiało powiedzieć,że polowie naszego miasta,jest nawet honorwym mieszkancem naszego miasta,finansuja studia mojego brata,płacili za kazde jego korepetycje,gdy sie przygotowywal do matury,teraz oblal rok,nie chcialo mu sie uczyc.Sami tak naprawde nic nie maja,mieszkaja w starym domu, bo caly zcas wspomagaja nas. W środę gdy wróciłam do domu dowiedziałam sie od babci ze,dziadek jest w szpitalu,wystarasyzlam sie,zadzwonilam do mamy i chcialam z nia porozmawiac i wypytac czy cos wie a ona poprostu z byla mnie tak jakby to ja w ogole nie intereowalo,dzisiaj gdy babcia zadzwonila,bo chciala porozmawiac z moja mama,poprostu wyżalić,caly czas odpowiadala \"no\" i na koncu powiedziala ze musi konczyc bo jest zajeta :( Gdy poszlam dzisiaj do szpitala z moją babcia,podziękowala mi ze tak opiekuje sie dziadkiem, starsznie zrobilo mi sie glupio, caly czas pytali sie co u mojego brata,gdzie teraz pracuje(najsmiejszniejsze jest to ze mieszkamy na jendym podwórku!), gdy wrocilam ze spzitala mama zpaytala sie co u dziadka powiedzialam jej ze nie za dobrze, i zadnej jej reakcji mojego tate w to juz w ogole nie intereseuje co jest z dziadkiem a brat to podejrzewam ze nawet nie wie ze dziadek lezy w szpitalu. Dodam ze to nie pierwszy raz brak zainsteresowania z ich strony.NIe chce im sie nawet dupy ruszyc zeby pojśc do szpitala i odwiedzic chociaz na 5 minut,a daleko nie mamy bo nie jest to nawet 5 minut drogi ,ba nawet zaoferowac pomoc,mojej babci. Jak wrócilam ze szpitala zamknełam sie w łazience i płakałam poł godziny, a teraz sie zastanawiam, czy to jest moja rodzina? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rehgree
gratuluje, ze wsrodd takich ludzi sama wyroslas "na ludzi". trzymaj tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki,sama sie zastanawiam czy ja przypadkiem nie jestem adoptowana ...,naprawde nie moge pojąc ich zachowania, jak można tak postępować?!,wydaje mi sie ze to wlasnie oni powinni pomagać dziadkom ale tutaj jest zupełnie inaczej, i jeszcze zero wdzięczności :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samaEwusia-lat44
CZŁOWIEK JEST CZŁOWIEKIEM,TYLKO WTEDY,KIEDY W SOBIE PRZERASTA CZŁOWIEKA......... to wszystko wroci po latach do twoich rodziców,juz im nie zazdroszcze.trzymaj sie cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×