Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Glamorousik

Chłopak nie jest ze mna fair

Polecane posty

Gość Glamorousik

Od jakiegos czasu zaczelo sie w naszym zwiazku cos psuc. Moj chlopak zdal mature i zaczal pracowac u pewnego "kolegi", ktory byl dla niego rownoczesnie szefem. Cale wakacje u niego pracowal i teraz poszedl na zaoczne studia, lecz pracuje tam nadal. To trwa od jakis 5 m-cy, koledzy z pracy + "kolega szef" stali sie dla niego najwazniejsi w swiecie. A "kolega szef" zwlaszcza - sa nierozlaczni, widuja sie co dzien. Ci koledzy to wedlug mnie szuje, bo kazdy z nich ma dziewczyne i kazdy z nich je zdradza, a wiem to od mojego chlopaka, ktory byl naprawde dobrym facetem...poki nie zaczal sie z nimi zadawac, boje sie, ze zacznie przejmowac ich zwyczaje. Wracajac do glownego problemu... To bylo wczoraj...przyjechal do mnie i o 22 sie pozegnalismy, ( wiedzilam, ze ma sie jeszcze spotkac z "kolega szefem" i prosilam go zeby wrocil szybko do domu bo na nastepny dzien z rana mial jechac na wykłady do miasta o 70 km oddalonego od miejsca jego zamieszkania (wyklady trwaja 12 h), wiec nie chcialam zeby byl zmeczony, a dzis sie dowiedzialam, ze z "kolega szefem" pojechal na dyskoteke, gdzie spotkal moja kolezanke i zabronil jej mowic mi, ze go widziala. To jeszcze nie koniec, tydzien temu na tej samej dyskotece zegnal z kolegami z pracy innego kolege, ktory odchodzil na studia do miasta X. Okazalo sie, ze spotkal tam rowniez ta sama kolezanke, ktora zdziwiona zapytala go, czemu nie jest ze mna. A on powiedzial, ze ma mnie gdzies dzisiaj, bo sie dobrze bawi i zegna kolege. Zrobilo mi sie przykro slyszac takie rzeczy, bo znam go...i wydawalo mi sie, ze zawsze byl ze mna szczery. Strasznie denerwuja mnie Ci jego pseudo koledzy, ktorzy sprowadzili go na zla droge i przez ktorych tak sie zmienil. Dodam jeszcze, ze przyjaznie sie z siostra "kolegi-szefa" i czesto dowiaduje sie od niej rzeczy, ktore powiedzial jej brat, a czego nie mowi mi moj chlopak, a mieszkamy od siebie 12km, wiec nie mamy mozliwosci tak czesto sie spotykac, za to dla "kolegi-szefa" zawsze ma czas. I jest na kazde jego zawolanie. Help me, co mam teraz zrobic? Opierniczyc go na czym swiat stoi? czy nic nie mowic? Nie chce go stracic;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
chłopak zachowuje się jak gówniarz:-) albo takiego chcesz, albo nie - wybór nalezy do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
spierdalaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fas
musisz go przywrócic do porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
reakcja obronna na czyjeś docinki które wcale nie sa dla mnie smieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glamorousik
Ale ja juz 2 razy na ten temat z nim rozmawialam...oczywiscie to bylo przed tym zanim dowiedzialam sie co zrobil na tych 2 imprezach. Wylozylam mu wszystko jak kawe nalawe, powiedzialam co czuje, ze sie zmienil, ze nie traktuje mnie jak kiedys . To byla ostatnia rozmowa...podczas ktorej nie odezwal sie ani slowem, a gdy skonczylam poplakal sie i powiedzial, ze chyba mam racje i ze sie zmieni. bylo dobrze przez tydz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze czarny kocie? zajebiscie mi sie Ciebie szkoda zrobilo, gdy czytalem tamten temat, w ktorym napisalas o tej piwnicy i rowerze... uwierz mi, ze poruszyło mnie to co napisalaś... i naprawde pomyślałem ze ten Twoj były to wyjatkowy gnoj i kanalia... a docinki wynikaja z mojej zlosliwej natury... ale pisze je z dosc specyficznej sympatii... a nie by Ci dokuczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
rozumiem zbyt wiele biorę do siebie i widać, brakuje mi dystansu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glamorousik
moj facet o 20 konczy wyklady...wtedy do niego zadzwonie....powiedzcie co mam mu powiedziec, jak rozmawiac? Oczywiscie wolalabym zrobic to na zywo, ale nie bede miala takiej mozliwosci :/ Jutro pojdzie do pracy i ok 17 wroci...a nie chce czekac z tym tak dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
Glamorousik - a co by się stało gdybyś na chwilę przestała wiosłować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glamorousik
Nie rozumiem tej metafory... moglabys jasniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko kocie... to normalne, ze nie podchodzisz do takiej sprawy z dystansem.... trudno brac tak silne przezycia emocjonalne na dystans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
związek, przyjaźń - generalnie, każda relacja - jest trochę jak kajak, siedzą w środku dwie osoby i wiosłują, w ten sposób relacja ma ona zachowaną równowagę, nie buja się ani nie tonie nie masz poczucia, że Twój facet przestał wiosłować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glamorousik
hmm...ciekawe podejscie... ale cos w tym jest...choc nie moge powiedziec, ze calkiem przestal wioslowac...zakladajac ze na poczatku mial 2 wiosla...to tym jednym jeszcze jako tako wiosluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
co by się stało gdybyś i ty odłożyła jedno wiosło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glamorousik
Obawiam sie, ze ten "kajak" do konca wywrocil by sie do gory dnem. Probowalam juz roznych rzeczy, podchodzilam nieraz do tego co mowi z ironia, nie dzwonilam pierwsza, widzial moj gniew, ale wtedy nie staral sie mnie udobruchac, a jeszcze sam udawal obrazonego. Taki juz ma charakter....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
myslę, że powinnaś się zastanowić czy Twój wioślarz wiosłuje w tę samą stronę co ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
nie chcę żebys odebrała to moje pisanie jako: zerwij z nim nie zwyczajnie się przypatrz tej relacji na spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×