Czy faceci wracają po tym czasie?

Jeśli daje czas, to co to oznacza? Czemu nie zrywa definitywnie? No, ja sie do niego nie odzywam, ale mam nadzieję, że zatęskni. Miałyście takie doświadczenia? Wrócili po tym \"czasie\"?

tak.....

nie wrocili... kilka razy tak mialam

w przepadkach sercowych ;( przykro mi ale to koniec ;(

niee raczej nie wracaja...

nie wracaja... a nie zrywaja definitywnie bo sa na to zbyt tchórzliwi! :O

daje czas... komu? po co ? na jak długo?

dokladnie:P nie wracaja do 2 miechow zwiazku-nie wracaja po 2 miechach zwiazku-masz szanse:)

mowie ci cielaczku mlody:) jezeli byliscie ze soba miesiac to nie masz szansy ze wroci,bo nei ma podstawy.jezeli dluzej to masz szanse

skąd te obiczenia a b c ;-)

a jak oni wracali do siebie po kilka razy w dluzej sie znali niz rok czasu i nie zerwali ze soba ale ani jedno ani drugie sie nie odzywaja do siebie to co o tym myslec??

Do mnie nie wrócił, ale dał sobię trochę czasu bo chciał to skończyć wbrew sobie. W końcu zakończył znajomość przez telefon. Misiąc temu. Ale ja czekam na Niego. On wróci....

generalnie duzo dup tu namawia by nie odzywac sie do facetow zeby unosic sie honorem i takie tam... ale jak tak patrze z perspektywy swojego zycia to wiem ze np. poprzednia dziewczyna chciala ze mna byc tyko ze za bardzo trzymala sie tej teorii ze kobiecie nie wypada nalegac itd. poprstu odwlila wkurwila mnie i liczyla ze sam do niej zagadam i przeprosze... zal mi jej szczegolnie ze podgladam jej gg i wiem o tym ze bardzo tego zaluje i sie zali kolezanka... no ale co teraz zrobie ? minął rok i po ptokach juz mi wisi totalnie zreszta jescze sie sama nie odezwala... kobiety to czasem jak beton

jak to podgadasz jej gg ?NIE ROZUMIEM

nie ma reguły. Wracają i nie wracają. Nie proś go, nie błagaj, za jakiś czas odezwij się i zobaczysz. Emocje opadną i tobie i jemu. A jak cie odrzuci to go olej.

Czyli co? Nie wracają? Mój ode mnie poszedł sobie, po 2 miesiącach, dał nam czas... ja się nie odzywam. Ale myślę, że wróci. Jest dorosły. Ma 28 lat. Z ciekawości wróci... sprawdzić czy się zmieniłam. Mam nadzieję

w moim przypadku wracaja z jednym bylam 2 lata, chcial wrocic z drugim pol roku, po 3 miesiacach przerwy chce wrocic

Do mnie nie wrocił.. mineło ponad 2 miesiące od rozstania, 5 lat związku... Po 2 miesiącach od rozstania ( przez caly ten czas milczałam, on również) napisalam krotkiego esa, co tam u Niego i wogóle, zupelnie niezobowiązujący.. nie odpisał.. Dodam że nawet nie wysłał mi życzen ani na urodziny ani na imieniny..

tęskniąca_mocno Jeśli daje czas, to co to oznacza? Czemu nie zrywa definitywnie? autorko nie ma takiego czegos jak "dawanie sobie czasu" to jest tylko i wyłacznie zrywanie ubrane w ładne słowa..po prostu delikatniej to brzmi niz "niestety ale musimy sie rozstac"....

u mnie trzy tygodnie, nie odzywam się, chociaż mnie ściska :( poczekam, może zapomnę. Nawet durnego smsa do niego nie napiszę chociaż tęsknię, ale to on sobie poszedł, nie ja :(

brat_niedzwiedź mój chłopak (były) ma 28 lat. chyba by zerwał definitywnie, jest dorosły, to nie gnojek mam mętlik :(

Ja miałam dlugo nadzieje, ponad 2 miechy, wspominałam, nadal płaczę w poduche i wspominach wszystkie dobre chwile, ciagle kocham.. Ale nie ma co sie oszukiwac on ma mnie głęboko...

tęskniąca_mocno teskniaca...nie wazne czy on ma 28 lat czy 40...definitywanie nie chce cie ranic,po prostu nie umie powiedziec ci pewnych rzeczy otwarcie i tyle...woli cie zostawic z przeswiadczeniem ze bedziesz mniej cierpiała po słowach ktore wypowiedział ja nie chce cie dołowac ale tak jest...:( trzeba miec odwage i duze stezenie testosteronu by powiedziec WPROST SŁOWA ZE ODCHODZI... przykro mi ale takie sa realia

Nie kazdy facet wraca ale wiem ze 99% po jakims czasie sie odzywa kiedy emocje opadna. Nie mozna tego laczyc z wracaniem!!!!!!!!! Dla mnie spotkania po rozstaniu sa calkowicie bezsensowne. Niemozliwa jest przyjazn,przede wszystkim gdy jedna osoba decyduje za 2 o rozstaniu. Moze jak opadna emocje to za kilka lat jest taka mozliwosc spotkania sie na kawe. Dlatego z moim bylym po raz 1 zobaczylam sie po 3 latach kiedy juz mi bylo obojetne wszystko i jestesmy w kontakcie teraz bez zalu i zbednych emocji.

facet....dokładnie jak piszesz.... najpierw wypis emocji z głowy pozniej ewentualne spotkanie.... ale to juz spotkanie typowo wuzetkowo-kawowe:)

Oczywiscie.Np z moim kolejnym facetem ktory zwiazal sie z inna miesiac po rozstaniu ze mna , nie zgodzilam sie na spotkania zadne poniewaz nie mam mu nic juz do powiedzenia.Moze za 2-3 lata z nim pogadam a moze i nie.

oby wszystkie kobiety miały takie podejscie...:D do sprawy bierzcie przykład....

No sluchaj brat niedzwieddz ..bo jaki maja sens takie spotkania????????To juz staje sie niewazne kto odszedl, czy zaluje,czy nie, na wszelkie zale i przemyslenia juz za pozno.A jak juz partner ( czy tez porzucony przez ciebie, czy tez ten co porzucil) ma kogos innego to po jakiego .....chodzic na kawke? Skoro zwiazek sie skonczyl to byly tego jakies przyczyny....Zrobiles,zrobilas jakis blad to nie popelniaj tego samego bledu w kolejnym zwiazku!!!!!!!!! On wybral inna,ona wybrala innego....to krzyz im na droge i tyle.Zycz im dobrze i lec w swoja steone

facet ktory kocha nie odejdzie a co ja mam dodac:P zgadzam sie sie z toba w 100% nie ma takiej opcji ze po zerwaniu zostaje wiernym przyjacielem swojej ex... po jaka cholere ma strzelac pozera i mowic jak to fajnie miec cie za tak zajebista przyjaciólke... ja z ex swoimi sie spotykam nie przecze.....ale upłyneło juz tyle czasu ze jestem zdolny na takim spotkaniu zachowac sie jak kumpel...a nie ktos ciagnacy na siłe do powrotów w innym wypadku z ex bym sie nie spotkał

kolego kobiety sa silniejsze emocjonalnie niz my...i wiedz ze jesli twoja ex ma nowego partnera to zaden impuls z twojej strony nie wzbudzi w niej takiego uczucia ktore pozwoli jej wrócic do ciebie.... ona w tym momencie przezywa z nowym kolesiem to co przezywała z toba....i niestety ale musisz sie z takim faktem pogodzic... oczywiscie dla twojego dobra..