Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość x97x

jak zapomniec o bylej?

Polecane posty

Gość x97x

juz od 5 lat jestem z inna kobieta i uklada nam sie dosc dobrze.... ale jak tylko sie pospreczamy to zaraz zaczynam myslec o bylej.... moja wczesniejsza kobieta zawsze szla na ugode...a terazniejsza ma swoje zdane i najczesciej musi na nim postawic,ogolnie mi to nieprzeskadza ale czasem....poprostu przesadza i mi nerwy puszczaja,a co za tym idzie zaczyna sie sprzeczka i w tedy sie zaczynam zastanawiac....czy niewarto bylo zostac przy bylej? ktora zawsze podzielala moje zdnaie...i z ktora bylo mi dobrze po za drobnymi strzegolami...(ona uwielbiala imprezki w dyskotekach 2-3 razy w tygodniu,a ja raczej wolalem weekendowe domowki u znajomych) ogolnie ja mialem wieksze aspiracje....studia,dobra praca itp, a ona o studiach niemyslala wolala jezdzic za granice i zarabiac.... ale mniejsza o to... mam taki problem ze jak tylko drobna sprzeczka z moja kobieta to odrazu mysle o tamtej,nawet jak jest ok....to jak sobie np. tak jak teraz walnelem 3-4 piwka i pogralem na kompie by sie zrelaksowac przed trudnym dniem jutro w pracy to odrazu mi sie wlacylo rozmyslanie o bylej...co by bylo gdybym do niej pojechal...czy byla by w domu,czy by do mnie wyszla...czy byla by wogole...itp.... wkurza mnie to przez ok 3 lata mialem spokuj zapomnialem poprostu o niej........ ale ostatnio...ok.1miesiac temu ja ujzalem gdy szla po miescie a ja jechalem autem z pracy,,, i zaczelem myslec........ najpierw pomyslalem zatrzymam sie i pogadam,ale jednak dodalem gazu i odjechalem...ale teraz mysle co by bylo... i czemu ciagle mysle zeby do niej wrocic skoro naprawde zle mi niejest w terazniejszym zwiazku???????? chyba sie do psychiatry nadaje?!? macie podobne problemy? prosze o jakas pomoc...................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokra1989
zadzwon do tamtej, tamta kochasz. Sprobuj z ta ci zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8m5
zadzwon?!? nawet niemam numeru...probolaem ,ale nawet domowy ma inny niz 5 lat temu.....ogolnie wiem gdzie mieszka ale czy warto tam jechac? robic z siebie blazna? peniw juz kogos ma ,a moze nawet jest po slubie..... z moja kobieta jest mi ogolnie dobrze ....tylko wlasnie po klutni lub po jakiejsc ilosci alkoholu (nawet nieduzej 3-4 piwa) zaczynam o tamtej myslec.....tylko czemu dopiero teraz?? po 5 latach?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokra1989
warto. jesli to milosc to warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8m5
jestes pewna ze tamta kocham? sadze ze terazniejsza kocham z koro chcialem sie zarenczac...lecz ona kazala mi sie wstrzymac poczekac...az ona skonczy studia....niewiem sam co robic........ czemu byla lazi mi az tak bardzo po glowie?????!!!????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8m5
w innych tematach mowisz ze jestes "dziwka i bierzesz 150zl" wiec dla czego mam Ci wierzyc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemjuzco
bo byla sie z czasem idealizuje!!! to taka glupota naszego umyslu. jak podejdziesz do sprawy racjonalnie to bedziesz wiedzial dlaczego kochasz obecna. A byla..to mile wspomnienia i wyparty powod rozstania. Po 5 latach zapomniales dlaczego powiedziales "dosc"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysleeee
zainwestuj w slownik ortograficzny:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j apijanaa
pamiętasz o tych dobrych chwilach z byłą ,po 5 latch lepiej daj sobie spokój ,zostały wspomnienie nie ma co ich zmieniać ciesz się ze masz kobiete tora ma swoje zdanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioioioio
To, że była łazi Ci mocno po głowie może wynikać z wielu powodów. Po pierwsze po jakimś czasie człowiek zapomina złe momenty, bo raczej nikt nie jest typem masochisty (no chyba, że ktoś nas cholernie zranił i ciężko to zapomnieć) i wspomina się tylko te miłe chwile. Po drugie jeśli to był Twój pierwszy poważny związek to będziesz go zawsze wspominał z czułości i sentymentem i to nie jest złe, wręcz przeciwnie dobrze o Tobie świadczy. Moja koleżanka rozstała się ze swoim pierwszym poważnym chłopakiem po 3 latach wspólnego mieszkania, bo było jej źle w związku. Po roku jak go zobaczyła, to coś w niej drgnęło. Zaczęli znowu być razem, ale po kilku miesiącach przypomniała sobie wszystko wyraźnie na nowo i odeszła twierdząc, że nie wie co ją do niego znowu pchnęło. Może nie było by takie głupie żebyś się z nią jednak skontaktował żeby rozwiać te romantyczne rozmyślania. Pamiętaj jednak, że skoro byłeś z nią związany na pewno na jej widok coś w Tobie drgnie, ale to niekoniecznie będzie świadczyło o uczuciu. Na spotkaniu moglibyście porozmawiać o tym np czego w niej nie mogłeś znieść. Moim zdaniem bardziej odpowiada Ci ta obecna dziewczyna. Jesteście razem 5 lat, a to moment w którym przechodzi mocne pierwsze zauroczenie i mają prawo pojawiać się jakieś myśli jak np te o byłej dziewczynie. To nic złego, ale musisz to jakoś uporządkować. W starej dziewczynie nie podobało Ci się to, że nie miała takich ambicji jak Ty, tylko: tam gdzieś pojechać, coś zarobić, nie inwestować w wykształcenie i pozycję. Na rozmowie z nią mógłbyś porozmawiać jak się ustawiła, jak kombinuje z pracą, może Cię to umocnić w postanowieniu, że ona nie jest dla Ciebie. We wszystkim Ci przytakiwała, ale na dłuższą metę pewnie tez by Ci to nie odpowiadało. Ciekawsze są osoby, które też coś wnoszą do związku, przede wszystkim swoją osobowość, pomysły, kreatywność. Dobry związek to też posiadanie wspólnego światopoglądu i wizji przyszłości przez obie strony. Twoja obecna dziewczyna jest bardzo mądrą osobą. To, że chce najpierw skończyć studia jest racjonalne. Da jej to poczucie pewności siebie i powinieneś to uszanować. Zastanów się jak by wyglądało Twoje życie w perspektywie 5, 10, 20 lat z byłą dziewczyną i obecną. A jeśli chcesz odszukać i spotkać się z byłą np na kawę to może odszukaj ją na naszej klasie? I pamiętaj, że na jej widok na pewno serce w Tobie drgnie, tak jak ostatnio jak zobaczyłeś ją w samochodzie, ale to tylko sentyment. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki sam
Kolego miałem to samo!! tylko że mnie siekło identycznie jak Ciebie po 7 latach. Powiem Ci jedno :) Ty tak będziesz o niej pomyśliwał z czasem możesz zacząć myśleć że nadal tamtą kochasz. I wiesz co? uważaj żebyś się nie obudził bez niczego!! bo tą zaniedbasz tamta to tylko jakieś tam myśli i zanim się obejrzysz to nie będziesz miał tej z którą teraz jesteś. Ja tak miałem zaniedbałem, olałem aż odeszła i wtedy poczułem jak bardzo ja kocham, a myśli o byłej przestały mnie molestować :( szkoda tylko że po fakcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8m5
ioioioio dziekuje mowisz bardzo racionalnie i masz naprawde swietne podejscie...a ja powiem tak i licze na jakas przynajmniej rowna do Twej wczesniejszej wypowiedzi reprymende,,,, to niebyl moj pierwszy powazny zwiazek,ale to byla pierwsza kobieta z ktora bylem ponad dwa lata i z ktora pierwszy raz sie kochalem.... masz racje co do spotkania ,ale chcilbym o tym powiedziec mej partnerce ale ona bedzie barrrrrrdzo zla ze chce sie z byla spotkac... wiem tez ze na jej widok napewno mnie cos poruszy...i sie boje tego... niechodzi mi o to ze zdradze moja obecna kobiete bo do tego niedojdzie ale boje sie ze bardziej tamta bedzie mnie w myslach przesladowac.... chce to wlsnie uporzadkowac bo chce byc juz na zawsze ze swoja kobieta....ale niejestem pewien i chce rozwiac wszystkie watpliwosci bym po tem niezalowal i niezastanawial sie jak by to bylo.... moj kumpel zna moja byla i ma z nia kontakt...zadko znim gadam i on tez niemowi mi wszystkiego bo ja kocha odkad ja z nia bylem,lecz temu zaprzecza,ale ja go znam 8 lat i wiem co i jak... on mowi ze ona pracuje wmoim miescie na stacji paliw jako kasjerka....i studiuje zaocznie...... brak mi slow... na ten temat... jak bylismy razem to mowila zejedzie doholandi bsmy mogli razem mieszkac...ale ja niewtrzymalem czekania... 6miehow bez niej tylko tel rAZ NA 3 DNI wiem ze wrocila ale wiele niezarobial... mowila ze wroci do nauki... i wrocial... uczy sie... pracyje na statoilu i zarabia niewiele......... i zamiast dazyc do tego co chciala to co tydzien lata na imprezy... i ogolnie w miesiacu na plus moze ma 40-50 zl....a to jest nic..... ja np. wzielem sie za siebie i po ponad roku w pracy ktora wg. niej bylakiepska dobilem sie do stanowiska kierowniczego...zarabiam niezle...kupilem w kwietniu auto mam swoj domek,narazie wraz z rodzicami,ale 1/3 jest maoja wlasnocia wiec mam perspektywy...i dalej studiuje zarzadzanie i brne dalej chociaz jest ciezko.... i nieiwem co robic...ogolnie w kazdej kwesti jestem swietyn i niedaje sie zagiac... wiem czego chce...ale wlasnie mam terazproblem z uczuciami..... dlaetgo prosze was o pomoc....... dziekuje za odpowiedzi i pomocne rady... pozdrawiam i dziekuje... Mariusz szukalem na naszej kalsie ale niema konta...chcialem ta to rozwiazac ale sie nieudalo...bo napewno bym sie uspokoil wymieniacjac z nia kilka zdan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8m5
do taki sam.... wiem ze oze tak byc dla tego prosze o pomoc... pozdro i przykro mi ze tak sie Ci los potoczyl z tymipanienkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejzpierwszego
jak na to spojrzysz z perspektywy np. mojej to dojdziesz do wniosku ze nie warto.. poporstu wydaje mi sie ze babka ci siedzi w glowie nie dlatego ze byla jakas wyjatkowa czy cos - brak ambicji i łażenie po imprezach raczej nie opisuja wartosciowej dziewczny (nie bede uogolnial ale wiesz o co mi lotto) poporstu tak juz jest ze sie pierwsze laski pamieta.. moze cos do niej czujesz nawet a ze trafila ci sie porabna kobieta teraz to tym gorzej... ale to raczej porazka bedzie - choc oczywiscie mozesz sprobowac po przyjacielsku zagadac spotkac sie itp. zobaczysz co bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8m5
czyli co sprobowac??? ale jesli niesprobuje to niebede mogl powiedziec swej obecnej kobiecie i tez sie bede zle czul...a jak juz sprobuje... niechce oklamywac kobiety z ktora jestem ponad 5 lat.... ale tez chce sie przekonac co do bylej.... jk to zrobic by nieranic zadnej z nich... a co jesli byla czekala na mnie itp.......... sam nieiwiem...wiem jedno nieusiedzie w domu ,pracy itp czekajac co bedzie dalej...musze zadzialac zaryzykowac...ale boje sie utraty milosci....jak to mowia lepszy wrobel w garsci niz golab na dachu........ a potajemne spotkanie bylo by niefer wobec terazniejszej kobiety.... ehhhhhhhhh e sumienie....jak to niektorzy robia ze moga sie spotykac z kilkoma naraz itp i niemaja wyzutow??? macie jakas rade na ta sytuajce??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8m5
a co jesli sie z nia spotkam i zaiskrzy i sie pocalujemy i wogole dojdzie do czegos wiecej,....w co watpie,ale wiem ze ona ma do mnie slabosc,a ja w tym rozstrojeniu uczuc tez niewiem jak sie zachowam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioioioio
Ech, a to wy mężczyźni podobno zachowujecie się logiczniej niż kobiety! Ja nigdy nie pakowałam się w nowy związek dopóki się nie uporałam ze starym. Nawet jak były jakieś sentymenty to tak długo zohydzałam sobie tę drugą osobę aż mi przeszło zupełnie. Masz tyle zastrzeżeń co do byłej dziewczyny. Co Cię do niej ciągnie w takim razie? Jeśli tak obsesyjnie o niej myślisz to zastanawiaj się nad jej wadami. Wyobraź sobie wspólne życie z nią za 5, 10, 20 lat. Jak by wyglądało? Jej lekkie podejście co do tego co przyniesie życie. Ty kariera, ona imprezki, Ty zarabiasz ona wydaje, Ty wykształcony, ona czy skończy studia wątpliwe. A może poszukaj sobie innej 3 kobiety skoro żadna z dotychczasowych tak na prawdę Ci nie odpowiada? Młody jeszcze jesteś chłopak, nie rozumiem Twojego parcia na ślub itp. Nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8m5
tez tego niekumam.... ja celuje w karier i swe umiejetnosci... chce cos zdzialac i zarbic i byc kims....wiem ze to glupie myslec o bylej gdy jestem z kims tak dlugo... chyba sam niewiem czego chce...tak naprawde potrzebowal bym swobody i wolnosci ,ale wiem ze jsli to powiem swej obecnej partnerce to niemam po co wracac... a ja naprawde juz czyje ze potrzebuje stablilizacji....chcialbym miec juz syna ....zone dom i ukladac sobie zycie do konca...moze myslicie ze jestem za mlody ale mialem ciezka sytuacje w domu idosc szybko doroslem....i niechce bybylo jak u nie w rodzinie....' chce stworzyc rodzine ktora bedzie szczesliwa...moze za bardzo chce.,,,,,ale czy to zle....jelsi chcecie wiedziec wiecej to poczytajcie na innych forach jak to zemna bylo.............. ja poprostu chce znalesc ta jedna jedyna i byc z nia itp.....tlko ostatnio byla mi bardzo zaprzata glowe i nieiwm co zrobic....skoro niepotrafie sie jej pozbyc z moich mysli..... dziekuje wam za wskazowki i rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejzpierwszego
ostatnia odp jest chyba najlpsza... znajdz 3cia... a na serio gdyby ta twoja poprzednia byla ok - tzn. nie imprezowala bo to o to sie rozchodzi tylko siedziala na tej swojej stacji benzynowej i studiowala tylko to bym powiedzial ze mozesz spoko startowac... a tak to ryzykownie... ale mozesz sproobwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8m5
czemu mamy sie zachowywaclogiczniej?? stareotyp ze jsetsmy tacy...mamy czesto wiele problemow,ale niekazdy z facetow potrafi sie przyznac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8m5
liczmy ze sie ona zgodzi by wszystko bylo jak dawniej a co mam w tedy powiedzieckobiecie z ktora teraz jestem...5 lat..... fuck..........sam nieiweim co robic...... czego ja chce?? wiem czeo chce....stabilizacja ...dziecko,dom wspolna przyszlosc z partnerka....itp........ ale mi troche brakuje ...niechce nikogo ranic...nikogo krzywdzic niechce byc chamem ktory zostawil kogos dla innej... moze problem jest w etyce....moze zaszybka byla zucilem dla trazniejszej>??\ ale czemu mi z nia 5 lat bylo dobrze a nagle gdy byla zobaczylem zaczelo byc gorzej? pomimo ze tego niepokazalem........bo niechcialem jej ranic... prosze o pomoc...niechce zbyt pochobnych wnioskow wybierac... co mam zrobic jak to rozwiazac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioioioio
Zgadzam się, że to stereotyp, że mężczyźni zachowują się logicznie. Z mojego doświadczenia wynika, że procent osób myślących logicznie jest taki sam u dwóch płci. Co Ci doradzić? Na pewno nie tkwij w związku tylko z poczucia winy lub litości dla obecnej dziewczyny. Jesteście obydwoje za młodzi na to i prędzej czy później zemści się to na was obydwojgu, a im później tym gorzej (widziałam wiele takich sytuacji). Ona jest studentką, jest młoda, na pewno nie zmarnuje sobie całego życia jeśli postanowisz odejść, a ma wręcz szansę na to, że znajdzie kogoś kto ją uszczęśliwi, bo jeśli Ty będziesz miał dalej takie dylematy to będzie coraz gorzej. Nie sądzę, żeby powodowało teraz Tobą jakieś wielkie uczucie do którejś z nich. Ty chcesz przede wszystkim stabilizacji, żoneczki (o kobietach tutaj piszących podobnie do Ciebie mówi się, że mają wścieklizną macicy). Dziwi mnie takie podejście: nie ważne kto, byle by spełniał moje wymagania co do założenia rodziny i wizji domku. W dawnej dziewczynie nie podobało Ci się imprezowanie i to, że nie myślała o karierze - jako przeszkodzie w założeniu rodziny w przyszłości oraz to, że wyjechała i nie była pod ręką żeby budować tę rodzinę. W obecnej nie podoba Ci się to, że nie chce przyjąć oświadczyn tylko skończyć studia najpierw. Nie podoba Ci się takie podejście i to, że będziesz musiał czekać na swoją upragnioną stabilizację. Jak zerwiesz z nią i wrócisz do dawnej dziewczyny to znowu będziesz miał pretensję o imprezowanie i brak kasy (bo nie zarabia dobrze) na założenie rodziny. A jak ona też będzie chciała poczekać na zakończenie swoich studiów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejzpierwszego
osz kurde ioioio ty myslisz... RESPECT...:-D jestem troche zmeczony pora i leb mnie boli wiec z analizowaniem faktow mam troche problemow... ale to ze ty to dostrzeglas i skojarzylas.... moge dostac jakies namiary do tak intelignetnej kobiety ?? :-D (serio pytam - użekla mnie twoja inteligencja)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioioioio
Autorze, trochę nie doczytałam wczoraj: "moze myslicie ze jestem za mlody ale mialem ciezka sytuacje w domu idosc szybko doroslem....i niechce bybylo jak u nie w rodzinie". Taka motywacja do stworzenia sobie ciepła rodzinnego nie jest zła, ale niestety w większości przypadków prowadzi do zbyt pochopnych decyzji i później żalu za zmarnowane życie. Widziałam to w przypadku wielu moich znajomych mających parcie do założenia własnego gniazdka szybko, takiej własnej oazy spokoju po niezbyt udanym dzieciństwie. Niestety często zdarza się, że to pragnienie zaślepia i nie widzi się wad w potencjalnym partnerze, ma się swoja wizję szczęścia w której partner spełnia nasze oczekiwania i nie jest się w stanie ocenić czy faktycznie tak jest. Jesteś teraz rozdarty, daj sobie czas na spokojne przemyślenia. Zerwałeś z byłą, bo nie spełniała jakiś Twoich oczekiwań. Na pewno były to poważne powody, postaraj je sobie przypomnieć. Do tej pory wymieniałeś za i przeciw tylko od strony materialnej. To też jest ważne, ale może podejdź do tego też w inny sposób. Jak rozumiem obie są dla Ciebie atrakcyjne pod względem fizycznym. A co z kwestią dogadywania się, więzi przyjacielskich jakie stworzyliście, wspólnym światopoglądem? To też jest ważne. Zauroczenie z czasem zawsze traci na sile a w kwestii budowania wspólnego domu i wychowywania dzieci ważne jest to w jaki sposób rozwiązujecie problemy (bo na pewno się takie będą pojawiać), ważne jest czy macie podobną wizję przyszłości. Dobrze jest jeśli partner jest dla nas osobą, która motywuje nas do działania, jest trochę wyzwaniem. Jednak dla obu płci ważne jest poczucie bezpieczeństwa, wsparcie w tej drugiej osobie i zaufanie. Zastanów się z która z nich miałeś pod tymi względami lepszy kontakt, która była dla Ciebie oparciem. Nie śpiesz się żeby nie żałować później pochopnych decyzji. olejzpierwszego - dzięki za komplement, zrobiło mi się miło. Swoich namiarów jednak na publicznym forum wolałabym nie podawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejzpierwszego
eee podaj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujuuuuuu
nie oszukasz miłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioioioio
olejzpierwszego - "moge dostac jakies namiary do tak intelignetnej kobiety" - jeśli cenisz sobie moje podejście do życia i rady to możesz się tu zapytać jeśli masz jakiś dylemat, albo założyć własny topik i podać tu link, ja chętnie zajrzę i pomogę jeśli będę mogła, choć do bycia ekspertem się nie poczuwam. Publicznie nie będę podawać namiarów na siebie. Wiem kobiety z zasadami to wyjątki, jednak się zdarzają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×