kocham go ale tak jak przyjaciela a on dzis mowil o slubie

jestem z nim juz rok ja mam 27 lat a on 30 swoja burzliwa milosc przezylam juz wczesniej podczas studiow naprawde bardzo sie zakochalam w moim bylym tak ze poprostu szalalam za nim ale niestety nie wyszlo bo to on mnie zostawił a z tym z ktorym jestem obecnie to taka z mojej strony spokojna milosc taka bardziej przyjacielska i wiem ze to on jest bardziej za mna dzis zaczał rozmawiac o slubie i to tak powaznie a ja niby chce bo mam juz swoje lata a z drugiej strony nie wiem sama w sumie taka szalona milosc juz za mna i takie cos nie trafia sie zbyt czesto wiec moze nie ma co zwlekac z zamazpojsciem co myslicie ?

ostatni dzwonek by wyjsc za maz, pozniej staniesz sie zbyt wybredna o ile juz tak nie jest

kant dupy - mówisz ze zycie to nie bajka, ze nie ma co marzyc o wielkich uniesieniach, to moze mi poradzisz? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3882951 trellek - nie wychodz za niego, jesli nie jestes pewna uczuc - to byloby nie fair wobec niego