Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lflr555

CZY ZNAJDZIE SIE TU KOBIETA KTÓEJ PARTNER NIE WIDZIAŁ JESZCZE NAGO ????

Polecane posty

Gość czy muszę być babką
Z drugiej strony- czy nie uwazacie że może zostać tak jak jest?gffgggggg pisze że gdy sie nad tym nie zastanawia,gdy kocha sie po ciemku to jest dobrze i że zaden facet nie robił kłopotu z tego powodu.Skoro ona jest tak szczęsliwa a przełamanie tego wiąże sie z duzym stresem to własciwie po co pisać że ma iść do psychiatry?Dla samej zasady że nie wolno tak się zachowywać? Komu to przeszkadza?I ona i faceci z tego wynika są zadowoleni.Są kobiety które np. nigdy nie zrobią loda i nikt ich do psychiatry nie posyła,chociaz moim zdaniem i pewnie wielu innych,życie seksualne jest wtedy bardzo ubogie.Są kompleksy,są poglądy, są przekonania.Po co kogoś na siłę leczyć lub uszczesliwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam inne zdanie uwazam ze kobieta ktora ma troche za duzo moze wygladac jeszcze ladnie natomiast faczt z nadwaga jedt dla mnie ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllcialcialcia
Tamari - dokładnie. Ilu jest fanatyków habsburskich kształtów? Bardzo wielu. Natomiast nie spotkałam się jeszcze nigdy z ogłoszeniem typu "pani pozna otyłego pana"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wargi sromowe są bleeee
CHYBA NIE MA KOBIET KTÓRE NIE ROBIĄ LODA.DAJCIE SPOKÓJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffgggggg
"Ilu jest fanatyków habsburskich kształtów? " No dobra. :) Ale nawet jeśli - mój facet do nich nie należy. Jego ideałem jest szczupła kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale i tak nie da sie wszystkiego ukryc juz w bikini widac bardzo duzo chyba w bikini Cie widzial:) dobra w sumie jesli wam to obojgu nie przeszkadza to ok, gorzej jak jest odwrotnie i nie czujesz komfortu ja sobie nie wyobrazam zeby np facet sie mnie wstydzil:) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffgggggg
"chyba w bikini Cie widzial" Eeeep.... :O No przecież cały czas pisze o brzuchu, tyłku, o karnacji. Bikini? Mogę tylko pomarzyć. Zawsze widział mnie tylko w spodniach i bluzce. Gdyby widział w bikini i ja bym się nie wstydziła - to co to byłby za problem zdjąć te dwie maleńkie szmatki? Nie dą się chyba jednoczesnie wstydzić kochać przy swietle i ubierać bikini

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA NIE CZYTALAM OD poczatku tego topu i twoich wypowiedzi wszystkich:) rownie dobrze mozesz sie wstydzic piersi, posladkow, samej pochwy:) dziwne troszke, na wakacje gdzies pojedziecie i nie bedziesz sie kapac w morzu czy basenie bo sie bedziesz wstydzic przy nim? :) to juz nie jest komfortowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffgggggg
"na wakacje gdzies pojedziecie i nie bedziesz sie kapac w morzu czy basenie bo sie bedziesz wstydzic przy nim?" Dokładnie. Nie wyobrażam sobie tego. Zresztą - z powodu kompleksów i tak nie pływam. Nie mogę... nie wiem.. nawet objąć rozumem tego, jak ludzie mogą się tak bez problemu rozbierać na plaży. No chyba że jakieś mega zgrabne laski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffgggggg
No ale proszę, nie porównuj rozbierania sie prawie do rosołu na plaży, dla samej przyjemności, a zdjęcia ciuchów (i to w innym celu, dla zdrowia, z konieczności) w gabinecie kogoś, kto ogląda dziennie po kilkadziesiąt ciał. U lekarza czuję chyba taki normalny dyskomfort, jak każdy, ale bez problemu się rozbieram. Do naga bym się jednak nie rozebrała. Kiedyś po badaniu ginekologicznym lekarka kazała mi zdjąć górę, żeby zbadać piersi. Odmówiłam, bo nie wydawało mi się to konieczne by stać zupelnie golutka przed ubraną kobietą - ale chyba nie chodziło o kompleksy tylko o ... takie uczucie "poniżenia" (nie wiem jak to nazwać). Najpierw więc ubrałam spodnie, potem zdjęłam górę. Czulabym się niezręcznie stojąc goła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria12221
wiecie co wam powiem : wszytskie jesteście mądre bo pewnie figura niegrzeszycie jestescie grube czy chude ale symetryczne a co ja mam powiedziec kiedy mam bardzo duza asymetrie piersi hee?? i co mam tez bez skrepowania chodzic sobie przy moim facecie nago ??? on nie wie o moim problemie i niechce zeby wiedział dlatego nie potrafie zrozumiec czego tak najezdzacie na dziewczyny które sie wstydza bo maja jakies wady ??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mallinkaa
Przecież mężczyźni to wzrokowcy i nie widząc ciała swojej partnerki tracą część bodźców. Oczywiście można zmieniać nasilenie tych bodźców i raz założyć seksowną bieliznę, innym razem dać się rozebrać i położyć się na łóżku z szeroko rozchylonymi udami - to właśnie wywołuje u mojego faceta takie niesamowite podniecenie, że jak widzę jego szczęśliwą twarz i rozkosz w oczach, to sama też jestem podniecona maksymalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hithi
Szkoda mi tych facetow ktorzy nigdy nie zobacza swojej partnerki zyciowej nago.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hithi
Ktos tam pisal ze ze jak zobaczy ja nago to mu sie znudzi i ja zdradzi. A jak jej nie zobaczy to bedzie wiermy do konca? Czy pojdzie do innej zeby chociaz zobaczyc realnie naga kobiete. Faceci tego potrzebuja, samotni naet placa na czatach zeby jakas w lamerce im pokkazala a tu wlasma zona mezowi sie nie pokaze. Paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lflt657
Biedactwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozumiem autorkę
Mąż mnie oczywiście widział nago nieraz (7 lat związku), ale też nie lubię się kochać przy świetle (kompleksy, brak kontroli nad tym jak wygląda ciało w różnym ułożeniu, oraz po prostu ciężko mi się skupić i podniecić w ostrym świetle). Dodam, że z seksem też nie mam żadnego problemu, jestem w nim odważna i zupełnie niewstydliwa i umiem czerpać przyjemność. Ale niedoskonałości ciała niestety ograniczają trochę. Choć mąż kocha mnie szczerze i wiem, że mu się podobam (jestem tego pewna, pomimo, że tu niektóre piszą, że faceci tylko kłamią w tej kwestii).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedem łez
Kiedyś też nie rozbierałam się przed swoim facetem. Mam mikroskopijny biust i to jest źródłem moich kompleksów. Czasami kochałam się w staniku lub koszulce by on tego nie widział. Z czasem jednak nabrałam śmiałości. Zaczęliśmy od seksu przy świeczkach.Nadal był półmrok - do tego w ciepłym blasku świec nie widac tak mankamentów. Ponadto mój mężczyzna ciągle mnie komplementował i sprawił że zaakceptowałam siebie. Nie mam teraz większego problemu z rozebraniem się przed nim mimo że czasem zdarza mi się czuc nieswojo. Ogólnie nie lubię seksu przy zapalonym świetle - w całkowitych ciemnościach -też nie. Najlepiej gdy mam zapaloną lampkę nocną lub wspomniane już świeczki. To tworzy fajny nastrój. Owszem zdarzają się akcje w ciągu dnia ale to spontan natomiast romantyczna noc ...wtedy preferuję półmrok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×