Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a cooo

Poznałam w pracy murzyna i chyba pojde z nim do lozka z ciekawosci

Polecane posty

Gość a cooo

jestem w sumie teraz wolna on na mnie leci ,tak z ciekawosci wejde w krotki romans z nim:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typowa polka
chyba że to prowokacja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a cooo
nie na serio nie prowokacja,jestem ciekawa jak czarny mezczyzna dba o kobiete w lozku i czy te wszystkie wiecie ze niby takie wielkie maja czy to prawda ..oczywiscie w gumie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz mala ale to
obrzydliwe:) mozesz mnie okrzyknac rasista wisi mi to:) przyszlemu mezowi przyznasz sie ze dupczylas sie z czarnuchem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a cooo
Ale co w tym zlego?Podoba mi sie i mam straszna chec sprobowac wlasnie sexu z czarnym,jak sie caluje,jak robi dobrze no i czy osiagne orgazm :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol.....
gówna zamiast penisa raczej nie ma więc nie wiem czemu miałby sie ten przyszły mąż dziwić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol.....
aaaa dziwić miało być brzydzić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a cooo
ciekawa jestem,moze on zostanie moim mezem tylko jednak balabym sie presji otoczenia jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość R_C
codziennie widze tuziny murzynow i wiesz co ? a fuj w zyciu bym fiuta zadnego z nich nie dotknela a co dopiero miec go w sobie? oni maja taki charakterystyczny zapach potu i wogole a FUUUU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a cooo
W niewypowiedzianej, nie dającej się opisać wytrwałości przemierzam pustynne obszary Colorado w nieustannym i odwiecznym poszukiwaniu wylegujących się w promieniach zachodzącego słońca stolców kojotów. Niepomny żaru lejącego się z nieba, ni pyłu wdzierającego się w gardło i osadzającego się na tchawicy oraz bezwarunkowych skurczy pęcherzyków płucnych, drażnionych przez mimowolne impulsy międzysynaptyczne wywołane podwyższonym ciśnieniem oraz znacznym przyrostem temperatury ciała, pochłaniam absolutnie wszechdoskonały kształt stolca, naruszając jego mistyczną konstrukcję moimi naruszonymi przez ząb czasu i próchnicę zębami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×