Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DEVIKAP

Gdy juz zdobede jakiegos faceta to przestaje on mi sie podobac. Dlaczego tak jes

Polecane posty

Gość DEVIKAP

Ludzie, dlaczego jest tak ze gdy jakis facet ktory strasznie mi sie podoba, jest dla mnie mily, spotykamy sie, pokazuje mi ze mu na mnie zalezy to ja mam go poprostu dosyc :O natomiast gdy faceta "nie idzie zdobyc" to mogla bym sie za takim uganiac, pisac smsy co pol godziny itd :O:O whyy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chodzio zaufanie
mam podobnie chyba niektore kobiety tak maja hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widocznie nie zalezy ci na miłości, ale na zdobywaniu. Może chcesz jedynie potwierdzenia, że kazdego możesz zdobyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvvva
dlatego, ze jestes jeszcze emocjonalnie niedojrzala. tez tak mialam w liceum i przeszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi wlasnie o zaufanie. ona boi sie mu zawierzyc wlasne uczucia w obawie przed zawodem/zdradą. i to uganianie sie za facetem ktorego nie mozna zdobyc... osobowosc maniakalno-depresyjna jak w morde strzelił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co ja mam tak samo, i to mnie zaczyna przerażać bo 22 latka na karku a zachowanie gówniary - scenariusz zawsze ten sam- najpierw mi się podoba ,bo wydaje się niedostępny ,zaczyna na mnie zwracać uwagę, zaczepiać i póki jest jeszcze dreszczyk niepewności to ja szaleję ale jak widzę że mu coraz bardziej zależy , że się angażuje i że \"jest mój\" to nagle zaczynam dostrzegać jakieś jego braki, wady, i olewam (ale znowu jak widzę że on też odpuszcza to jestem zazdrosna i zaczynam od nowa mącić chłopakowi w głowie) - to mnie przeraża bo czasami myślę że zdechnę sama .... :( a chciałabym się zakochać i nie zachowywać jak świr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEVIKAP
nie no dziewczyny, jaka osobowosc manaikalno depresyjna??? Ja sie uwazam za osobe normalna. Moze tez chodzi o zaufanie. Ale glownie o to ze nie lubie jak facet o mnie dba - pokazuje ze mu na mnie zalezy, przyniosi kwiaty, dzwoni itd. Gdy facet zaczyna tak robic to ja mam go dosyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEVIKAP
niunia no wlasnie, mam to samo co ty :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra to brak zrównoważenia emocjonalnego, jak chcecie :P a po prostu-to wy chcecie miec wladze i kontrole nad chlopakiem. na krotka mete-OK, po jakims czasie kazdy facet od was ucieknie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
devikap jakie miałaś w domu relacje z rodzicami?? bo np. u mnie jest tak że tata zawsze traktował mnie jak taką małą księżiczkę co to tylko za ramki włożyć (dalej tak jest) ....ale to raczej nie może być powód...chyba trzeba do specjalisty się wybrać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myślę że może to troszkę jest prawda z tym brakiem zaufania do faceta- ja bardzo chcę kogoś mieć , kogoś kto mnie będzie kochał i podziwiał i mówił jaka to jestem piękna itd. czuję czasami taką silną potrzebę związku ale chyba gdzieś tam w głębi boję się że jak facet dobrze mnie pozna i zobaczy co kryje się za tą fajną powierzchownością to ucieknie.... ehh nie wiem to takie pokręcone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niuniaaaa - no pewnie jakis syf w tobie siedzi i boisz sie ze jak powiesz facetowi o tym to sie do ciebie zrazi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiatek - ja wiem że takie zachowanie może niektórych złościć - pewnie wiele osób uważa takie dziewczyny za wredne, niedojrzałe itd. może i jestem niedojrzała ale ja się z tym starzsznie męczę - nie chcę nikogo krzywdzić ale tak już mam zawsze mam nadzieję że dany facet to będzie ten jedyny a potem jak zaczynam znowu powielać schemat to jestem sama na siebia wściekła ...boję się że nigdy nie uda mi się stworzyć normalnego związku- zazdroszczę tym "normalnym " dziewczynom ( chociaż ja też jestem normalna gdyby nie "to") ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEVIKAP
_Kwiatek - to swietnie ze lubicie takie kobiety jako kochani, ja tez lubie byc kochanka bo do stalego zwiazku sie nie nadaje. Ale mowie wlasnie o kochankach, kiedy zaczynaja pokazywac ze podobam im sie, ze im zalezy, prawia komplementy, to mi sie zygac chce :O i nawet kochanka nie moge miec na dluzej niuniaaa - kontakty z rodzicami w normie, zadnej patologi, ani btak jak u ciebie, poprostu zwyczajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wim , może i siedzi jakiś "syf" zależy o czym myślisz- pewnie o jakimś moim qrestwie- otóż nie- bardzo staram się być w porządku w stosunku do innych ludzi, często waże słowa żeby nikogo nie ranić , jestem dziewicą, pozatym podobno ładna (dlatego raczej nie sprawia mi problemu nawiązywanie nowych znajomości z facetami - sami mnie zaczepiają ) ale ta jedna sprawa mnie hmm.. rujnuje- czuję się czasamio podła ale jednocześnie nie mam na to wpływu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
devikap - widzisz tobie nie zależy tak barzdzo na trwałym związku- dlatego tobie jest łatwiej ale ja?..... porażka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DEVIKAP - to w czym problem? bedziesz kochanka az sie nie zestarzejesz czyli max do 50-tki jak bedziesz dobrze naciagac cialo u chirurga :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pięknai mądra - wiem to brzmi idiotycznie, dlatego już teraz nikomu ze znajomych ani rodzicom o tym nie mówię bo zawsze wychodzę na podła jędzę - fajnie by było zeby wypowiedział się ktoś kto z takimi hmm... "zaburzeniami" znalazł drugą połówkę i żyje teraz w szczęśliwym związku- widmo samotoności do końca życia przeraża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle tez ze nie ma co sie tym przejmowac.zwiazku idealnego na cale zycie nikt jeszcze nie stworzyl kto sie na ziemi urodzil złośliwa czeka na kosmitę na przyklad a ja sobie zbuduje androidkę. i bedzie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem zbyt zaborcza,żebym mogla byc kochanka... dzielic sie facetem? w zyciu.... zakladajc ze bycie czyjas kochanka wiąże sie z zaangażowaniem uczuciowym... co innego "dzielić" sie facetem... w okolicznościch coż... intymnych.. kiedy wspołnie np chcemy zabawić sie w łóżku z kims jeszcze ale tak o.??. raz ja raz jego żona- partnerka .. w życiu!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taa.. związku idealnego na całe życia- ale ja żadnego nie mogę stworzyć związku, nawet na parę tygodni - ale w sumie może macie rację ... bez sensu jest tu o tym pisać ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to zyjcie sobie tak i tyle. co sie przejmowac.badzcie piekne, powabne i nie dajcie sie zdobyc mezczyznie a bedziecie bogate bo kochankowie beda was obsypywac podarunkami wyjaktkiem jest złośliwa bo to ona bedzie zdobywac moje serce :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×