temat zareczyn-pilne

witajcie, jestem w 4 letnim zwiazku w tamtym roku sie nam nie układało i zerwałam nie bylismy ze soba 3 miesiace, wciaz go kochałam ale mnie skrzywdził i nie chciałam z nim byc, potem mnie prosił, błagał, obiecywał ze kocha itd, no i dałam sie przekonac ze jestesmy dla siebie stworzeni w czasie gdy mnie przekonywał do siebie juz prawie kupował pierscionek, mowił ze sie oswiadczy, ze zrobimy krok do przodu no i klops, jestesmy ze soba od tamtego czau juz rok a on nawet nie wspomina o zrobieniu tego kroku, wtedy chciał a teraz co? nie rozumiem juz:( jak odczytywac jego zachowanie? niby wszystko jest dobrze, jest nam ze soba dobrze:) jak zaczac ten temat?

podnosze

moj tez tak zawsze mówił, jak chciałam odchodzić :| po prostu wprost zapytać co z waszymi planami...

ale ja odeszłam, to był chyba chwyt na powrot, zebym go widziała jako wiarygodnego faceta, tak teraz mysle, nie bede go pytac bo pomysli ze mam parcie na zamazpojscie. Ja chce po prostu wiedziec co jest grane? niby wszystko jest ok

a moze jakis facet sie wypowie? wy tak specyfiznie myslicie, prosze

moze mu cos nie pasuje?

albo sie rozmyslił?:(

jeszcze jakies pomysły? kto mysli ze to kwestia czasu i sie okaze ze juz nie chce ze mna byc? po cholera macił mi w zyciu i zabiegał? po co gadał o tym? mogłam wowczas nie mowic zeby sie wstrzymał, przynajmniej przekonałabym sie czy to nie blef:)

czy jest na sali psycholog? albo psychiatra?

pffffffffffffffff

obciagnij mu z polykiem, a moze na penisie znajdziesz pierscionek :D

pogodziłaś się z nim dla pierścionka? :D

jak mu nie powiesz o co chodzi, to skąd ma wiedzieć, że tego chcesz i masz o to żal

tak pogodziłam sie z nim dla pierscionka:)))) taka ze mnie materialna suka! widac zes niedojrzałe dziewcze jeszcze i wali cie to, obys nie byla nigdy w mojej sytuacji, albo wlasnie badz, tego ci zycze