Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość złaaaa żonkaaaa

mój MĄŻ MNIE WKURZA !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

no właśnie potem bym miała ładnie tak samo, a oni to moga wszystko.moj zawsze ma swoja odpowiedz: ja jestem facetem to co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czego ty chcesz, takie glupoty piszesz!! kobieta jest stworzona do opieki nad domem, dzieki nam kobietom w domu panuje fajny klimat, przynajmniej tak powinno byc,cieplo kobiety a sila mezczyzny ktory broni ciepla domowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobity to wy jestescie zniewolone, jak tak mozna!!dlaczego sobie pozwalacie na to?? konkretna rozmowa i postawienie warunkow,ze nie zgadzacie sie na takie wieczorno-nocne wychodzenia przeciez to jest niedopuszczalne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat u mnie takiego wychodzenia nie ma... ale i ja wyjsc nie moge nigdzie nawet na godz! moze jak bym sie uparła ale od tych klutni mi sie odechciewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może się wtrące jeszcze raz, zanim tu niektórzy usprawiedliwią chore zachowania stwierdzeniem "bo to facet". Kobieta też potrzebuje czasu dla siebie (TYLKO dla siebie). Kobieta też jest człowiekiem. Kobiecie też należy się szacunek i zrozumienie. Nie- to nie jest normalne, żeby znikać na cały wieczór (a teraz już noc) i wyłączać telefon. Nie - myślę, że kochający mąż tak nie robi. Nie - mój ojciec nie zrobił tak mamie ani razu. Może macie jakiś inny model rodziny wpojony albo coś? Bo mój tato odrabiał ze mną lekcje po szkole i starał się być najlepszym ojcem dla nas. I w życiu bym się tak nie dała traktować. Bo mi wpojono szacunek do samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złaaaa żonkaaaa
chyba pojdę spać bo już nie wytrzymam tego,nie odbiera tel ,napisałam mu 10 smsow ,a on NIC !!! JESTEM taka wkurwiona za przeproszeniem że chyba go zabije jak wroci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty go nie zabijaj tylko sie uspokoj,zrob herbatki,poczytaj i kiedy bedzie w domu wszystko SPOKOJNIE mu powiedz co ci sie nie podoba, badz stanowacza i wymagajaca, to wszystko,krzykiem niczego nie zalatwisz wyszlam z kapieli masz racje, sa pewne wartosci ktore sie wpaja w dziecinstwie i tak juz potem zostaje,ale ja wierze w resocjalizacje i dzialanie dobrych rad,moga sie czasem na cos przydac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety marudzenie, czy zrzędzenie nic tu nie da. Kłótnie - a po co Wam to. Jeśli naprawdę chcecie coś wywalczyć, to nie mówicie o tym, tylko to zróbcie. Przykład 1 - chcecie iść do fryzjera i na zakupy w sobotę (mąż ma wolne). Wiadomo, że chcecie iść bez dziecka. Więc mówicie "kochanie, przypilnuj dziecka ja na 5 minut wyskoczę do sklepu", on pozwala wam iść. Idziecie, gdzy po godzinie dzwoni zdenerwowany, że was nie ma, mówicie że wrócicie za 3 godziny i wyłączacie tel. Wracacie, on robi awanturę, a wy ignorujecie to,. Przykład 2 - On wychodzi z domu i wraca późno w nocy. Następnego dnia spodziewa się zrzędzenia. Wy to ignorujecie i w ogóle nie podejmujecie tematu. On zaczyna podejrzewać, że coś jest nie tak. Przykład 3 -coś się w domu zepsuło, a on zamiast naprawić mówi, że "później", "jutro". Prosicie o pomoc sąsiada. Następnie pokazujecie naprawiony kran i opowiadacie całe popołudnie jaki to pan Zbyszek jest złota rączka. To są bardzo skuteczne metody wychowawcze. Ale szczerze mówiąc mi by się nie chciało bawić w jakieś gierki, żeby męża zmusić, żeby się zajął własnym dzieckiem, własnym domem i własną żoną :o I jeszcze jedno - w rozmowę z takimi typami nie wierzę. Gadał dziad do obrazu... musisz mu pokazać, że jego osoba staje Ci się obojętna i równie dobrze może go w domu nie być całe dnie, przynajmniej masz święty spokój. Powinien się zastanowić wtedy nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
punkt 3 to tez totalna kicha, facet nie lubi jak sie go porownuje a co gorsza ocenia gorzej niz innego faceta, wkurzy sie i bedzie gorzej moja metoda to "kochaniei prosze naprw to bo ja jestem taka ciamjda , nie umiem tego zrobic, ty napewno jestes zaradny i uda ci sie to napewno" a potem chwalic, chwalic, chwalic zwiazek trzeba pielegnowac,to ciezka praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslisz ze jesli zrobi tak jak mowisz koles sie zmieni??napewno nie, bedzie jeszcze gorszy bo zobaczy ze zona robi podobnie, bedzie mu lzej robic to dalej faceci kochaja jak sie ich chwali,nawet jesli cos zrobia nie po naszej mysli, trzeba pochwalic,lubia jak sie kobieta interesuje tym co ich interesuje(nawet jesli na sto nie interesuje),jak sie udaje naiwna, bezbronna i slaba, wtedy moga dla ukochanej gory przenosic moj maz czesto myje cos , jakby brud porozcieral a ja i tak go pochwale, bo wiem ze sie staral,potem pokaze jak mozna zrobic lepiej i wiem ze nastepnym razem bedzie probowal zrobic to jeszcze lepiej-to taki przyklad,pytam co oglada na kompie , jakies dziwne maszyny, on opowiada , produkuje sie, i gada i gada, w pewnie sposob chce jakos zainponowac , to wazne zeby dac facetowi mozliwosc zainponowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czego ty chcesz
Normalność,przeczytałaś moje posty dokładnie?bo nie wiem kiedy bzdury napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czego ty chcesz
"ale czego ty chcesz, takie glupoty piszesz!! kobieta jest stworzona do opieki nad domem, dzieki nam kobietom w domu panuje fajny klimat, przynajmniej tak powinno byc,cieplo kobiety a sila mezczyzny ktory broni ciepla domowego" o udalo mi sie doczytać :(Naprawdę tak uważasz?Moim zdaniem do opieki nad domem jesteśmy stworzeni.MY,razem.Bo chyba się zgodzisz,że opieka nad domem,dziećmi nie jest tylko rolą kobiety?Fajny klimat?owszem,możemy,my kobiety stwarzać,ale żeby stworzyć to chyba trzeba razem?Jak jedna strona nie chce fajnego klimatu,to druga choćby się za przeproszeniem ...to co?zmusi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czego ty chcesz
10lat siedziałam z dziećmi w domu.wiadomo,do pracy to tylko po znajomości a i to bezdzietne.Mój mąż,choć ma swoje za uszami,nie zaprzeczę,nigdy mi nie powiedział,że obiadu nie zdążyłam zrobić.Będąc na jego utrzymaniu starałam się,ale wiadomo,jak to z małym dzieckiem.Ale żebym wyjść nie mogła?Owszem,przy pierwszej to się bał panicznie.Z drugą żadnych problemów,a to akurat nasze piersiowe dziecię było.I do szkoły chodziłam i na aerobik 2 razy w tygodniu.da się?Da.ale to tzreba dwóch stron do układu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złaaaa żonkaaaa
wielmożny pan wrócił ,nakrzyczalam na niego ... aż wloncu się poryczałam,na szczescie nie widział. Poszedł spać do drugiego pokoju ;/ jutro miał mieć wolne w pracy ,a dzis stwierdzil ze idzie...a mieliśmy miec sobote dla siebie ... jestem taka zdenerwowana aż sie cala trzęsę ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nakrzyczalas to masz! cos jest nie tak skoro tak robi, i to ty powinnas cos z tym zrobic bo on widocznie nie ma z niczym problemu, i kiedy bedziesz tak krzyczala niczego nie zmienisz na lepsze tylko pogorszysz ale czego ty chcesz, moim zdaniem kiedy kobieta pielegnuje dobrze dom, gotuje sprzata, jest mila i usmiechnieta facet nigdy nie bedzie wyrywal na boki, wlasnie do takich kobiet zazwyczaj faceci ciagna,milych, ktore je chwala,smiejacych sie , wiadomo ze sa i problemy,ale nie mozna wiecznie sie uzalac, plakac, narzekac, ale rozmawiac i szukac rozwiazania i to napewno nie przez krzyk czasem nawet jesli trzeba nalezy udawac i grac ze jest dobrze, faceci sa slabsi psychicznie i wiecznie zrzedzaca baby poprostu ich odstraszaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabka mężatka
Odświeżam temat. Moj mnie też wkurza! Jest zasranym egoistą. Nie jestesmy dlugo po ślubie, a juz nie szanuje ani mnie, ani mojej rodziny ani moich uczuc. Nie jestem szczęsliwa. jest ok tylko gdy się staram tzn nadskakuję a on nie robi dla mnie nic. Nawet mi zyczen na urodziny nie zlozyl..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JAK W TEMACIE. Raz: nie pomaga w domu - to rola kobiety. Jak raz na jakiś czas coś zrobi i to nie dokładnie i na rękach powinnam go nosić za to. Dwa: Nie gotuje dla nas. Dla siebie coś zrobi. A siedzi całymi daniami w domu. Ma taką pracę, że jak pójdzie to zarobi a jak nie to nie ma kasy a że ostatnio kiepsko idzie na rynku to nie wychodzi bo po co. Trzy: Poprosiłam żeby znalazł inną pracę no to wysłał JEDNO cv i nie mam praw mieć do niego żadnych pretensji, że się nie stara. Cztery: dobrze wie na czy mi zależy ale on tego nie chce nie potrzebuje więc robi wszystko żeby nie doszło do spełnienia mojego marzenia i to już parę lat. nie interesuje go, że jestem nie szczęśliwa. Pięć: jak tylko się zainteresuje jego sprawami która też mają wpływa na moje życie to każde mi się odwalić no chyba że chce mu pomóc i dać mu kasę. Sześć: wiecznie tylko weźmy to weźmy tamto a potem ktoś za to płaci? spłaca? JA!!! on nie daj ani złotówki Siedem: wiecznie się na mnie wyżywa jak tylko ma zły dzień, nie chce mi się obiadu gotować albo śniadania w weekend zrobić. Osiem: jak tylko go skrytykuje to jest awantura i jak coś mi się nie podoba to mam się pakować i wypierdalać. Albo będzie jak on tego chce albo nie będziemy razem. Ale jak próbuje odejść to najpierw zaczyna się od wyzwisk: ty szmato, dziwko, frajerko itp. Potem przeprasza i staramy się dogadać na początku i tak próbuje postawić na swoim a potem w końcu przyrzeka coś czego i tak nie robi :/ i czemu ja jestem taka głupia i z nim jestem to nie wiem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeszcze dodam, że tak samo jak u żabka mężatka nie szanuje mojej rodziny. Wiecznie są źli, nie dobrzy a jak staje w ich obronie to jest, że go nie kocham, że nigdy nie staje za nim tylko zawsze wszystkich bronie. I te ciągłe pytanie czy go nie zdradzam, czy nikt mnie nie dotykał nigdzie. Nie jestem tak a jak on ciągle mnie pyta o takie rzeczy czuje się jakby twierdził, że jestem puszczalska i daje każdemu więc on biedny musi mnie pilnować. :( nie mam już siły. My nawet nie lubimy takich samych filmów jak coś włączę to zawsze jęczy jaki to ja mam beznadziejny gust. Nic nie chce ze mną robić w wolnym czasie tylko ciągle na PS4 siedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×