Nie mam kolezanek co począc?

a tez jestes spokojna i raczej sie nie lubisz narzucac?

Złota rybko - ty przynajmniej masz faceta, a ja tego nawet nie mam. Owszem, powodzenie mam ale u kogo? U tzw. ofiar losu.Czasami niektórzy dziwią się, ze jestem sama (że taka fajna..) Ale JESTEM SAMA i będę, po prostu wiem to. Jak przez tyle lat nic się nie działo, to trudno spodziewać się jakichś zmian. Poza tym, jak wcześniej wspomniałam, mam pewne problemy, które są powodem uzasadnionych kompleksów i złego samopoczucia. Jestem gdzieś z południa Polski.

Ja tez nie mialam dlugo faceta a problemy tez mam i to powazne (zdrowotne) mojego faceta niepoznałabym nigdy na dyskotece bo jest niesialy i nawet gdybym mu sie spodobala to nie podszedlby do mnie bo nie potrafilby przelamac swojej niesmialosci. A po co sie utwierdzac w tym ze bedziesz sama? Lepiej zmienic sposob myslenia i miec nadzieje na poznanie kogos. Ja tez dlugo myslam ze faceci to tylko oszusci ze klamia itd. ale nie poddawałam sie i mialam nadzieje ze wkoncu poznam kogos wartosciowego i sie udalo. Gdbym sie zamknela i uwazala ze naprawde wszyscy sa zli to dalej bylabym sama a jednak z kims jest razniej :-)

Ale ja nie uważam, że wszyscy są źli.. Uważam, że to ja jestem beznadziejna. Mam problem (powiedzmy, że zdrowotny) i nie mogę sobie z tym dać rady. Przez to zamykam się w sobie, zresztą nigdy nie byłam zbyt otwarta, towarzyska. Nigdy nie paliłam, nie piłam dużo, nie chodziłam na dyskoteki. I nie zmienię się - przecież nie pójdę do dyskoteki, klubów tanecznych, gdzie królują bardzie rozebrane niż ubrane nastolatki. Nigdy nie należałam do żadnej paczki. Zawsze zadawałam się z jakimiś sierotami. Co mam zrobić, żeby nie być sama, żeby mieć kogoś, z kim mogłabym pójść gdzieś w sobotni wieczór? :(

ja tez niemam przyjaciolki i proponuje jesli ktos jest z wawy to mogly bysmy sie spotkac

a nie mozna tego problemu podleczyc tak zebys sie lepiej poczula ? jesli nie mozna to trzeba to jakos zaakceptowac, Moj facet akceptuje to ze jestem chora. Rozumiem cie mozna sie czuc sflustrowanym gdy nie ma wkolo towarzystwa , mam faceta ale brakuje mi tez kolezanek facet to nie wszystko. Sama nie wiem co zrobic by miec przyjaciol. Na dzien dzisiejszy ja moge byc twoja kolezanką :-)

Dzięki złota rybko, to miło z Twojej strony. Możemy być e-przyjaciółkami. Ale obie wiemy, że to nie to samo co real-koleżanki. Mam wielu "znajomych" ale tylko internetowych. Fanie się klika, ale np. dzisiaj 99% z nich gdzieś idzie, wychodzi, ma jakieś plany. Aż mi głupio, dlatego w piątkowe i sobotnie wieczory nie ujawniam się na necie, bo mi po prostu wstyd po raz kolejny na pytanie odpowiadać: nie, nigdzie nie wychodzę, nie mam żadnych planów. Problemu niestety nie da się rozwiązać, pozostaje tylko go zaakceptować, a póki co, nie mogę się z tym problemem pogodzić. Jestem w bardzo nieciekawej sytuacji. W każdej dziedzinie życia - porażka.

Pewnie nie ma tak zle napewno masz jakies plusy w życiu. Wiem ze to nie to samo co realna kolezanka ale zawsze cos. Masz gg? jak masz na imie ja Ala

ala a zkad jestes

Ze sląska a Ty?

z wawy szkoda ze tak daleko

Szczerze mówiąc wolałabym tutaj nie podawać nr gg... Ja też jestem ze Śląska.

to napisz ja ci podam moje 1182060

Ok

czlowiek jest zawze sam

halo jest tu ktos jeszcze?

Jestem. Oglądałam BJ 2.