dlaczego niskie dziewczyny są takie wredne dla wysokich? nie lubię niskich.

ja do niskich osob nic nie mam,mam kolezanke o wzroscie 158 cm ale widzac dziewczyne tego wzrostu z mezczyzna,ktory ma 190 zastanawiam sie ktory ma nie tak w glowie,bo na pewno cos jest z nimi nie tak,to jest cos chorego,jesli facet wielki jak dąb interesuje sie niziutka dziewczyna mozna pomyslec,ze ma zadatki na pedofila

chore*

jesli sie ktos w kims zakocha to wzrost nie ma nic do tego tak mysle,coz ja sama nie jestem wysoka wiec faceta190 nie chcialabym miec bo raczej komicznie by to wygladalo...

hehe dokladnie,szczegolnie jesli sa w pozycji na pieska niewiadomo co taki gosc sobie mysli,moze wyobraza sobie,ze laduje dziewczynke

drogi ksiaze.. czy skoro jestes tak madry, wspanialy i cudowny mozesz nieco przyblizyc mi znaczenie slowa "flustracja"??? nie masz 12 lat? a myslalam, ze znajomosc slow typu "FRUSTRACJA" poznaje sie wlasnie jakos na tym etapie rozwoju.. teraz juz wiem, dlaczego boisz sie malych dziewczynek ;) bo takie czesto bywaja "malymi, dociekliwymi weszkami" jak to ladnie mawia moj przyjaciel, a Ty przewyzszyc mozesz je- no niestety- tylko i wylacznie wzrostem. Bo intelektem to raczej jak wiadac mierne szanse...

ja mialam kolezanke w pracy,ktora miala 160 cm wzrostu,do tego bardzo chuda,a miala faceta,ktory mial 197 cm i jak o tym opowiadala to kazdy byl zgorszony,mi tez dziwnie bylo sluchac,szczegolnie jak rozmawialysmy o sexie itd,poprostu z nia ten temat stal sie obrzydliwy,zastanwaialam sie co ten facet sobie mysli,starszy o 10 lat i taki wysoki,moze on ja traktuje jak mala dziewczynke i to go podnieca,uznalam to za cos chorego i o sexie nie rozmawialysmy

heh, zabawne, człowiek zrobi jedną literówkę i wielkie halo. A może mam dyslekcję? A może nie mam? Co ma z tym współnego poprawna pisownia? Ojejku, jestem biednym chłoptasiem, intelektem nie dorównujący. Ojej, tylko że jakoś ten intelekt pomógł mi dostać się na prestiżowe i trudne studia, skończyć je i nieźle się ustawić materialnie. No widzisz, nawet takie 'głupki' jak ja moga do czegoś dojść. Chodzi mi jedynie o ten fenomen, że niskie kobiety są wredne dla tych wysokich i tyle. Po co tyle roztrzasujecie? zaraz będzie analiza mojej osobowości:P tak?

...Ale kto to zaczal roztrzasywac? Zadales pytanie-wiec sa i odpowiedzi...A Ty o ile mozna wiedziec ile masz wzrostu a ile Twoja panienka? badz zona? ktokolwiek z kim jestes???? ....A ten temat jest poprostu banalny i jak dla mnie smieszny na jakis artykulik w "bravo" by sie nadal...Ale nie sposob tez nie wypowiedziec swojego zdania,coz-opinia jest jak odbytnica i kazdy ja ma:) A co do Twojej uczelni i ustawienia materialnego....PO coz sie chwalic zawsze od kogos madrego znajdzie sie ktos madrzejszy,od kogos ladnego ladniejszy,wysokiego-wyzszy...itd itp....Wiec po coz to wszystko....:)

to nie byla lietrowka. I osoba kreujaca sie na inteligetna powinna widziec subtelna roznice miedzy tym, a tym. Nie mam uprawnien do tego, aby Ciebie analizowac. Nie jestem psychiatra. a ze sie w zyciu ustawiles.. swietnie, gratuluje :) Tylko skoro naprawde jestes z warszawy to chyba raczej nie w ambitnych filarach, bo w tych kregach tak pustych osob jak Ty nie widu nie slychu ;) Bo preferencje- jak najbardziej, miec mozna a nawet trzeba. Ale szufladkowac ludzi przez wzglad na ich wzrost.. to juz totalna- awspomniana dzis przez Ciebie dziecinada.

chcesz wiedzieć? otóż moja dziewczyna ma 175 cm wzrostu. A widzisz pytanie w tytule? no właśnie, o to mi chodzi. Poczytałem tutaj pare tematów na ten temat - rzeka i postanowiłem z Wami podzielić się refleksjami. I tyle. napisałem o mojej 'sytuacji' edukacjno - finansowej, jako odpowiedź na pojawinie się z Twojej strony domniemania mojego rzekomego niskiego poziomu intelektualnego. :)

.....Kazdy jest jaki jest,a co maja powiedziec kalecy ludzie, ktorzy jezdza na wozkach,sa bez nog?......Uwazasz sie za inteligentnego(byc moze jestes...) a nie mogles poruszyc naprawde czegos na poziomie...

Jesli Twoja panienka ma 175 to super ja mam 160 i jakos zle sie z tym nie czuje....Kazdy jest inny i tyle sa faceci jak Ty,ktorzy lubia wysokie dziewczyny-i to jest ok bo jest masa takich slicznych dziewczyn a sa tacy ktorzy lubia niskie bo takie tez sa fajne laski-a sa tacy dla ktorych to poprostu nie ma znaczenia...Ot cala filozofia.

żabko - uwierz mi :) są jeszcze bardziej puści ode mnie. Może trudno Ci w to uwierzyć:) ale tak jest. Nie wiem za bardzo o co Ci chodzi stwierdzeniem, że 'raczej nie w ambitnych filarach'. Owszem, szlachetnym artystą nie jestem, tylko prawnikiem. Nieambitnie?:( :)

mala zielona zabka ty to chyba jestes mala zielona ropucha,bo tyle w tobie jadu :D

nie wmówisz, ze to druga literowka (literówki się robi w pośpiechu) - tylko rownie jak "flustracja" błąd charakterystyczny dla cwiercinteligentów - zreszta czego się spodziewac po facecie zakladajacym , w dodatku na damskim forum, tak idiotyczny topik.

...A jesli chodzi o Twoj poziom edukacyjny-to ja widze to tak: To czego nauczymy sie na studiach itd to jest wiedza wyuczona ,ktora niestety nie zawsze swiadczy o czlowieku-jest naprawde masa ludzi niby inteligentnych,bo mgr....Ale tak naprawde wielu z nich to glaby ...Takze wazne jest to nie jaka uczelnie skonczylismy i ile mamy w portfelu ,ale to co soba prezentujemy jako ludzie...

ja mam 165 cm i nie chce miec wiecej niz 168cm bo pozniej nie znajde facetaa

okey, przynajmniej nie robię spacji przed znakami interpunkcyjnymi, jak Ty. Okey i jestem mgr - głąbem po studiach, super. Tylko jakim cudem ja aplikacje zrobiłem :)

jejciu nie pisze,ze jestes glabem-nie czytasz ze zrozumieniem:) A tego ucza w liceum:) Aplikacja..........Jest masa doktorow a glupkow...Zobacz Jan Pawel 2 byl tak niezwykle madrym czlowiekiem a tak skromnym-a TY tu sie jakas aplikacja szczycisz....Boze litosci.....Co innego gybys mial jacht,5 samolotow,4 domy i 10 zajebistych autek przed domkiem to ok a tak.............Warszawa,aplikacja,panna 175....OJ odrobinka skromnosci by Ci nie zaszkodzila....

oj znam jeszcze bardziej pustych niz Ty. Bez obaw- wyjatkowy to Ty dla mnie na pewno nie jestes ;) .. a chodzi mi o to, ze czasem komus wydaje sie ze jak skonczy prawo i przedluza mu stazw wwa w jakiejs korporacji i ma 6 tys brutto to zawojowal swiat. Betka ;) Bo na stanowiska kierownicze, czy tez do ambitnych dziedzin prawa dopuszczani sa ludzie reprezentujacy swoim zachowaniem zdrowy rozsadek, a nie jakies smieszne teorie nie poparte sensownymi argumentami :/ mogles konczyc prawo a teraz byc powiedzmy kierownikiem hurtowni zelkow i miec kupe kasy z tego. Da sie? Da sie :) Ja tez jestem prawnikiem. Tylko po co komu ta wiedza na forum?

...No ,ale wtedy to bys pewnie pisal "Krol z Warszawy" :) :)

"do ambitnych dziedzin prawa dopuszczani sa ludzie reprezentujacy swoim zachowaniem zdrowy rozsadek, a nie jakies smieszne teorie nie poparte sensownymi argumentami :/" tutaj to dopiero gląby siedza,po znajomosci maja prace :D

aplikacja? o nie. Czyli tak, jak zakladalam :) stazysta z przedluzonym stazem, dopiero co wystartowal i wydaje sie ze chwycil Pana Boga za nogi. Powodzenia :) a co do ropuch... plucie na mnie jednostek nizszego stanu mi po prostu pochlebia. I nei mam tu na mysli Ciebie, autorze tej wypowiedzi :) teraz sobie uogolnilam ;)

bo ich serduszko jest bliżej dupy i im się w gównie macza

do lion.. no wlasnie, o tym mowie. Dla mnie ambitnym dzialem prawa nie jest bynajmniej notariat... mialam bardziej na mysli powiedzmy finanse..

....AJJJ to się porobilo:) A ksieciu a moze jakis temat z prawa dasz? z checia pogadamy ,pewnie byloby ciekawiej,bardziej inteligentnie-poruszyles temat ok -chciales wiedziec,co i jak z tymi niskimi-ale nie zakladaj z gory nigdy ze wszystkie niskie panny sa "takie" rownie dobrze,mozna by powiedziec,ze wysokie nie lubia niskich i tez pytac sie co jak i dlaczego...Ale to przeciez BEZ SENSU....

.....Cieszmy sie lepiej,ze mamy nogi,raczki i glowki-zeby od czasu do czasu nimi poruszac:)...A nie kto jest nizszy a kto wyzszy .....I takie tematy poruszaja prawnicy...O zgrozo....

wow. "do ambitnych dziedzin prawa dopuszczani sa ludzie reprezentujacy swoim zachowaniem zdrowy rozsadek, a nie jakies smieszne teorie nie poparte sensownymi argumentami" - jakoś udało mi się. Wydaje mi się, że moja dziedzina wcale nie jest nieambitna. Pracuję w tej dziedzinie, w której zawsze chciałem. Może ja ten zdrowy rozsądek reprezentuję? nie znasz mnie w życiu, nie wiesz jaki jestem w pracy itp. zabawne przejście z tematu w tytule.

Chyba zaczne bogu dziekowac,ze prawa nie skonczylam (oczywiscie z calym szacunkiem do prawnikow) bo pewnie zalozylabym niedlugo temat "dlaczego blondynki nie lubia brunetek" Ale trzeba zostawic pole do popisu "koledze" z warszawy:)

zabawne to jest moj drogi snucie dywagacji na temat czy nizsze dziewczyny sa bardziej zawistne od wyzszych i proba przekonania nas do swych racji. Az starch patrzec czym zajmuja sie prawnicy po godzinach pracy.. Zakladanie watkow na kafe na temat wzrostu kobiet :D lepiej wroc do lektury Dziennika Ustaw. Chyba wyjdzie Ci na lepsze :)