Głupia byłam załuje tego /

Do bylego napisalam dzis czy wyskoczymy gdzies dzis na dysko a on mi na to ze dzis nie da rady bo juz jest umowiony ;/ okropnie sie poczulam ;( Boze jaka ja glupia jestem i zawsze sobie obiecuje ze nigdy do nie go nie napisze a zawsze cos mnie podkorci zeby napisac nawet te glupie co u Cibie slychac.;/ wiem ze zaraz mnie tu skrytykujecie ale ja to sama juz wiem ze glupia jestem, a nie chodzi mi o to abyscie mnie skrytykowali tylko cos doradzili co mam zrobic

nie jestes glupia poprostu jeszcze on cie nie jest obojetny... ale badz twarda i nie pisz do niego, spotkaj sie z kim innym:) np fajnie wieczory z kolezanka albo jakis wyskok moze poznasz kogos nowego...

No wlasnie i chyba w tym sęk ze mimo ze rostalismy sie juz prawie 5 miesiecy temu to mi chyba nadal na nim zalezy ;(

ale wiesz,ze to sie da zrobic?da sie nie pisac. ktos sobie pomysli,ze to glupie co napisze. bardzo kochalam ale wiedzialam,ze nigdy razem nie bedziemy.kazdego dnia kiedy sie nie odzywalam do nieo zaznaczalam w klaendarzu a nastepnego sprawiama sobie jakis drobiazg,przyjemnosc:) z czasem pojawil mi sie caly tydzien skreslony miesiac:) a dzis po 5 miesiacach juz nie musze:) nie korci mnie,a przyjemnosci robi sobie nadal bo... weszlo mi w nawyk rozpieszcanie siebie. okazalo sie,ze on juz nie przyslania mi swiata.

Nie martw się wszystko sie jakoś ułoży.

ale czemu jej doradzacie zeby sie nie odzywala, nie pisala. mi osobiscie taka cecha sie bardzo nie podoba, lubie natomiast jesli kobieta utrzymuje kontakt po zerwaniu, wyjsc pogadac, przespacerowac sie ot tak, wszystko po kolezensku...

moze dlatego,ze to ona ciagle cierpi bo facet jak widac nie specjalnie sie garnie do kontaktow

wiecie co mysle dlaczego my takie "glupie" jestesmy tyle dni, miesiecy niektore lat za chlopakami "placza" ( niewiem jak u ciebie autorko) a chlopaki zaraz na inne strony sie ogladaja, ok nie wrzyscy ale duzo widzialam takich.....

ale on juz widac ze nie chce a mi po spotkaniu z nim zawsze wszystko powraca(wspomnienia wspolne chwile itd.) pozniej obiecuje sobie ze juz dosc ze nie bede przez niego cierpiec i wszystko bylo by ok gdzy po jakims czasie znow mi cos odbije i napisze do niego ;/ tak jak zrobilam to dzis no i czywiscie tego zaluje teraz

nie glupie tylko bardziej uczuciowe,i inaczej to przezywamy. choc nie kazdy facet po zerwaiu tez od razu zuca sie w wir zycia.

lubisz takie cos, ok ja tez tak z niektorymi ex mam... ale zeby do tego doszlo to trzeba sie najpierw uwolnic od uczuc... bo z takich zwiazkow i tak nic nie bedzie, moze jak on nowej niema to sie jeszcze pare razy zabawi ale co ona z tego bedzie miala...

wiem,ze najlepiej jest radzic.Ale pomysl o sobie. Czy warto za kazdym razem cierpiec,plakac w poduche?? Badz dla siebie dobra

no ja nadal chyba cos do niego czuje nie jest to juz takie silne uczucie jak kiedys bo to juz wsumie 5 miesiecy jak by nie bylo . ojej to juz tyle czasu ;(. a po zerwaniu nie moglam sie pozbierac dluzszy czas

no wlasnie to jest to... nie warte

rozumie cie naprawde, tez to pszechodzilam.... a jak dlugo byliscie razem

to normalne ze czujesz:) to nie katar nie przechodzi po 7 dniach:( moze jak Cie najdzie taka ochota by napisac,idz pobiegaj albo umyj okno:)rob cos co odciagnie mysli

Bylismy ze soba rok to byl mój taki pierwszy najpowazniejszy zwiazek ;(

ja wieksza zrobilam glupote niz ty:(zadzwonilam do exa po pijaku!

przytulilabym Cie :) wiem,co czujesz,zreszta chyba wiekszosc kobiet takie cos przezyla.

DO RRR i co mu powiedziałaś???

nie warto do niego pisac, wiem z doświadczenia. Ogarnij się i poznawaj nowych ludzi, nie pisz do niego, szkoda czasu naprawdę. Wiadomo musi minąć jakis czas ale zobaczysz, że ten czas Ci pomoże.

ze go kocham i nienawidze ze ma inna ale dalam plame

ja bylam z moim 3lata zanim sie potym pozbieralam to tez duzo czasu minelo... strasznie dlugi czas... poznalam w tym czasie innego ale i tak o tym innym myslalam... nowy zwiazek sie rospadl bo za wczesnie go zaczelam... skazany byl na rozpad...

no to pojechałas :) ale nie przejmuj sie:) kazdy ma na koncie takie "wpadki"

a potwierdzam u mnie tez "kilna klinem" sie nie sprawdza :)

teraz mam to gdzies:P

na poczatku byl czas ze on sie odzywal nawet raz zaproponowal spotkanie po ktorym ja sobie tylko narobilam nadziei a i tak z tego nic nie wyszlo ech;/ i ciagle sobie powtarzam dosc, dosc nie napisze do niego ale zawsze sie przełamię i napisze ;( Jaka jestem zła brrrrrr :( ps. a jak mu pozniej odp. na tego esa ze udanej randki w takim razie zycze to juz sie nawet nie odezwał ;/

No ja tez chcialam sobie kogos znjsc ale podobnie jak u Ciebie z zadnym nie wyszlo a probowalam z dwoma i teraz dalam juz spokoj jestem sama

jedyne co naprawde pomoze to sie czyms innym zajac nawet na chama, tak jak dziewczyny pisza kazda to przechodzila ciezko ale dasz rade:) , wiec inaczej nieda sie pocieszyc:(

zobaczysz bedzie lepiej:) napewno jakis fajny chlopak gdzies lata ktory jest dla ciebie przeznaczony;)