nawyki starej panny ew. singielki

ja dziś odkryłam, ze jem na raz 3 kanapki :)

a ja obgryzam delicje i ptasie mleczko,ale nie wiem co to ma wspólnego ze staropanieństwem:P

a to są takie przypisane konkretnie \"starym pannom\"

a jakie to sa nawyki przypisywane starym pannom? bo ja nie wiem nie przypuszczałam że jest to jedzenie kanapek :O

ja obgryzam w autobusie paznokcie u stóp oczywiscie nie swoje tylko pasazerów, puszczam zgniłe bąki i zamykam je w torebkach po cukierkach a potem rozdaje na ulicy , zbieram obciete wlosy z podlogi u fryzjera sklejam je i sprzedaje na ryneczku jako pędzel a ostatnio zbieram pudelka po serkach homogenizowanych ale tylko o smaku naturalnym pozniej dopisze wiecej bo teraz nie mam czasu bo obieram worek kartofli na jutro na obiad

:-))))

Dopiszę coś, na szczęście z obserwacji otoczenia:P - gadanie do siebie, - podśpiewywanie pod nosem, - sentyment do kotów , - przesadna dbałość o porządek, - zgryźliwość, - używanie alkoholu i/lub innych używek.

- podśpiewywanie pod nosem, - sentyment do kotów , - przesadna dbałość o porządek, - używanie alkoholu i/lub innych używek. to miałam od dziecka:D cz y to znaczy że urodziłam się stara panna? nieeeeeeeeee

nie zgodzę się z Ju.... -nie przepadam za kotami, -jestem bałaganiara -nie mam nałogów -zawsze uśmiechnięta i przyjazna innym ale czasem śpiewam, niekoniecznie pod nosem, raczej głośno, we własnym mieszkanie:-), a pod nosem przeklinam i tyle;-)

a ja urodziłam się starą panną,to straszne:(:( i takie niesprawiedliwe:( bo ja zawsze kochałam kiciusie,byłam już jako dziecko pedantyczna,podśpiewywałam pod nosem(mam to po matce-ona tak zawsze robi-biedna mężatka z dziećmi,pewnie nie wie że jest stara panną),w sumie używki stosuje dopiero od 16-17 roku życia:(

jak mnie ktoś odwiedzi to chodze za wszystkimi i gaszę światło ;-) nienawidzę jak coś się świeci niepotrzebnie (i wcale nie chodzi o rachunki za prąd) :-D to już mój nawyk

obgryzanie kanapek - pewnie , ze ma! chodziło o to, ze gdy mieszkasz długo sama ze sobą to zaczynasz zapominac jak to jest mieszkać z kimś... ja jeszcze - pieke ciasta, kóre nosze do pracy bo nie ma ich kto jesc -łaze w zaje...ście antysexi pizamach, a czasem nago -spiewam a raczej wyję zmywając naczynia