też tak masz?

Czy tez wam sie przytrafiło coś takie, że ktos was na maksa pociąga, ale nie chcecie z nim być, nie patrzycie na niego jak na potencjalnego partnera tylko jako obiekt seksualny? Czy to wynika z tego, że zakazany owoc smakuje najlepiej? Ja mam taka jazdę na kolegę z pracy - nie wiem o co chodzi. Nie chciałbym z nim być ale coś mnie do niego ciągnie fizycznie, żeby go dotknąć itp Szukam z nim kontaktu tak podświadomie- no normalnie jak nastolatka...Nie wiem co z tym zrobic...

a co jest z tym kolega nie tak? nie mozecie spróbowac?

nie, on ma żone jest ode mnie 10 lat starszy...nie ma opcji, z reszta nie wyobrażam sobie tego. On mnie po prostu pociaga strasznie z reszta pracujemy razem, spedzamy 8 godzin dziennie razem, trudno mi sie opanować...

zastanawiam się gdzie jest ta granica, której nie mozna przekroczyć, w którym momencie to już nie będą wygłupy itp.

a ja tak mam jeśli chodzi o księdza uczącego mnie religii ;D xD

tak też beeeeejbe uuuuuuuh

sydnrom cnotki niestukajki jednym słowem:)

tak mam cos takiego... doklada sytuacja jak Ty... gosc mi snil choc o to nie prosilam, a w jego ywoarzystwie chcialo mnie rozerwac od pociagu. Wiesz co to jest? To jest nic innego jak dopasowane feromony jego ciala do Ciebie, ale nie wiem czy on czuje to samo. A poza tym Twoj "nos" wyczuwa genetyczne zróżnicowanie Tej osoby. Macie po prostu odmienny kod genetyczny, na tyle odmienny, że czujesz do niego pociag z mozliwoscią podświadomej kopulacji. To czsami wykracza poza rozum, a tak naprawde wg naukowego pkt widzenia jest, pozdrawiam - prosty inżynier

no własnie ale nie wiem do jakich granic można sie w takim niby na zarty ukladzie posunać, on ma zone to jakieś chore, nigdy by mi przez mysl nie przeszlo wpieprzac sie komus w zycie ale chciałabym sie z nim chociaz raz całowac - moze by mi przeszło. Nie wiem co robic jutro do pracy a ja mysle tylko jak go sprowokowac...wrrr

sydnrom cnotki niestukajki jednym słowem no własnie to nie to bo ja bym sie na niego juz dawno rzucila ale nie chce wyjsc na idiotke bo nie wiem co on traktuje za żarty a co na powaznie nie chce sie skompromitowac ;-)