PO RAZ WTÓRY. bo jestem w szoku.

czytałam na onecie komentarze pod artykułem o grubasach i jestem przerażona, albo jacyś idioci wyzywają ludzi powyżej 90kg od świń, albo 150kilowi ludzie mówią że nic nie jedzą tylko tyją \"z powietrza\" i jedna i druga strona po prostu mnie śmieszy. Co myślicie o ludziach z nadwagą? nie chcę na nikogo najeżdżać bo każdy człowiek jest człowiekiem, chce tylko wiedzieć jak Wy, subiektywnie postrzegacie tych większych?

A ty tez jestes grubaska?

nie, ja nie. Ważę 58kg przy 164cm, BMI- 21, ogólnie wyglądam dobrze, mam trochę ciałka, ale do nadwagi mi troszkę brakuje.

asisko :D dobre pseudo:) za co asisko siedziałaś?

człowiek jak człowiek... jeśli będzie się tym przejmować, to wszyscy inni będą to zauważać, a jeśli nie to inni tego nie zauważą znam grubsze osoby, ale z cudownym charakterem i gdyby schudły to po prostu nie były by sobą

żeby nie wiem jaka ideologie ktos dorabiał to Ludzie z nadwagą znaczną sa nieatrakcyjni fizycznie choc atrakcyjni moga być jako przyjaciele , ciepli i mili. szkoda takich Ludzi bo znaczna nadwaga jest zaburzeniem , powoduje mnóstwo schorzeń i niewygody w zyciu. ale , żeby ich obrazac to jest grzech. ale żony takiej bym za nic nie chcial miec. na szczęscie mam szczupła zonke. i kochaną.

nieważne :P długa historia. odpowiecie czy nie, bo przeraża mnie głupota niektórych ludzi, ich pycha, egoizm i pseudonaukowe teorie.

http://galleries.payserve.com/1/34017/10505/images/06.jpg

asisko ja mysle tak samo jak ty:) :D uchyl choć trochę tajemnicy;)

Ja nic do ludzi otyłych nie mam jeżeli otyłośc jest wynikiem choroby (np.cukrzycy). Natomiast jeżeli są grubi z wyboru to niech nie marudzą i troszkę się za siebie wezmą! Drażni mniemarudzenie, że jest się grubym i wpierdalanie nadal słodyczy itp... dla grubasów z wyboru zero litości :-) pozdrawiam :-)

no wiadomo że o gustach się nie dyskutuje. jeden woli blondynki, jeden rude, jeden anorektyczki a inny baby jak dęby... ale to co tam przeczytałam to jakaś parodia jest! albo jeden chuderlak najeżdża na wszystko co wazy więcej niż 70kg, albo Pani co waży 145kg mówi że jest atrakcyjna i zdrowa, i je bardzo mało a tyje z powietrza... skrajności straszne.

Wiem jedno, osoby, ktore obrazaja ludzi z nadwaga maja problem sami z soba. Jestem z natury szczupla, ale nie przyszloby mi do glowy, aby wyzywac ludzi grubych, obojetnie czy sa grubi bo sie objadaja czy nie...

hehehehe- mówię że nieważne to nieważne. ja myslę podobnie do ogórka, jeśli ktos NAPRAWDĘ ma problemy np z tarczycą, hormonami i ma nadwagę to nikt nie ma prawa się odezwać. Jednak jak widzę takich zmierzłych ludzi, ważących po 100-kilkadziesiąt kilo, jedzących tony jedzenia i mówiących jacy to oni biedni, że nic nie jedzą a są grubi to się wkurzam. sama mam faceta, waży sobie 100 kg równiutko przy 180cm, nagabuję go by się wziął trochę za siebie no bo brzuszek to ma. No i zaczął brzuszkować, piwka nie pije (tzn pije ale jedno a nie 5 o 22) i jest lepiej. Tez tłumaczył się genami, bo mama gruba. Tylko ze mama też w nocy ciasto do TV brała. :)

up