Moj przyjaciel wyznal mi milosc, ale ...

znamy sie od malenkosci. Traktuje go jako ,,przyjaciolke" a nie przyjaciela, czyli jak kobiete. Nigdy bym sie nie spodziewala ze on mnie kocha. Niedawno mi to wyznal kiedy poszlismy na piwo. Powiedzial, ze chialby abym wszystko sobie przemyslala i dala mu znac. Nie kocham go jako mezczyzne i nie pokocham, wiem to. Czy stracilam juz przyjaciela na zawsze?

niestety tak

niestety albo stety, lepiej że powiedział teraz to przynajmniej bedzie się męczył z negatywna odp. a nie z poczuciem niepewności.. i już nawet nie o to chodzi czy on bedzie się w stanie przyjaźnić...ty sama będziesz go odsuwać, podświadomie myslac ,że go nie chcesz ranić, bla bla bla... chyba że jesteście twardzi i będziecie zakładac maskę, że nic się nie stało i lets's be friends do usranej śmierci:D jak to kogoś bawi to tak też można

musisz go zaskoczyć równie mocno... powiedz mu że kręci cię jego matka wtedy będziecie mieć dodatkowy temat "odskocznię", który będzie dla niego twardym orzechem.... więc skupi się na ratowaniu przyjaciółki i matki a nie na amorach