czy to nie za duzo???

czy zwiazek 19 latki i 32 letniego faceta ma jakis sens???to wkoncu 13 lat roznicy.

miedzy mna a nim jest tylko 7lat a ja dostrzegam to bardzo wyraznie, czesto jestem traktowana jak dzieciak- ble..

chlop bedzie mial powazne problemy bedzie impotentem

kurcze no niby tak ale tak mi z nim dobrze

miedzy mna a mezem jest 7 lat roznicy- on ma teraz 30 ja 23- wczesniej bylo wszystko ok- wielkie zauroczenie- nadal sie bardzo kochamy ale zaczynam dostrzegac roznice naszego wieku...on zrobil sie powazny po stuknela mu 30 a ja...kiedys powazna dzisisja zachowuje sie jak zwyla 23 latka:)

32 lata jeszcze nie jest zle.. jakby napisala 60 czy 70 to juz jedynie tylko dla kasy raczej dziewuchy to robia. a 32 ... ja mam 24 i niektorzy po 30 wydaja mi sie jakby byli w moim wieku. Zalezy jak Ty czujesz jak on Cie odbiera. Nie masz wrazenia ze czasami traktuje Cie niepowaznie ? P.s Moj maz jest o 8 lat starszy... a 8 i 13 to nie duza roznica ;) powodzenia

fakt ze do niektorych rzeczy podchodzimy inaczej ale to chyba nturalne przez ta roznice wieku.ale nie daje mi odczuc ze jestem jakas glupia malolata.wierze w to ze mu naprawde na mnie zalezy.zawsze mamy o czym pogadac i nie odczuwam tego ze jest tyle starszy.ale mieszkam w malym miescie ,a weim jak wszyscy podchodza do takich zwiazkow:(

Wiesz moim zdaniem on sie toba bawi- potem mu sie znudzisz i adios:((Taki kryzys 30 latka...

tak naprawde to wszystko zalezy od czlowieka i juz:)

ojjjej .. przeciez jutro sie z nim nie kajtasz.. Nigdy nic nie wiadomo co lub kogo nam los przyniesie ;) A zwiazek potraktuj powaznie jesli nabierze barw i naprawde zobaczysz ze mu na Tobie zalezy .. ;))

nie mowie ze taK nie moze byc ale w takim razie bawi sie dosc dlugo bo ponad rok.kiedy nie moglismy sie dogadac i odchodzilam prosil zebym wrocila,ze kocha..ech sama niewiem jak to jest i jak to bedzie.nie

sie ciesza z waszego zwiazku??????????

malinowa.... z mojego doświadczenia (mój 1 mąż, tzn. eks mąż jest ode mnie starszy 12 lat.... poznałam go właśnie mając 19-20)... Związek przetrwal niecałe 5 lat..... Nie dało rady..... Nie pakuj się w to.

hehe nie ma zony ani dzieci.i pewnie zaraz napiszesz ze napewno ma tylko ja nic o tym niewiem wiec musze cie rozczarowac.mieszkamy w tym samym miescie od zawsze,znam go od wielu lat i wiem o nim wszystko:P

nie! puste i głupiutkie blondi lalki lubią podtatusiałych sponsorów, to norma ostatnio, spoko laska!

jak sie ludzie kochaja to dogadaja sie w kazdej sprawie ale jak zczyna brakowac milosci to mozna przyczepic sie do wszystkiego. A to za duza roznica wieku i dlatego sie klocimy, a to roznca charakterow, a to kolor wlosow nie taki, a to wzrost nie taki i tak dalej. Jesli Ci z nim dobrze to nie widze problemu, jesli przestaniecie sie rozumiec to znaczy ze tak musialo byc a to ze jest starszy to jest na co zwalic. Rownie dobrze z rownolatkiem nie wychodzi i co wtedy? No on jest jeszcze za mlody i nie odpowiedzialny hi hi. Tak wiec nie patrz na to. Jest ok to jest ok, zacznie sie psuc widac nie nadajecie na tych samych falach i wiek nie jest bariera bo jesli sie chce to mozna sie dostosowac.

qrwa mowil ktos o prezentach?jesli cie to interesuje to wogole nie kupuje mi zadnych prezentow i nie jest podstarzalym facetem przy kasie! a nie jestem blondynka:P

SZCZERZE --lecisz na jego kase nie?

wogole nie kupuje mi zadnych prezentow ---to sknera jebana Nie warto z nim byc (tylko wcale nie ze wzgledu na wiek)

była spora róznica wieku. On starszy, po okresie zauroczenia i zalotów, próbował nade mną dominować, wywierać presję, narzucać swoje zdanie . tylko dlatego ,że był starszy, niekoniecnzie musiał mieć rację :O. Czułam się osaczona i przyduszona. Nie mówię że tak by bło u Ciebie, ale zwróć uwagę na drobne sygnały, gdy nie ma partnerstwa - związek jest do d...

Między mną a moim facetem jest 3 lata różnicy, ja 22 on 25 i ciągle mi mówi, ze widzi tą róznice między nami:D Także wiesz... Ja na Twoim miejscu bym się w to nie pakowała.

ales wy czepliwi.jakby mi kupowal to lece na kase ,jak nie kupuje to sknera!zreszta jesli mialabym nie byc z facetem tylko dlatego ze mi nie kupuje prezentow to by waszym zdaniem dobrze o mnie swiadczylo?ej no sorrry i kto tu jest normalny.

jeżeli już to "aleście wy"... ooooo, nie blondi i nie qrwa

ja uwazam, ze ty madra dziewczyna jestes i sama bedziesz wiedziala czy to ma sens:)

oj przepraszam przez przypadek zle napisalam ale no tak to juz znaczy ze jestem pusta blondynka i qrwa.wiesz co chyba masz jakis problem ze soba

malinowa --> nie pzrejmuj sie jezeli naprawde cie kocha i nie widzi swiata poza toba . to ok. . wszystko w normie . . a czy jest tez w porzadku przed swoimi kumpalmi . ? jak jego towarzystwo cię odbiera? .

ma wielu znajomych ale ja mam jakis kontakt tylko z tymi najblizszymi.szczerze mowiac wiekszosc jego kumpli uwazam za przuglupow i mu o tym mowie:)

aha pewnie kawalerowie :) pełna parą ..czyli spotkać się wypić zapalic .i pogadać o panienkach albo o sporcie popodniecac sie ostatnimi wynikami meczów .i takie tam dupy maryny! ehh skąd ja to znam :) głupki ! a co twoje towarzystwo o nim mysli ? a moze co rodzice sądzą? napisz

dokladnie ..hehe na szczescie on nie pije i nie pali:)))chodzi z tymi przyglupami na silownie,gada o jakis pierdolach...ech...ale mniejsza z tym.moi znajomi go lubia,moja najlepsza przyajciolka i on zawsze sie dogadaja.jesli o rodzicow chodzi to hmmm.moja mama zawsze traktowala go jako mojego koleg kiedy przychodzil ale ostatnio sie jakos dowiedziala i kobieta byla w lekkim szoku ale jak narazie nie robi zdnych problemow.staram sie zeby narazie nie przychodzil,kiedy odwozi mnie do domu mama widzi ale nie ma zadnych pretensji.chce jej dac troche czasu niech sie przyzwyczaja:)np moj starszy nadopiekunczy brat wie o nas ale stwierdzil ze skoro mi dobrze to ok.

tak więc widzisz że dobzre wszystko się układa ! i tak trzymać . nie ma co . wymyslac sobie jakichs problemow .serio! bo to nas pograzy i jakos zaczyna truc . całe nasze myslenie . :0 zycze ci samych pozytywnych dni :) . ..a jeszzce tak sie spytam -> zakochana do szalenstwa w nim?