W Afganistanie strącono amerykański helikopter.

Afgańscy rebelianci zestrzelili w prowincji Wardak amerykański helikopter. Nie zginął nikt z dziesięcioosobowej załogi - twierdzą przedstawiciele amerykańskiej armii. Załoga helikoptera, która została zmuszona do wylądowania po wymianie ognia z rebeliantami w sąsiadującej z Kabulem prowincji została już uratowana. Żołnierze są w trakcie odzyskiwania wraku samolotu - oświadczył rzecznik armii. - Załoga helikoptera uczestniczyła w wymianie ognia z wrogiem zanim uszkodzenia zmusiły ją do wylądowania - powiedział rzecznik. Według lokalnych władz w walce zginęło co najmniej czterech bojowników. W ciągu ostatnich dwóch lat w prowincji Wardak rośnie aktywność rebeliantów. Główna prowadząca przez nią droga jest uważana za niezwykle niebezpieczną, zwłaszcza w nocy. Z Onet.pl

iiii??? bzyknęli chociaż kogoś?:)

Nie, nikogo nie bzyknęli. Ale niewiele brakowało i maszyna mogła by ulec katastrofie. Uszkodzenia były na tyle poważne że kontynuowanie lotu było technicznie niemożliwe.

znam gorsze kataklizmy zobacz http://www.abstractcore.com/court/uploaded_images/tanker-approaching-storm-711011.jpg

Myślę że ten tankowiec wytrzymał. To duża jednostka. A podobne sztormy czasami przechodzą też nad moim blokiem.

Helikopter w kształcie penisa żeby nie było że temat nie ma związku z forum

Prawdopodobnie był to helikopter typu Chinook: http://www.enemyforces.net/helicopters/ch47_chinook.jpg

zapomnij że Chinook, tego bydlaka się nie da zestrzelić, a poza tym teraz sa one już dość rzadko używane prędzej blachawk

black hawk w sensie

A nie Polonez? :o Atu Plus ? :o

kurcze Florek ale seks na takim tankowcu w taką wietrzną pogode to jest dopiero to

V33 paatrzysz a tu ci chooja z pipki wymyło :P

Maniek tego jeszcze nie próbowałam szkoda ze nie mam wejscia na takie "super jednostki" :(

Gorzej jakbyś wypadła za burtę i ten tankowiec by ci w peepce zacumował :o