Zazdrość o byłego.

Od dluzszego czasu jestem z moim cudownym chlopakiem. Kocham go calym sercem i jestem jego pierwsza dziewczyna. Poprzednio chodzilam z kims kto bardzo mnie zranil... Byl ze mna tylko dla wlasnej przyjemnosci zeby pochwalic sie ze ma dziewczyne i zeby mnie wykorzystac i zranic! Wymusil na mnie w pewien sposob swoje seksualne potrzeby mowie tutaj o naprawde nie milych rzeczach. Do tego bil mnie i spowodowal ze odwrocili sie ode mnie wszyscy. Gdybym powiedziala komukolwiek o tym co mi zrobil napewno nie jeden raz uderzylby mnie. Bylam przez niego zastraszana i balam sie od niego odejsc. Probowalam go przekupic zeby mnie nie zostawil ale chodzilo mi wlasciwie tylko o to zebym nie zostala sama tzn zeby moc normalnie rozmawiac ze znajomymi. To byl najwiekszy blad mojego zycia! Moj obecny chlopak bardzo cierpi przez ten kontakt fizyczny (moj) z moim bylym ale on mnie skrzywdzil i wykorzystal. Czasami mowi mi nawet ze ja tego chcialam i ze nie jest pierwszy i ze mnie juz przez to nie kocha. Pozniej znowu sie godzimy.. Czesto zblizamy sie fizycznie uprawiamy seks itp ale on mowi ze wlasciwie tylko wtedy czuje sie dobrze... Uwaza ze jest gorszy przez to ze nie pierwszy. Dla mnie jest pierwszy i tak postrzegam to wszystko bo jest moja pierwsza prawdziwa miloscia i dopiero od niego tego chcialam z serca a ten poprzedni zmusil mnie do tego. Nie wiem jak mam mu wytlumaczyc ze jest pierwszy i powiedzialam mu to wszystko dlatego ze go kocham zeby nie czul sie gorszy i zeby wiedzial ze liczy sie tylko on. Bardzo czesto pokazuje mu i mowie jaki jest dla mnie dobry i okazuje mu moja milos na wszystkie sposoby ale mimo to czesto wraca do niego mysl: \" Moja dziewczyna.. nie jestem dla niej pierwszy jestem gorszy niz on. Jak mogla to zrobic? Czy bylem lepszy? \" Mimo ze bardzo przez to cierpi czesto wypytuje mnie o szczegoly... Nie chce do tego wracac bo nienawidze tamtego bo zrobil to wszystko wbrew mnie i mimo ze wiedzial ze ze mna zerwie zmusil mnie do tego ;( Nie wiem co mam robic z moim obecnym i jak mu wytlumaczyc to wszystko. Chcialabym zeby myslal tylko o naszym zwiazku i byl zainteresowany jego przyszloscia ale on wciaz powtarza: \" Zeby byla przyszlosc przeszlosc musi byc wyjasniona\". Pomozcie blagam juz nie wiem co mam robic.