Szczera rozmowa z chłopakiem!

Nasz związek trwa już prawie 4 lata. Układa nam sie dobrze a nawet bardzo dobrze(nie chce zapeszyć:P) Przez pierwsze pół roku byliśmy razem ale było inaczej tak jakoś luźno, z jego strony. Mówił kocham, całował, kochał się ze mną i było cudownie ale jakoś tak inaczej niż teraz.Teraz czuje to w jego spojrzeniu, w jego gestach. Wszystko się zmieniło po tym jak musiałam wyjechać na stypendium na wakacje. Kiedy wróciłam nasz związek był taki głęboki, czułam że poświęca mi wszystko, że jest inny. Ostatnio jakoś tak sobie o tym znowu myślałam i powiedziałam mu o tym na co on odpowiedział: W sumie to kochałem cię ale tak jakoś bez przywiązania, gdybyśmy sie wtedy rozstali nie byłoby mi przykro ale dzisiaj bym umarł bez ciebie. Poczułam się jakoś nieswojo. Nie powiedziałam mu o tym, nie mogę o tym przestać myśleć a gdybym wtedy nie wyjechała?

Chodzi o to, że on powiedział mi jawnie i prostu w twarz że przez pierwsze pół roku był ze mną no i kochał mnie ale tak jakoś bez przywiązania a gdy dopiero wyjechałam poczuł, że mu mnie brakuje i jestem dla niego ważna. Był szczery tak jak tego chciałam ale teraz żałuje tej rozmowy! No i nurtuje mnie fakt co by było gdybym nie wyjechała.

trudno, żeby Cię kochał na maksa od pierwszego dnia; taka prawdziwa miłość potrzebuje czasu

Baby sa pokręcone - zawsze domagacie się szczeroście i gadania o miłosci a kiedy to szczerosć dostajecie to jesteście neiszczęśliwe. Dobrze że żałujesz to może następnym razem trzy razy się zastanowisz nim będziesz domagała się kolejnych tego typu rozmów

Oh Legia zamknij się:P Mężczyzna nigdy nie zrozumie kobiety! Wiem ale jakoś tak mi dziwnie. Może po prostu chce za dużo. Przecież liczy się to, że przyznał, że teraz kocha mnie i nie widzi życia poza mną! A może to mnie naszło bo planujemy ślub i boje się, że on przestanie mnie kochać , nie wiem w końcu to już na całe życie!

durna pipko:o

za dużo rozmyślasz, nic dobrego z tego nie wyniknie jak tak będziesz analizować to zawsze znajdziesz jakiś nieistniejący problem facet mówi że kocha a ty masz pretensje że 3,5 roku temu tego jeszcze nie był pewien zastanów się gdzie na skali mieści się Twój "problem" gdy porównasz go z problemami zdradzanych żon