Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość HisterycznaTchórzliwaPanikara

kobieta ginekolog dla trudnej pacjentki z Warszawy lub okolic

Polecane posty

Gość Roman Zzz
Nerwica owszem to choroba psychiczna ale nie psychoza. Terapie grupowe jak i lekarstwa pomagaja w leczeniu tych zaburzen. Jednak niektore osoby, ktore na nia cierpia maja zaburzenia osobowosciowe i taka ich juz natura, ze sa wrazliwi itd. Terapie moga pomoc sobie z tym radzic, lekarstwa wyprowadzic z pewnych stanow badz "usypiac" pewne stany aleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee ale gadanie takim osob-jestes chora psychicznie, lecz sie, przelam to, musissz to pokonac itd itp - NIC NIE DAJE.. po to sa takie terapie by rozmawialy o tym osoby, ktore sa w stanie zrozumiec, wczuc sie w dany problem bo przechodza przez to samo. To tak jak komus z depresja mowic wstan z lozka, wez sie do zycia. To jest bez sensu. trzeba znalesc podstawy czemu tak jest i byc przy takiej osobie, rozumiec to, ze inaczej odczuwa, ze jest bardziej wrazliwa etc. Dlatego pisze, ze jesli macie po niej jezdzic to sobie darujcie bo to jej nic nie da a tylko jeszcze bardziej zdoluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani magister
To może załóż temat, w którym bedziesz szukac miłego, sympatycznego ginekologa z okolic Warszawy. Jak opisujesz, co wyprawiasz u lekarza, i jak to niby sie starasz, a nie wychodzi, to nie wiem, jakim cudem u ginekologa miałoby wyjść z takim nastawieniem. Skoro szukasz po prostu miłego lekarza, to nie wiem, po co ta cała opowiesć o fobiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roman Zzz
A do samej autorki topiku - tak jak pisalem wczesniej zapytam swojej lubej czy ma lekarke ginekologa i jesli tak to Ci tu zapodam namiary do niej. Jesli nie to przykro mi, ze nie bede umial pomoc. Moze tym co teraz napisze w jakis sposob pomoge: pomyslalem, ze moze stawianie sprawy jasno troche pomoze tzn zalozmy wchodzisz do gabinetu ( jesli juz znajdziesz odpowiedni dla Ciebie ) i mowisz zaraz na wstepie, ze przepraszasz ale kazda wizyta u lekarza jest dla Ciebie wielkim przezyciem pozniewac towarzysza Ci temu straszne nerwy, ze od zawsze tak masz i ciezko Ci nad tym zapanowac i prosisz o wyrozumialosc. Sam mam kumpla lekarza ( a sam nie jestem jakims ginekologiem jak ktos juz tu pisal - ja tu jestem pierwszy raz bo szukalem czegos dla swojej milosci, tak jak mnie o to prosila, z reszta juz znalalazlem i w zasadzie teraz pisze tu tylko dlatego, ze mnie to wkurzylo, ze tak jezdzicie po niej ) powracajac moj kumpel lekarz jest specem od kregoslupa i opowiadal mi, ze mial przypadek wlasnie dziewczyny, ktora zaraz po wejsciu sie rozplakala bo bardzo sie bala diagnozy jaka zapadnie w gabinecie mimo, ze okazalo sie, iz nie bylo to nic powaznego. Najnormalniej w swiecie uspokoil dziewczyne a pozniej ona powiedziala mu to, ze sie denerwowala juz od rana itd itp.. to tylko od nas ludzi zalezy czy umiemy byc wrazliwi na innych czy bedziemy schematycznie nastawieni do zycia. Powodzenia zalozycielko topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HisterycznaTchórzliwaPanikara
Stąd, że ma to być sprawdzony lekarz, miły lekarz dla trudnych pacjentów, a nie każdy miły będzie miły dla każdego. Dlatego nakreśliłam sytuację ( a rozdmuchana przez was wszystkich głupio komentujących). Jeśli ktoś też jest trudnym pacjentem i zna lekarza, u którego można się wyciszyć i uspokoić, to liczą na namiary. To w ramach wyjaśnienia. Mam nadzieję, że doczekam się: 1. polecenia lekarza 2.podobnych osób (nie celem narzekania i adoracji, jaka to jestemniby biedna) ale w celu wspólego stawienia czoła problemowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś dziewicą
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani magister
Romanie jest to jakaś metoda, myslę, że całkiem dobra. Jakbym była lekarzem i ktos by mi sierozpłakał ze strachu, to też by mi go było szkoda. Ale jakby mnie łapał za ręce i fizycznie turbował, to już bym się porzadnie wkurzyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HisterycznaTchórzliwaPanikara
--> Romam - dziękuję za radę, tak właśnie uprzedzam np. dentystę i wtedy jakoś czuję się pewniej, że przynajmniej wie, jeśli odwalę cyrk, a wtedy na szczęście najczęściej udaje się uniknąc cyrku ;) , bo mam większą pewność psychiczną, że lekarz wie. --> pani magister no i to właśnie różnica między robieniem z siebie idiotki a ofiary, ujęłaś to w sedno, więc powinnaś to zrozumieć co dotą pisałam. Nie robię z siebie ofiary (choć w takich momemntach tak się czuję), robię dobrą mine do złej gry, udaje mi się nie płakać. No ale nagle... mogą się pojawić te odruchy bezwarunkowe i co mam zrobić? płacz można opanować, można udawać, ze się nie boję, ale czasem szydło wyjdzie z worka, mimo, że tak nie chcę. Dziękuję za w końcu sensowne rady i mam nadzieję, że ujrzę jednak odpowiedzi na moje pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HisterycznaTchórzliwaPanikara
Muszę uciekać z netu, ale coś jeszcze mi się nasunęło, a propo tego co pisze pani mgr. To w takim razie lepiej nie próbować być dzielna i płakać? No bo taki wniosek mi się nasuwa po tym, co przeczytałam. Bo to, ze chce mi się płakac i czuję się przerażona, to norma, tylko staram się nad tym panować. A tu wychodzi, że wtedy lekarz będzie milszy i lepiej do mnie podejdzie... To nawet nie byłoby kreowanie się na ofiare, bo ja ofiarą bym się czuła, ale właśnie staram sie powstrzymywać, być dzielną i nie płakać, a jak nagle wyjdzie mój strach i głupie odruchy, to widać jeszcze gorzej. "Jakbym była lekarzem i ktos by mi sierozpłakał ze strachu, to też by mi go było szkoda. Ale jakby mnie łapał za ręce i fizycznie turbował, to już bym się porzadnie wkurzyła" Aha, lekarza nigdy nie turbuję, bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani magister
Nic takiego nie napisałam. Lekarza mozna UPRZEDZIC, zeby sie sam nie wystraszył. Powiedziec "czesto mi sie zdarza, że u lekarza wpadam w panikę, tak zeby pan wiedział". I potem trzymać sie twardo. Wcale to nie oznacza, ze masz dać sobie na luz i od razu sierozryczeć i zacząć szarpac go za ręce. Najlepiej, jakbyś tego nie zrobiła wcale. To jak np. z psem. Jak czasem ma jakiegos pierdolca i lubi chapsnąć, to zanim ktoś podejdzie i zacznie go głaskać, uprzedza sie, ze nie ręczysz za niego, bo on czasem ma tak, że coś mu sie nie spodoba i chapsnie. Żeby ta osoba miała to na uwadze i ewentualnie mogła zrezygnować z głaskania. Co do turbowania - mnie by wystarczyło szarpanie za ręce. Nie tolerowałabym czegos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HisterycznaTchórzliwaPanikara
"I potem trzymać sie twardo." Ja się naprawdę staram, choć w to nie wierzysz. "Wcale to nie oznacza, ze masz dać sobie na luz i od razu sierozryczeć i zacząć szarpac go za ręce. Najlepiej, jakbyś tego nie zrobiła wcale." To wiem, przecież ja tego nie robię celowo. Nad płaczem panuję, choć jestem rozdygotana, ale niesttey nie nad tym, że się boję i moge robić różne "uniki". Bo że "najlepiej by było", to przecież wiem... Dlatego mam nadzieję, że znajdę takiego ginekologa, u którego tak będzie. Ale to nie powinno być metoda prób i błędów, bo boję się, że się zniechęcę na amen. Dlatego zależy mi na już sprawdzonym i poleconym. Teraz idę, bo nigdy stąd nie pójdę ;) A już muszę lecieć do domku. Ehh... tyle już nawypisywane, a szkoda, że konkretów brak, ale staram się być optymistką i że się uda. Miłego dnia piszącym tu, tym niemiłym też, ja wredna nie jestem,w w przecieństwie do niektócyh, co tylko krytykować lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje ..... Ci
jej dziewczyno z takimi fobiami w życie wchodzic :/ ale musiałas być wyhuhana i wydmuchana w dzieciństwie że nadal sobie pozwalasz na takie fanaberie :/ 27 letnia dziwica - aktycznie okaz i pewnie ci tak zostanie bo jeśli nawet tampona ne włozysz to co dopiero za sex sie brac, ja jestem w Twom wieku i 10 lat temu jak na skrzydłach leciałam do gina po tabletki bo chciałam sie kochać z moim wtedy chłopakiem (obecnie mężem :) ) sama poprosiłam o badnie ginekologiczne o debil doktorek w drzwiach dosłownie recepte wypisał i chciał mnie zbyc. Teraz jestem w ciąży i mam dwa siniaki na rękach bo położna przy pobiraniu krwi pomyliła fiolki i brała mi kolejna porcję :) - przyjemne to nie było ale czego nie robi sie dla normalnego zycia, dla dziecka! już zapisana jestem na kolejne badania bo sa w zyciu rzeczy ważne i ważniejsze i strasznie denerwuje mnie Roman który robi ze swojej żony sierote, niedojde zyciową, nieudolna ofiare losu - biedna kobieta, skoro mąż ją traktuje jako kogoś specjalnej troski :D mój tez jest nadopiekuńczy ale sprowadzam go do pionu :) Weż głęboki oddech i dzwoń do przychodni, umów sie na wizyte, zrób cos dla siebie z czego będziesz mogła sie poczuć dumna a za ta stówe którą byś wydała na lekarza up sobie coś co sprawi Ci przyjemność :) Zacznij życ i cieszyć sie życiem a nie umartwiac, a powizycie u gina zaplanuj sobie milion innych rzeczy żeby tego dnia nie myśleć tylko o tym. Jak wejdziesz do gabinetu to powiedz lekarzowi że dziś będzie miał nowe doświadczenie zawodowe - największą panikare w rejonie, usiądź prze biurku, weź oddech i niech sie dzieje wola nieba! powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani magister
i o to chodzi i o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HisterycznaTchórzliwaPanikara
Podnoszę. Może w końcu ktoś odpowie mi na temat bez dorabiania wymyślonych idelogii. Wypowiedzi nie na temat i tym bardziej NIE NA MÓJ TEMAT pozostaje mi tylko ignorować, bo ileż można prostować i tłumaczyć, a wredni ludzie i tak wiedzą lepiej: nawet co ja myślę, co ja chcę, przewidują jak ja się ZAWSZE zachowuję, i nawet jak wyglądało moje dzieciństwo! Tego nie mógłby nawet psychoterapueta po godzinie rozmowy, ale ludzie z kafeterii są widać mądrzejsi [że też na takich musiałam tutaj trafić] Że akurat to pudło w większości "wymysłów", nie są to wypowiedzi o mnie, więc głupia jestem, że wcześniej się tyle siliłam na tłumaczenie i prostowanie. Ale po co? Skoro za moją psychoanalizę biorą się ludzie, co mnie nie znają, nie wiedzą, jak wyglądało moje życie i ba! nie umieją nawet czytać ze zrozumieniem! A niby wiedzą, jaka jestem i przewidują moje myśli i zachowania. Proszę o opinie na temat i z sensem. Mam nadzieję, że jeszcze takie się trafią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbhn jm k
mnie ciekawi jedno, ludzie ci tu pisza ze badanie ginekologiczne nie boli, one mialy badanie i wiedza, a ty nie dosc ze nigdy u ginekologa nie bylas, nie wspolzylas, nawet tampona nie wlozylas, to skad do kurwy nedzy wiesz ze boli? upierasz sie jak osiol przy tym, mimo ze za chooja nie wiesz jak jest naprawde, wez mi to wyjasnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HisterycznaTchórzliwaPanikara
Miałam nie odpowiadać nie na temat, ale ludzie chyba nie umieją czytać. Ale teraz to już nie wiem, czy to pytanie do mnie, bo bez sensu kompletnie. 1. Gdzie ja napisałam, że badanie boli???? Nie o tym jest ten temat. 2. Spójrz na temat. Mam ciągle nadzieję, że ktoś odpowie na moje pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HisterycznaTchórzliwaPanikara
PS. Skoro już wywlekasz ten temat, mimo że nic o tym nie było i nie o to pytałam ani o tym pisałam, to od kilku dziewczyn zdarzyło mi się słyszeć, że je bolało, więc co jedna znosi dobrze, druga nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za...........
"Badanie ginekologiczne nić nie boli , tylko trzeba chcieć iść do niego a nie panikować za wczasu." Co za brednie. chocby tutaj, "co a brednie" to twoja odpowiedz no i nadal nie odpowedzialas na pytanie skad masz takie przekonanie o tym skoro najwyrazniej nic nigdy sobie nie wkladalas do pochwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HisterycznaTchórzliwaPanikara
Gdybym nie chciała iść, nie prosiłabym o polecenie lekarza. Brednią jest pisanie nie na temat i wymyślonych rzeczy. Odtąd przestaję je komentować i odpowiadać, skoro ktoś nawet mojej odpowiedzi nie umie zrozumieć (nigdzie nie pisałam, że jestem przekonana, że boli).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HisterycznaTchórzliwaPanikara
1) Brednią jest, że jak się czegoś chce, to nie boli. 2) Brednią jest, że nie idę, bo boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parówka z berlina
"lulu81, jesli w okolicach pl. unii lubelskiej, to mam kogos dla Ciebie pan dr. jacek tulimowski przyjmuje na dworkowej 2/3. To jest jeden z najlepszych specjalistow w polsce, jest serdeczny, kompetentny, goraco polecam" cytat z innego forum Poszukaj w wyszukiwarce "ginekolog warszawa". Albo na forum np. gazety wyborczej, wydanie warszawskie. Na pewno jest taki temat. Wybierz jakiegos, którego opisuje się jako miłego i serdecznego i się po prostu zapisz. Na tym forum nie ma sensu dalej pisać, bo sama rozwinęłaś temat swoich strachów na lachy i teraz juz temat siekreci dookoła tego. Zapisz sie i idź. Co siemoze strasznego stac ? Siedzisz od paru dni i nakręcasz się, memlasz w kółko temat swoich fobii i utwierdzasz sie w przekonaniu, że masz powód do strachu. Idź, pewnie będzie ok, w najgorszym wypadku sie rozryczysz albo zaciśniesz mieśnie cipy, w najgorszym wypadku lekarz ci powie, ze jesteś hosteryczką i zachowujesz się jak rozpuszczona pięciolatka. Od tego sie nie umiera. Nie szkoda ci marnować czasu na rozmyslaniu o jednej głupiej wizycie ? Jak tak samo bedziesz deliberowac na temat inicjacji seksualnej i będziesz myslała, co sie stanie, jak błona ci sie naciągnie i bedzie boleć, i zaczniesz kopac partnera, to do końca życia pozostaniesz dziewicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się zdarza
byłam świadkiem, że kobieta (miała już dorosłe dzieci) tak bała się ginekologa, że zwykłe badanie miała robione pod narkozą! Więc nie dziwię się autorce - nie pomogę, bo nie jestem z Warszawy - ale życzę przełamania lęku! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HisterycznaTchórzliwaPanikara
--> parówka z berlina Dziękuję za polecenie forum gazety, sporo tam do czytania znalazłam, mam nadzieję że znajdę odp. ginekolog. --> to się zdarza Dziękuję i ja też mam nadzieję, że przełamię lęk. Póki co realizuję punkt 1. mojego postanowienia i szukam odp. pani doktor. Wtedy może dalej będzie łatwiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×