dziewczyny róbcie cytologię!

mam 24 lata, jeszcze rok temu byłam dziewicą, a dziś IIIgr cytologii i stan przedrakowy oraz hpv. od roku współżyję z jednym mężczyzną...wstrzemięźliwość seksualna, dbanie o siebie, wierność itp, to niestety dużo za mało :(. dziś odebrałam wyniki, od paru h siedzię i ryczę :(.

bidulka, ale czy to juz wszystko przesądza/? bo chyba jednak nie!! miej nadzieje!!masz bliskich na pewno przy sobie!! co powiedział lekarz..?

hej! Uspkój sie. Nie ma sensu ryczec. Idz z tym wynikiem do lekarza. Porozmawiaj. Dowiedz sie jak to leczyc, skad sie wział taki stan. Mysle ze nie jest tak zle. Głowa do góry. Zycze ci hartu ducha i zdrówka:-)

lekarz...lekarz był po prostu zdziwiony :( badanie gin nie wykazało żadnego stanu zapalnego czy infekcji...jedynie bóle na jakie się skarżyłam, nakierowały go nieco i zrobiliśmy cytologię :(. po prostu mnie szlag trafia, młode siksy się puszczają po lokalach i takim nic nie jest, ehhh, przepraszam, ale nie mogę się uspokoić, jestem zła na faceta, na wszystko wokół, na siebie, na życie ...:( na razie mam masę globulek, póżniej będę mieć powtórzoną cytologię, a później jakieś badanie histopatologiczne czy jakoś tak, ehh :(

nie jestem lekarzem ale jestem kobieta. badania ginekologiczne nie sa mi obce bo dbam o siebie. miałam kiedys gorsza cytologie i stan zapalny. brałam leki i przeszło. spokojnie. dostałas leki, bedzie dodatkowe badanie i wtedy bedziesz wiedziała jak jest-zle czy moze nienajgorzej. mysl pozytywnie, nie poddawaj sie. to bardzo wazne bo czasami porafimy sami siebie dobijac. Zycze Ci dobrych wyników:-)

yyy to moze ja pojde

nie martw się ,mi też raz wyszła trzecia grupa,telefonicznie byłam wzywana do ośrodka i musiałam powtarzać cytologię,okazało się,że miałam jakieś zapalenie,które zafałszowało wynik,następna wyszła dwójka

otula snem >>> nie musiał odwiedzać, nie wiem czy wiecie, ale ok. 60% ludzi na świecie jest npsicielem wirusa HPV, czyli co 2. osoba z nas, wystarczy, że już miało się więcej niż jednego partnera, a już jest się prawdopodobnie zarażonym.

co on na to? sory ale nie tlumacz sie ze 60% ludzi ma hpv, twoj facet albo mial przed toba zarazona kobiete, albo cie zdradzil z zarazona niestety :(

wie, że mnie zaraził. on miał przed mną kobiety, więc to prawdopodobnie stąd :( nie wiem teraz, czy powinnam z nim współżyć czy nie? bo jaki sens będzie miał leczenie jeśli ciągle będę narażona na działanie hpv przez niego ? wiem, że hpv może się sam cofnąć, ale chyba to nie możliwe, jeśli będę z nim uprawiać seks :(

y nie daje mi zadnego leczenia, zadnych globulek, a powtarzac mam co rok

II gr, to b. dobry wynik dla kobiety współżyjącej i orgaznim często z tymi infekacjami może się sam uporać, ale możesz zmienić gin, jeśli się niepokoisz.

słuchaj a moze to nie wina faceta, slyszalam ze kobiety ktore mają wielu partnerów potem chorują, wiec ten wirus nie działaby chyba tak szybko

wirus jest przenoszony drogą płciową (tzn sam wirus też i inaczej, ale te odmiany które tyczą narządów płciowych, jesdynie przez zbliżenia się rozprzestrzeniają), nie mam innych kontaktów seksualnych poza tymi z nim.

to jak wytłumaczyc to ze rowniez dziewce chorują?

na hpv? nie chorują, a jeśli chorują to chyba nie dokońca są dziewicami (miał kontakt ze śluzem zakażonym). ja mówię teraz o hpv, bo nie wiem o czym Ty ?

ja tez o tym wirusie, moze on nie przenosi sie tylko drogą płciową

tak jak piszę, sam wirus nie, ale te odmiany atakujące narządy rodne, niestety płciową, przynajmniej tak jest napisane, na każej jednej stronie w necie na ten tamat...od wczoraj nie robię nic, tylko czytam. poza tym, rok temu byłam jeszcze zdrowa, teraz, po niecałym roky od współżycia - masa problemów, nie ma u mnie innych przyczyny, jak kontakt seksualny z osobą zarażoną.

jesli tak to trzeba spytac sie lekarza co ze wspolzyciem, moze tylko prezerwtywa by starczyła, ale pewnie wirus jest w stanie przeniknac przez nią