Ciągle powtarzają się te same tematy.

Jak to możliwe że w kółko omawiamy te same zagadnienia i problemy ? Czyżby w Polsce nie funkcjonowała w ogóle edukacja seksualna ? To przerażające.

To nieprawdopodobne co pan opowiada :o

Mnie tez to wqrwia , że cięgle są tematy o OzP :o Jak się to robi, dlaczego tak, czy juz, czy jeszcze nie, czy się przełamc, jak obciągnąc itp, etc.

Czy jestem w ciąży, bo wczoraj... Tragedia. Ale skoro w podręcznikach są podobno takie kwiaty jak np"penis jest zakończeniem tułowia" - to co się dziwicie :O

I dlatego Florek powinien zrobić poradnik

Zobaczycie że za kilka lat pojawią się tematy w stylu: "Nie mogę włożyć mojej dziewczynie. Kto mi popchnie ?"

najlepiej taki z zajeciemi praktycznymi

Taka niestety mentalność polaków...Seks temat tabu i później się dziwić że w tych sprawach ciemnogród jeszcze

Właściwie to mógłbym napisać książkę na temat seksu, ale nie wiem czy ktoś uznał by mój autorytet w tej dziedzinie. Pamiętajcie że jestem studentem politologii.

Politolog-seksuolog Florek :D Ja bym kupiła Twoją książkę ;) Tylko koniecznie z autografem..

W polityce też chu..wo, więc pisz śmiało ;)

Florek, a ja myslałam ze studentem teologii :o

Music is my extasy, to główwnie wina Kościoła Katolickiego. Gdyby nie starania środowisk związanych z KK, edukacja seksualna już dawno była by w Polsce powszchna.

Byley nie uczyli jak w Wielkiej Brytanii :o

Kościół teraz zajmie się walką z dyniami, więc odpuści seks :D

Wiesz Florek,jak to się mówi kij ma 2 końce... Problem tkwi też w samej młodzieży,bo źródłem informacji i wyznacznikiem jest dla nich Bravo i inne te szmatlawce,a później jakieś pornosy...

Maniek a jak uczą na Wyspach?:P

no i co z tego, że takie same tmaty - ludzie wciąż mają te same problemy. edukacja sexualna jest do bani, to fakt ale nie od niej wszystko zależy - nawet przy dobrej edukacji sexualnej pozostaną ludzkie kompleksy, wpadki, choroby byl jakieś dziwne zachownia organizmu, które niepokoją ludzi... poza tym nawet najlepsza edykacja seksualna nie przewiduje w programie dokładnej instrukcji robienia loda czy minetki więc nie dziwcie się ze tyle tu pytań o to!!! na \"lekcjach o sexie\" mówi się z tego co wiem (za moich czasów tego nie było) raczej o antykoncepcj, odpowiedzialności, rozmażaniu itp - nie wchodzi się w konkretne przypadki a mówi ogólnikowo, o typowych przypadkach, takich książkowych więc jak tylklo ktoś ma objawy nieopisane w książce, nieporuszane na tych lekcjach a wstydzi się lub nie ma z kim pogadać \"w realu\" to co ma zrobić??? udaje się na forum!!! a Wy, naprawdę nie musicie tego czytać ani jak pisze 777-X \"w kółko omawiać te same zagadnienia i problemy \" - nie chcecie to nie czytajcie tego, nie omawiajcie, nie odpowiadajcie na te posty!!! uważacie się za wszechwiedzących a często zamiast pomóc to wyśmiewacie danego osobnika/osobniczkę że zadaje głupie pytania.

v33 tak uczą że 12 latka która nie jest w ciąży prawdopodobnie urodziła się bez tzipy :o

Dziewczyno chłopaka, ja tu nigdy nikogo nie wyśmiewałem.

ja nie ślędzę uważnie wszystkich wypowiedzi i nie zapisuję sobie co kto powiedział ;) poza tym to nie było tylko do CIebie a ogółnie do tych, którzy, uważając się za ekspertów w dziedzinie wyśmiewają ludzi przychodzących tu z -czasem rzeczywiście głupimi - problemami, które akurat w tym momencie są dla nich ważne / niepokojące / urastają do rozmiarów tragedii ile razy jak pojawi się "głupie pytanie" na kafe, nawet tak naiwne jak " czy od sexu oralnego można zajść w ciążę" , zamiast jednaj, normalnej odpowiedzi pojawia się lawina komentarzy jaka to pytająca/y jest niedoedukowany / głupi / śmieszny itp zamiast udzielić krótkiej odpowiedzi "nie, . nie można".... mam wrażenie, że niektórzy, wg starego powiedzenia "zapomniał wół jak cielęciem był" nie pamiętają jak kiedyś sami stresowali się przed pierwszym razem, pierszą minetką/lodem, spóźniającym się okresem czy zapachem/smakiem/rozmarem...

dziewczyna chłopaka---. czy ty jesteś zawsze tak żałosnie poważna ? :o

żałośnie???? nie - przeciwnie, mam spore poczucie humoru ale w tym momencie próbuję wam poważnie uświadomić, że nie zawsze to co nas śmieszy jest śmieszne dla innych nie ukrywam, że sama nieraz wybuchnę śmiecham jak czytam niektóre posty - zarówno te z "głupimi pytaniami" jak i niektóre odpowiedzi na nie, gdy ktoś zgnębi takiego pytającego ale czasem próbuję wczuć się w sytuację osoby pytającej i wyobrażam sobie, co może przeżywać z powodu jakiegoś kmpleksu (sama kiedyś musiałam się z kilku wyleczyć) obaw, strachu itp np wczoraj na innym forum widziałam śmieszne pytania odnośnie pierwszej wizyty u ginekologa ale jak sobie przypomnę to też kiedyś straaasznie stresowałam sie przed pierwszą wizytą więc starałam się sensownie odpowiedzieć na te wielkie - dla kogoś - problemy

dziewczyno chłopaka - > OK to miło :) Pozdrawiam :)