Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Karina84

Nowy związek, nowy facet- brak orgazmu, co dalej?

Polecane posty

Zadzwoń i spytaj czy nie przeszkadzasz i czy może chwilkę porozmawiać. Jeśli "nie" albo "nie bardzo" to powiedz, że wyślesz mu sms. No i wyślij :) Gdzie Cię wysmarował? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczął od karku całe plecy tyłek, pupa i później z drugiej strony i tu zaczął marudzić że nie mruczę i jęczę.... i pewnie to tak na mnie podziałało... i resztę znasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu, że się wstydziłaś. Bo jak zaczniesz mruczeć bez ostrzeżenia to uzna za ściemę. I lepiej, żeby to mruczenie było cichutkie :) Tak jakbyś sobie wzdychała :) Czasami. Najlepiej jak będzie dobrze "trafiał" :) Może to o to chodziło? Chciał Ci sprawić rozkosz, ale nie dawałaś żadnych sygnałów gdzie jest najbliżej "celu"? Możesz szepnąć zwykłe "tak" jeśli nie chcesz mruczeć :) Albo mocniej naprzeć na niego. Tylko dawaj mu jakieś sygnały, żeby wiedział, czy robi dobrze czy źle, w takich chwilach udzielanie chłodnych instrukcji nie jest najlepszym pomysłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko,że jakiś ten dzień do d**py...nic się nie chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Ludki kochane ; D pppp Sprawa ma się tak, że spotkaliśmy się w ten piątek... Szczerze mówiąc każdy na początku zachowywał się tak jakby nic się nie stało... Zaproponował że zawiezie mnie w takie miejsce, gdzie wydać z ładnej odległości całe miasto... Kupiliśmy po drodze piwko ( tzn. dla mnie :DDD ), on nie pił bo prowadził... zrobiło się tak miło i zaczęliśmy się kochać... było zajebiście... mogłam sobie mruczeć, jęczeć i bynajmniej nie musiałam udawać.... Bardzo mi się podobało po jego zachowaniu i uśmiechu na buzi nie mam wątpliwości że jemu też było dobrze... Stwierdził że było bombowo.... I po czymś takim stwierdził że nie jestem górą lodową tylko lwicą, boginią seksu.... hahaha to jego słowa :D Nareszcie załapał o które miejsce mi chodzi, bo wiadomo coś nie coś urosło i mógł to wyczuć i stwierdził, że nigdy czegoś takiego nie czuł u swojej byłej i raczej nie ma wątpliwości że orgazm to ja mam a ona na 100% udawało i to nie jednokrotnie.... Stwierdził że teraz wie jaka jestem naprawdę i bardzo mnie z tego powodu kocha ;p ALEEEEEEEEEEEEEE się działo wow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na temat tego że wcześniej nie miałam orgazmu, stwierdził że wcale się nie dziwi, bo naprawdę nie mógł zrozumieć o które miejsce mi chodzi ;p A z mojej strony padły słowa przeprosin. Wiadomo też nie byłam zbyt miła.... Umówiliśmy się że na temat mojego orgazmu nie będziemy rozmawiać... stwierdziliśmy że tego tematu nie ma co omawiać... tylko działać w miłym miejscu i w miłej atmosferze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×