Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie znosze i juz

nie znosze tego swieta

Polecane posty

Gość nie znosze i juz

musze jutro jechac do domu 200km...i przezyc cala ta szopke przy rodzinnym grobowcu z ciotkami i wujami ich dziecmi i wnukami.... nie ma szans zebym w spokoju "pobyla" tam z mama nie chuja.... spotkania majace na celu pokazanie kim sie jest w zyciu i znow uslysze ttysiace oklaskow i komplementow...od zdrosnych i zawistnych-rodzinka job twoja mac a przeciez nie o to w tym wszystkim chodzi zastanawiam sie czy oni maja jakis grafik "postoju" nad grobem...o ktorej bym nie poszla to i tak spotkam rodzinke...stercza tam godzinami...i wypatruja jak sempy..... nikt nie przyjmie do wiadomosci, ze ktos chce pobyc tam sam na sam z bliska osoba , ktorej juz nie ma... a nawet jak nie sam na sam to przynajmniej bez okrzykow zachwytu, przechwalania sie...ja piernicze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie jak ty
z tym, że potem cała ta hałastra wylonduje u nas, obiad...kolacja... tradycja jakś ponoc w naszym domu... taaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie sa nie-pelno-sprawni
O ZESZ K...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo i po cooooooo
...jechać aż 200 km.....wypadki itp.....tyle ludzi jeszcze nie wiem że jutro swięto zmarłych będzie ich świętem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALE ONA chce jechac
do swojej mamy... smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saishuu ressha
mam dokładnie to samo. a już zdzierżyć nie potrafię, kiedy podchodzę do grobu, witam rodzinę, która cały dzień tam sterczy i jeszcze muszę słuchać jak to było, kiedy on żył, jakby to było gdyby żył, co by robił, jak wyglądał. kurwa, nie wychodzę jutro z domu, mam to w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klookkkkka
ja też odwiedze jutro swoich rodziców a mam dopiero 34 lata ):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znosze i juz
ja 26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klookkkkka
nam smutno, ale Oni......może są szczęśliwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj w smutnym klubie
chciałam jechać tylko z mężem (najchętniej pojechałabym sama) na cmentarz, na którym nie ma TEJ osoby (jest 500 km stąd), żeby zapalić lampkę pod wspólnym krzyżem. Ale teściowa już sms - pójdziemy razem na groby? no i muszę jechać razem, a potem pewnie jakiś obiadek itp. A ja mam już teraz doła, bo teraz to nie jest dla mnie całkiem miłe, rodzinne święto, gdzie się pali lampki na grobach dawno zmarłych, w sumie obojętnych mi osób :( Tak było kiedyś, ale już nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znosze i juz
zdecydowalam jechac jutro z rana...na grob wybiore sie wieczorem..poznym wieczorem...moze to jest jakis sposob na rodzinne ptactwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likto
masz racje,ja tez chodze poznym wieczorem i mam spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedni faceci
nikt nie przyjmie do wiadomosci, ze ktos chce pobyc tam sam na sam z bliska osoba , ktorej juz nie ma... masz na tokażdy inny dzien w roku. A świeto, to świeto. Każy ma prawo przyjechac na grób rodzinny, nie tylko ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tez nie lubie tego swiet
ale jeszcze bardziej nie lubie bozego narodzenia bo wtedy zmarla siostra mojej mamy, moja chrzesta ktora zreszta mieszkala z nami w jednym domu wiec byla dla mnie prawie jak mama...i tak od 6 lat boze narodzenie juz nie jest radosnym swietem w naszym domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostke cukru juz polizalam
sorrry w inne dzni tez sobie moga pielgrzymowac. cmentarz staje sie tego dnia miejscem rewiowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostke cukru juz polizalam
biedni faceci czytaj dokladnie laska podlaa tez inny wariant "a nawet jak nie sam na sam to przynajmniej bez okrzykow zachwytu, przechwalania sie...ja piernicz" to sie nazywa czytanie ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabreska
chodzi tylko o to aby uszanowac to miejsce, a nie jak juz wspomniano licytowac sie nad grobem czy ciotka franka byla juz w tym roku na cmentarzu czy wujo stefan pamieta wogole gdzie jego rodzice leza i czy dzieci ciotki gertrudy obchodzi wogole ze dziadek i babcia to tacy wspaniali ludzie byli...az mi sie rzygac chce, ja wiem kim byli moi dziadkowie, wiem ze byli wspaniali i ani swietojebliwa ciotka, ktora obrabia dupe sasiadom dzien i noc ani wujaszek ktory chleje i ma w dupie swoje dzieci i zone nie ma prawa dyskutowac na temat podejscia innych do tych spraw, kazdy ma swoje sumienie i odpowiada za swoje czyny... z drugiej jednak strony...ja bardzo bym chciala odwiedzic moich "dziadkow" niestety znow nie bede mogla tego zrobic i tak sobie mysle, ze chyba bym juz wolala te kretynskie uwagi wysluchiwac ale moc tam wogole byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agro1
A ja jutro odwiedzę grób swojego synka. Tam nikt nie wystaje i nie komentuje. Przynajmniej tyle mogą dla mnie zrobić. A może dla siebie. Bo o czym dyskutować nad grobem dziecka, które nie oglądało świata????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×